„Chcecie zobaczyć, jak wygląda prywata? Pamiętacie, jak ukradziono samochód premierowi? Całe państwo na nogach, wszystkie służby szukają samochodu i sprawcy. A w Polsce rocznie ginie około 5 tys. samochodów. Wykrywalność sprawców na poziomie 20 proc. Rzadko kiedy udaje się wykryć sprawców, ale tutaj wszystkie służby były zaangażowane. I jeszcze są wyciągane konsekwencje wobec tych, którzy działali niezbyt szybko” - skomentował europoseł PiS Waldemar Buda, w nagraniu zamieszczonym na portalu X.
W połowie września rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Mariusz Duszyński poinformował, że sąd zgodził się na trzymiesięczny areszt dla mieszkańca Sopotu podejrzanego o kradzież samochodu marki Lexus należącego do rodziny premiera Donalda Tuska. Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy, jak wyjaśnił Duszyński, dotyczy kradzieży samochodu z włamaniem, a także dokumentów, które były w środku pojazdu. Drugi zarzut obejmuje posłużenie się podrobionymi tablicami rejestracyjnymi poprzez umieszczenie ich na skradzionym aucie. Łukaszowi W. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Łukasz W. został zatrzymany na lotnisku w Gdańsku. Planował wylecieć do Burgas w Bułgarii. Jak przekazała rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska, 41-latek był zaskoczony i nie stawiał oporu. Funkcjonariusze przeszukali także jego mieszkanie i zabezpieczyli materiał dowodowy. Jak ustaliła PAP, mężczyzna był już wcześniej karany za oszustwa i przestępstwa przeciwko życiu.
Przypomnijmy, sprawa zaczęła się od kradzieży lexusa, którego - jak opisywał we wrześniu „Fakt” - „nie znajdziemy samochodu w oświadczeniu majątkowym premiera”, a „wszystko wskazuje na to, że właścicielem auta jest jego żona Małgorzata Tusk”.
Według ustaleń Radia Eska i „Super Expressu” sprawa kradzieży auta Donalda Tuska sprzed jego domu w Sopocie wywołała lawinę konsekwencji. Z powodu zdarzenia dyrektor i wicedyrektor zarządu ochrony premiera Donalda Tuska zostali zwolnieni ze stanowiska, szef Służby Ochrony Państwa został wysłany na przymusowy urlop, a cała rodzina szefa rządu została objęta… pełną ochroną.
Buda komentuje sprawę kradzieży
Europoseł PiS Waldemar Buda zwrócił uwagę na fakt, że samochód premiera został szybko odnaleziony. Do jego poszukiwań zaprzęgnięto cały aparat państwa.
Chcecie zobaczyć, jak wygląda prywata? Pamiętacie, jak ukradziono samochód premierowi? Całe państwo na nogach, wszystkie służby szukają samochodu i sprawcy. A w Polsce rocznie ginie około 5 tys. samochodów. Wykrywalność sprawców na poziomie 20 proc. Rzadko kiedy udaje się wykryć sprawców, ale tutaj wszystkie służby były zaangażowane. I jeszcze są wyciągane konsekwencje wobec tych, którzy działali niezbyt szybko. To jest prywata, wykorzystywanie państwa do prywatnych interesów
— skomentował w nagraniu umieszczonym na portalu X.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Poleciały głowy. Sprawa kradzieży auta Tuska wywołała lawinę konsekwencji. Doszło do zwolnień i przymusowych urlopów
xyz/X/Radio Eska/Super Express
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/742105-buda-prywata-tuska-przy-poszukiwaniu-samochodu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.