Zbigniew Ziobro został przez policję zatrzymany na Okęciu jeszcze na schodach samolotu, zanim zdążył zejść na ziemię. W jakim celu? Żeby doprowadzić go siłą na posiedzenie komisji ds. Pegasusa, która została uznana przez Trybunał Konstytucyjny za nielegalną. Za rządów Donalda Tuska służby, mające strzec bezpieczeństwa państwa, zostały tak upolitycznione i wprzęgnięte w wojnę polityczną, jak za czasów głębokiej komuny. Strategia Klausa Bachmanna została rozkręcona do oporu. Niemiecki dziennikarz doradzał Tuskowi, by „skierował całą siłę państwa policyjnego”, „przeciwko PiS i prezydentowi”. Dziś obserwujemy kolejną odsłonę patologicznej przemocy państwa. Tyle, że państwo, które jest coraz bardziej przemocowe wobec „wewnętrznego wroga”, staje się coraz słabsze wobec wrogów zewnętrznych.
Sowiecki rozmach
W tej grze nie ma żadnych reguł. Nie obowiązuje prawo, konstytucja, trójpodział władzy, obyczaj polityczny ani podstawowe zasady ładu społecznego. Ekipa Tuska działa tak, jakby czerpała wzorce od dzikich plemion. Siła, bezprawie i przemoc stają się codziennością, jak za sowietów. Długo można by wyliczać przykłady. Najbardziej szokujące złamanie zasad miało miejsce 9 stycznia 2024 roku, gdy policja wtargnęła do Pałacu Prezydenckiego pod nieobecność prezydenta Andrzeja Dudy i wyprowadziła stamtąd jego gości – posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, po czym zatrzymała ich w areszcie. W ciągu blisko dwóch lat rządów Donalda Tuska takich scen przemocy było znacznie więcej. Ks. Michał Olszewski, urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, dyrektor biura premiera Mateusza Morawieckiego – wszyscy przetrzymywani przez wiele miesięcy w areszcie, by wydobyć od nich zeznania obciążające byłego premiera i szefa MS.
Niemiecki plan Bachmanna
Opętańczy szał nienawiści trwa. Wszystkie siły rzucone zostały na ściganie przeciwników. Policja używana jest do celów politycznych koalicji rządzącej. Ta z kolei forsuje najbardziej szkodliwe rozwiązania, pomijając sprzeciw opozycji i obywateli. Scenariusz ten wyznaczył Donaldowi Tuskowi niemiecki dziennikarz Klaus Bachmann w „Berliner Zeitung” tuż przejęciu władzy. Już w październiku 2023 pisał, co nowy premier musi zrobić, by sięgnąć po pełnię władzy:
Nowy rząd mógłby też po prostu przegłosować wszystkie najważniejsze reformy w drodze rozporządzeń wykonawczych, co naruszałoby wówczas obowiązujące przepisy i konstytucję, ale ma tę zaletę, że prezydent nie mógłby ich zablokować. Gdyby Trybunał Konstytucyjny nadal chciał je uchylić (i wyjątkowo znalazłby wystarczającą liczbę sędziów, aby wydać wyrok), rząd po prostu odmówiłby publikacji odpowiedniego wyroku. To są wszystkie metody, którymi rządził się PiS przez ostatnie osiem lat. W skrócie: jeśli nowy rząd naprawdę chce rządzić, musi skierować całą siłę państwa policyjnego, które PiS zbudował przeciwko PiS i prezydentowi.
Nielegalne działania państwa
Donald Tusk robi wszystko, by sprostać niemieckiemu scenariuszowi. Cały aparat państwa skierował przeciwko PiS. Wśród rozmaitych instytucji powołanych do ścigania poprzedników, są komisje śledcze, które coraz bardziej brawurowo rywalizują ze sobą w niekompetencji. Na czele jest Komisja Śledcza ds. Pegasusa, która w świetle prawa działa nielegalnie i została powołana niezgodnie z konstytucją. Zbigniew Ziobro, jako były minister sprawiedliwości i były prokurator generalny konsekwentnie odmawiał składania zeznań przez nielegalną komisją. Zwłaszcza, że sposób prowadzenia obrad przez Magdalenę Srokę i członków jest „komisji” budzi wiele wątpliwości. Dziś został na jej obrady doprowadzony siłą.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Zbigniew Ziobro przed pseudokomisją ds. Pegasusa. Świadek chce wyłączenia wszystkich członków komisji z posiedzenia!
Państwo Tuska staje się coraz bardziej przemocowe wobec „wewnętrznego wroga” i bezsilne wobec wrogów zewnętrznych. Publiczne roztrząsanie kwestii bezpieczeństwa jest nie tylko oznaką głupoty, ale stanowi poważne zagrożenie. Zasadne są zatem pytania o prawdziwe intencje tych działań. System Pegasus służył do rozpracowywania siatek agenturalnych, aktów zagrażających bezpieczeństwu Polski podczas kolejnej fali wojny hybrydowej. Pozwolił między innymi na namierzenie Pawła Rubcowa – rosyjskiego agenta, podszywającego się pod hiszpańskiego dziennikarza i mającego ogromny wpływ na antyrządową debatę w Polsce, zmierzającą do destabilizacji państwa. Gdy został aresztowany, członkowie obecnej ekipy rządzącej bronili go jako „ofiary PiSowskiego reżimu”. Ten sam mechanizm powtarzał się w przypadku ataku na polsko-białoruską granicę w ramach „operacji Śluza”, znieważaniu służb granicznych, manifestacji tzw. Strajku Kobiet czy podczas innych aktów destabilizacyjnych. Dziś ogromna część ludzi, która sprzeciwiała się decyzjom rządu mającym zwiększyć bezpieczeństwo państwa, albo sprawuje władzę, albo zasiada w komisjach i tworzy raporty obciążające polityków i współpracowników Zjednoczonej Prawicy. Ten cyrk nie ma końca. Tak ostentacyjnej destrukcji państwa od dekad nie prowadził nikt. Jeszcze trochę i Polska stanie się bezbronna wobec zagrożeń i niezdolna do adekwatnych reakcji.
CZYTAJ TAKŻE:
—
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/741838-jak-za-komuny-zmuszaja-do-zeznan-przed-nielegalna-komisja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.