Wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski wyraził nadzieję, że prezydent Karol Nawrocki podejmie pozytywne decyzje i złoży podpisy pod wnioskami o nominacje ambasadorskie. Zaznaczył, że prezydent też może mieć swoje pomysły kadrowe i ciekawego kandydata na ambasadora.
Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział w Radiu ZET, że w pierwszej połowie października spotka się z szefem MSZ Radosławem Sikorskim ws. nominacji ambasadorskich. Podkreślił, że nie ma możliwości, aby Bogdan Klich oraz Ryszard Schnepf otrzymali nominacje ambasadorskie.
Sikorski pytany w TVP Info, czy jest gotowy na spotkanie z prezydentem odparł, że zawsze jest do jego dyspozycji. - Moje oczekiwania są takie, aby pan prezydent zgodnie z konstytucją i ustawą złożył podpisy na nominacjach (ambasadorskich), na wnioskach złożonych zgodnie z ustawą - powiedział Sikorski.
Na uwagę, że złożył już takie wnioski jakiś czas temu, a nie ma podpisów ze strony prezydenta, szef MSZ odparł: „mam nadzieję, że pan prezydent podejmie pozytywne decyzje”.
Mam nadzieję, że uzgodnimy (kandydatury), przecież prezydent może mieć też swoje pomysły kadrowe, czasami może mieć ciekawego kandydata. Polska dyplomacja powinna być w zasadzie zawodowa, czyli na zdecydowanej większości placówek powinni być zawodowi dyplomaci. Ale są takie miejsca i takie momenty, gdzie wysłanie polityka, generała, nawet dziennikarza ma sens (…) i oczywiście to jest do rozważenia
— powiedział szef MSZ.
Będzie walczył o Schnepfa?
Pytany o sprzeciw prezydenta wobec nominacji m.in. dla Schnepfa, Sikorski podkreślił, że chciałbym usłyszeć jakieś merytoryczne argumenty, „bo to, że ktoś ma niewłaściwego przodka, to nie jest wystarczający argument”.
Szef MSZ odpowiadając na kolejne pytania, m.in. o to jakie są jego „czerwone linie”, jeśli chodzi o kandydatury na ambasadorów, odparł, że nie może zgodzić się na upartyjnienie z powrotem służby zagranicznej.
I oczywiście wymagam przestrzegania ustawy
— podkreślił Sikorski.
Przypomniał, że ustawa mówi, że ambasadora powołuje prezydent na wniosek ministra spraw zagranicznych.
Spór o nominacje ambasadorskie między rządem a prezydentem trwa od marca 2024 r. Wtedy Sikorski zdecydował, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Ówczesny prezydent Andrzej Duda podkreślił natomiast, że „nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta”.
W miejsce ambasadorów, którzy opuścili placówki, ale nie zostali formalnie odwołani przez prezydenta, trafili wskazani przez MSZ dyplomaci, którzy nie mają statusu ambasadorów, lecz charge d’affaires – taka sytuacja jest np. w USA, gdzie były szef MON w rządzie PO-PSL Bogdan Klich zastąpił Marka Magierowskiego. Andrzej Duda wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie uważa Klicha za odpowiednią postać na stanowisku ambasadora w USA. Z kolei Nawrocki wielokrotnie deklarował, że popiera główne kierunki polityki zagranicznej prezydenta Dudy i krytykował rząd za niektóre nominacje ambasadorskie, w tym Klicha i Schnepfa na ambasadora RP w Rzymie.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/741965-bedzie-walczyl-o-schnepfa-sikorski-odpowiada-nawrockiemu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.