Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie poinformował, że uzasadnienie postanowienia o umorzeniu postępowania w sprawie Sławomira Nowaka nie zostanie opublikowane do czasu uprawomocnienia. Portal wPolityce.pl dowiedział się jednak, jak wygląda to uzasadnienie. Wynika z niego, że sąd nie chciał nawet przesłuchać „małego świadka koronnego” Jacka P., byłego przyjaciela Nowaka, który go obciążał. Bez wysłuchania świadka sąd ocenił, że należy jego wyjaśnienia traktować w kategorii tzw. dowodu z pomówienia. Ma się wrażenie, że asesor sądowy za wszelką cenę chciał mieć tę sprawę „z głowy”.
CZYTAJ TAKŻE: Uzasadnienia decyzji sądu ws. Nowaka nie poznamy… aż do uprawomocnienia. Mokotowski sąd broni też asesora
Obrońcy Sławomira Nowaka wnieśli o umorzenie sprawy, a prokurator do tego wniosku się przychylił. Na wszelki wypadek, gdyby sąd sprawy nie umorzył, prokuratura wniosła także o zwrot akt sprawy Nowaka. W ten sposób zachowała się prok. Małgorzata Ceregra-Dmoch, która jest także wiceprezesem stowarzyszenia Lex Super Omnia. Asesor sądowy Arkadiusza Domasat nie tylko zgodził się z obrońcami Nowaka i prokuratorem, ale wysmarował kompromitujące uzasadnienie, w którym przekonuje, że nie było sensu weryfikować zebranych w sprawie dowodów. Dlaczego, ponieważ zarzuty „zostały sformułowane w sposób nieskonkretyzowany o podstawowe elementy opisu czynów: miejsca, czasu oraz wysokości środków finansowych, które miały być przedmiotem przekazu korupcyjnego”.
Innymi słowy, dla asesora Domasata wskazanie przez prokuraturę dat ramowych, okresu, w którym dochodziło do przekazywania łapówek, jest mało precyzyjne.
Materiał dowodowy zawiera pewne dowody świadczące na niekorzyść oskarżonego, lecz są one w sposób niebudzący wątpliwości niewystarczające, by skierować sprawę na rozprawę główną.
— uważa asesor Domasat. Oznacza to, że sąd uznał, że bez dokonywania na tym etapie procesu oceny poszczególnych dowodów pod względem merytorycznym, materiał prokuratury w ogóle nie daje podstaw do oskarżenia danej osoby o zarzucany jej czyn, a więc żaden z dowodów nie wskazuje na prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego.
Dowód z pomówienia… ?
Akt oskarżenia wobec byłego polityka Platformy Obywatelskiej datowany jest na grudzień 2021 r., a mokotowski sąd zajmował się nim od stycznia 2022 r.
Warto przypomnieć, że wg prokuratury główny świadek Jacek P. miał pośredniczyć w praniu brudnych pieniędzy. To m.in. na zeznaniach P. w dużej mierze oparte były zarzuty postawione Nowakowi. W 2022 r. mężczyzna poszedł na współpracę z prokuraturą, składał obszerne wyjaśnienia, zgodził na dobrowolne poddanie się karze zaproponowanej przez prokuraturę. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał wówczas Jacka P. za winnego m.in. przyjęcia wielomilionowych łapówek i prania brudnych pieniędzy.
Jacek P. usłyszał wyrok 3 lat więzienia w zawieszeniu na 5 oraz 120 tys. zł grzywny i przepadek korzyści pochodzących z przestępstwa (kilkaset tys. zł, dwa mieszkania: w Krakowie i w Warszawie oraz obrazów w tym dzieła Edwarda Dwurnika). Choć wyrok nie był prawomocny, to jednak pokazuje, że zeznania Jacka P. wystarczyły, aby sąd zrozumiał konieczność skazania go.
Inaczej do sprawy podszedł asesor Arkadiusz Domasat. Uznał, że „Jacek P. rzeczywiście miał kontakt z oskarżonymi, jak również, że dochodziło pomiędzy ww. mężczyznami do spotkań czy rozmów”.
Sąd nie ma wątpliwości, że Jacek P. rzeczywiście miał kontakt z oskarżonymi, jak również, że dochodziło pomiędzy ww. mężczyznami do spotkań czy rozmów. Ta okoliczność faktyczna była niekwestionowana przez nikogo. Rzecz jasna z samego tego faktu brak jest możliwości wyprowadzania jakiegokolwiek wniosku o przestępczym charakterze relacji pomiędzy oskarżonymi w niniejszej sprawie. Jacek P. wyjaśnienia składał od 2020 roku i odnosił się do okoliczności faktycznych, jakie miały mieć miejsce w latach 2007 – 2008, 2011-2012, 2007-2009, 2012-2017, a które to depozycje oskarżyciel publiczny uczynił bazą faktograficzną złożonego aktu oskarżenia
— czytamy w uzasadnieniu do decyzji o umorzeniu.
Należy mieć jednocześnie na uwadze, że wyjaśnienia Jacka P. w niniejszej sprawie należy traktować w kategorii tzw. „dowodu z pomówienia”
— twierdzi w uzasadnieniu asesor Arkadiusz Domasat, który w ogóle nie chciał przesłuchiwać „małego świadka koronnego”, który już za korupcję i pranie brudnych pieniędzy został skazany. W ocenie sądu jego zeznania nie były w stanie uwiarygodnić zebranego przez prokuraturę materiału dowodowego obciążającego Sławomira Nowaka.
Analiza materiału dowodowego doprowadziła Sąd do uznania, że nawet w przypadku przeprowadzenia wszystkich zgromadzonych dowodów na rozprawie, nadal brak byłoby podstaw do przypisania odpowiedzialności karnej oskarżonym w niniejszej sprawie. W ocenie Sądu przeprowadzenie postępowania dowodowego nie daje widoków na zmianę wniosków, jakie dają się wyprowadzić prima facie po lekturze akt sprawy, a które to wnioski zostały wyłożone w niniejszym uzasadnieniu. Dowód przedstawiony przez Prokuraturę na niekorzyść oskarżonych jest niewystarczający, zawiera sprzeczności, nie znajduje osadzenia w innych okolicznościach faktycznych, nie pozwala na wyekstrahowanie podstawowych elementów składających się na opis ewentualnego procederu korupcyjnego, a także – co wyłożono w niniejszym uzasadnieniu – nie znajduje potwierdzenia w jakimkolwiek innym dowodzie
— brzmi uzasadnienie wydane po trwającej niespełna 4 godziny rozprawie.
Czytając uzasadnienie warszawskiego sądu ma się wrażenie, że asesor sądowy za wszelką cenę chciał mieć tę sprawę „z głowy”. Dlatego, wbrew oczywistym faktom, nie zdecydował się na przesłuchanie stron. Z góry więc założył, że sprawy nie ma. Skomplikowana kwestia karna została zamknięta na zaledwie kilkugodzinnym posiedzeniu. Asesor nie miał nawet szans zapoznać się ze wszystkimi aktami sprawy. A może nie chciał się zapoznawać, skoro ocenił, że nawet przeprowadzenie wszystkich dowodów nie wyjaśni wątpliwości Do tego dochodzi skrajna spolegliwość prokuratury wobec obrońców oskarżonych. Ta także budzi ogromne wątpliwości.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ NEWS. To ona nie sprzeciwiła się umorzeniu sprawy Nowaka! Małgorzata Ceregra-Dmoch to wiceprezes „Lex Super Omnia”
WB/koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/741991-nasz-news-tak-wyglada-uzasadnienie-umorzenia-sprawy-nowaka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.