„Żurek chce wywalczyć dla siebie taką pozycję, żeby dostać dobre, biorące miejsce do przyszłego parlamentu, licząc, że ochroni go immunitet. Oni liczą się z tym, że będą przedterminowe wybory i próbują się chronić” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. dr Michał Skwarzyński. Adiunkt w Katedrze Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego KUL tak tłumaczy trudną do zrozumienia decyzję ministra Waldemara Żurka o pociągnięciu do odpowiedzialności karnej prezesa TK Bogdana Święczkowskiego. Skwarzyński nie wyklucza, że to także zemsta za decyzję Trybunału ws. bezprawności zatrzymania Zbigniewa Ziobry. „Postąpiono jednak inaczej i to jest oczywiste złamanie prawa” - mówi nasz rozmówca.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żurek chce ścigać Święczkowskiego! Złożył do TK wniosek o „pociągnięcie do odpowiedzialności karnej”. Chodzi o system Pegasus
Waldemar Żurek złożył dziś do TK wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Bogdana Święczkowskiego. Chce go pociągnąć do odpowiedzialności w związku z wykorzystywaniem przez służby systemu Pegasus w czasie, gdy był on Prokuratorem Krajowym.
To jest krzyk rozpaczy ze strony Waldemara Żurka. Chce on za wszelką cenę pokazać „silnym razem”, jak jest skuteczny. Moim zdaniem, przy postawie Szymona Hołowni, który ucieka z tonącego okrętu do ONZ, Żurek chce wywalczyć dla siebie taką pozycję, żeby dostać dobre biorące miejsce do przyszłego parlamentu, licząc, że ochroni go immunitet. To są działania czysto polityczne, zwłaszcza te, wpisujące się w demontaż Trybunału Stanu. Oni liczą się z tym, że będą przedterminowe wybory i próbują się chronić. To jest najgłupszy moment na takie ruchy, na atakowanie zarówno I Prezes SN prof. Małgorzaty Manowskiej, jak i prezesa Trybunału Konstytucyjnego sędziego Bogdana Święczkowskiego oraz pojedynczego sędziego z sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów (sędzia Jakub Iwaniec – przyp red.). Tego nikt w Europie nie zrozumie i wszyscy będą się zastanawiali, o co tu chodzi
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl mec. dr Michał Skwarzyński. Żurek wysłał także do nowy wniosek o uchylenie immunitetu I Prezes SN i przewodniczącej Trybunału Stanu prof. Małgorzacie Manowskiej. Sprawa ma zatem iść od nowa?
Nie ma nowego Trybunału Stanu, ale oni będą twierdzić, że to jest nowa sprawa i ma iść od nowa, co oczywiście jest absurdalne. Istnieją inne rozwiązania zgodne z prawem, ale oni o nich nie myślą, a ja nie będę im podpowiadał. Wymyślili za to kolejny przykład jak złamać prawo
— dodaje nasz rozmówca.
Zemsta na prezesie Święczkowskim
Jak powiedziała dziś w czasie konferencji prok. Adamiak, Bogdan Święczkowski miał polecić prokuratorowi Pawłowi Wilkoszewskiemu bez wydania pisemnego upoważnienia, przeprowadzenie kontroli nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi prowadzonymi wobec Romana Giertycha w okresie od 17 lipca 2019 r. do 4 grudnia 2019 r. Stwierdziła, że kontrola ta miała być skierowana na „uzyskanie informacji o życiu osobistym i zawodowym oraz prowadzonej działalności politycznej”, jak również „o przedmiocie spraw prowadzonych przez niego jako obrońcę i adwokata”.
Proszę pamiętać, że w momencie podjęcia kontroli operacyjnej, materiały z niej uzyskane są w dyspozycji służb i prokuratury, która nadzoruje służby w danym postępowaniu. Więc tutaj nie ma żadnego czynu zabronionego. Istnieje jednak pewna problematyczność z wyselekcjonowaniem materiałów tak, żeby nie łamano tajemnicy adwokackiej, bo Roman Giertych jest czynnym adwokatem. Ale do dzisiaj nie poznałem żadnego przykładu na to, by takie materiały niezgodnie z prawem były przechowywane i nie były zniszczone. Rząd Donalda Tuska trwa już przecież prawie 2 lata. Takie przypadki, kiedy nie niszczyło się materiałów operacyjnych, które były wytworzone poprzez podsłuchy, zdarzały się zarządów poprzedniej władzy Platformy Obywatelskiej. Miałem takie przypadki
— wyjaśnie nam mec. Skwarzyński, który nie ma wątpliwości, co legło u podstaw ataku Waldemara Żurka na prezesa TK.
Uważam, że to jest zemsta za to, że Trybunał Konstytucyjny uwzględnił mój wniosek o wydanie postanowienia tymczasowego ws. bezprawności zatrzymania Zbigniewa Ziobry w tym momencie. Jestem pełnomocnikiem Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Konstytucyjnym i moim zdaniem, to jest jest zemsta na prezesie Bogdanie Święczkowskim, że w tej sprawie zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sędzię Magdalenę Wójcik i ostrzegł policjantów, że wykonują niezgodnie z prawem to postanowienie
— precyzuje adiunkt w Katedrze Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego KUL i podaje przykład.
To jest tak, jakby Sąd Okręgowy wydał postanowienie o aresztowaniu kogoś, a potem sąd apelacyjny to uchylił, po czym przyszedł policjant, pokazał tej osobie nieprawomocne i uchylone już postanowienie mówiąc, „ja pana zamykam”. Po to mamy ustanowione hierarchicznie organy sądowe, żeby kontrolować działanie różnych władz. W przypadku Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu Apelacyjnego w Warszawie oprócz kontroli instancyjnej, jako adwokatowi przysługiwał mi także środek w postaci skargi konstytucyjnej. I ten środek zastosowałem, złożyłem wniosek, po czym TK wydał postanowienie tymczasowe, które stwierdza, że do czasu rozpoznania zgodności z konstytucją tych norm, należy dokonać zabezpieczenia praw człowieka, Zbigniewa Ziobry tak, jak każdego innego człowieka. Trybunał stwierdził, że nie należy w tej sytuacji zatrzymywać. Postąpiono jednak inaczej i to jest oczywiste złamanie prawa
— podsumowuje mec. dr Michał Skwarzyński.
CZYTAJ TAKŻE: Święczkowski odpowiada na wniosek Żurka: Gorsząca polityczna hucpa. „Kompromitująca ministra nieznajomość prawa”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/741950-skwarzynski-to-zemsta-na-prezesie-tk-za-decyzje-ws-ziobry
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.