W przemówieniu, wygłoszonym podczas ponownego otwarcia monachijskiej synagogi, kanclerz Niemiec Friedrich Merz zalewał się rzewnymi łzami, twierdząc, że „nikt nie pomógł Żydom”. Rozprawiał także o nowej fali antysemityzmu. Na emocjonalne wystąpienie Merza zareagował polski naukowiec, wskazując, że Polacy w czasie wojny licznie pomagali Żydom. „Za to spotkała ich najsurowsza kara: śmierć z rąk żołnierzy Wehrmachtu” - uświadomił niemieckiemu kanclerzowi dr Tomasz Rożek.
15 września 2025 r. ponownie otwarto synagogę w Monachium przy Reichenbachstraße. W uroczystości licznie uczestniczyli niemieccy politycy, z kanclerzem Friedrichem Merzem na czele. Obecnym był premier Bawarii Markus Söder i nadburmistrz Monachium Dieter Reiter. Po wielu latach prac renowacyjnych żydowskiej wspólnocie przekazano w końcu klucze do istniejącej od 1931 r. synagogi Charlotte Knobloch, szefowej Izraelskiej Wspólnoty Wyznaniowej w Monachium i Górnej Bawarii. Niemcy zdewastowali ją w czasie Nocy Kryształowej rok przed wybuchem wojny.
Tylko w Polsce za pomoc Żydom groziła śmierć
W wygłoszony przed wspólnotą żydowską przemówieniu kanclerz Merz wzruszył się do tego stopnia, że nie mógł powstrzymać łez. Przypomniał o „nieludzkich zbrodniach” nazistów i stwierdził, że „nikt nie pomógł Żydom”.
Kanclerz Merz wybucha płaczem w synagodze, mówiąc, że „nikt nie pomógł Żydom”, a następnie mówi o „nowej fali antysemityzmu”, czyli protestach pro-palestyńskich
— napisał w mediach społecznościowych niemiecki dziennikarz James Jackson, dołączając nagranie z płaczącym Merzem.
Z błędu kanclerza Niemiec wyprowadził polski naukowiec, dziennikarz i popularyzator nauki dr Tomasz Rożek. Na terenie okupowanej Polski Niemcy wprowadzili karę śmierci za pomaganie i ukrywanie Żydów. Obowiązywała wyłącznie na terenie naszego kraju. Mimo tak dużego zagrożenia, setki tysięcy Polaków udzielało schronienia Żydom, często bezinteresownie.
W rzeczywistości, Panie Kanclerzu Friedrich Merz, wielu ludzi pomogło. Na przykład w moim kraju, w Polsce. Za to spotkała ich najsurowsza kara: śmierć z rąk żołnierzy Wehrmachtu
— napisał w mediach społecznościowych dr. Rożek.
W Polsce 24 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Dokładnie tego dnia w 1944 r. we wsi Markowa na Rzeszowszczyźnie, Niemcy zamordowali rodzinę Ulmów i ukrywanych przez nich Żydów. Dotychczas liczba osób, które tak jak Ulmowie ponieśli śmierć, ratując uciekinierów z gett i ośrodków zagłady, nie została precyzyjnie określona.
Niemiecki kanclerz Friedrich Merz nie chce jednak nawet słyszeć o należnym Polsce zadośćuczynieniu za zbrodnie mordowania Polaków, którzy pomagali Żydom.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Zbrodniarze pozostali bezkarni. Czarnek: Państwo niemieckie do dzisiaj jest państwem wprost postnazistowskim
koal/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742106-merz-placze-w-synagodze-odpowiada-mu-polski-naukowiec
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.