„Ten wyrok to jest prezent dla kasty. Pseudowyrok, bo Izba Pracy ewidentnie przekroczyła swoje uprawnienia i nie miała absolutnie prawa do wydania takiego rozstrzygnięcia. Skrzywdziła tysiące ludzi, którzy znaleźli ratunek w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i którzy mogliby znaleźć go w przyszłości” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marcin Warchoł, poseł PiS, były minister sprawiedliwości, komentując oburzającą decyzję Izby Pracy Sądu Najwyższego.
Izba Pracy Sądu Najwyższego uznała, że „wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN z sędziami powołanymi od 2018 r. jest nieistniejący i niebyły”.
Odebranie ostatniej deski ratunku
Pytamy Marcina Warchoła, posła PiS, byłego ministra sprawiedliwości o to, co taka decyzja oznacza dla polskiego prawa i dla obywateli.
Jest to odebranie obywatelom ostatniej deski ratunku, jaką mieli w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej. To do tej izby kierowana jest skarga nadzwyczajna na niesprawiedliwe i krzywdzące orzeczenia, choćby takie jak w sprawie ofiar lichwy, czy na przykład frankowiczów
— przypomina.
Tylko Izba Kontroli Nadzwyczajnej może takie niesprawiedliwe, krzywdzące wyroki uchylać
— wskazuje.
Obywatele zostali skrzywdzeni
Marcin Warchoł ocenia, że w imię interesów politycznych odbiera się ludziom ten ratunek.
Nie będzie już miał kto uchylać tych niegodziwych orzeczeń. Kasacja nie pełni takiej funkcji, bo kasacja jako nadzwyczajny środek zaskarżenia służy do weryfikacji przepisów wyroków wydanych z rażącym naruszeniem prawa
— mówi.
Nie tylko formalna obraza przepisów, ale i względy słusznościowe, względy sprawiedliwościowe są badane przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej
— zaznacza.
Były szef MS ocenia, że mamy do czynienia z triumfem „nadzwyczajnej kasty”.
Ten wyrok to jest prezent dla kasty. Pseudowyrok, bo Izba Pracy ewidentnie przekroczyła swoje uprawnienia i nie miała absolutnie prawa do wydania takiego rozstrzygnięcia. Skrzywdziła tysiące ludzi, którzy znaleźli ratunek w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i którzy mogliby znaleźć go w przyszłości
— stwierdza.
Podwójna krzywda
Polityk zwraca uwagę, że jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy.
Oddanie tych ludzkich tragedii w ręce sądów, które już się tymi sprawami zajmowały i które zaakceptowały te krzywdy, jest podwójną niegodziwością
— zaznacza.
Pierwszą jest to, że odebrano im ostatnią deskę ratunku, a drugą to, że skazano ich na konieczność rozpoznawania po raz kolejny ich spraw przez te sądy, które przyłożyły rękę do ich krzywdy, bo przecież te sprawy w sądach powszechnych już były wcześniej
— stwierdza.
Triumf Żurka
Warchoł nie szczędzi słów krytyki także pod adresem ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.
Żurek, który triumfując, oznajmia, że wyroki Izby Kontroli Nadzwyczajnej są nieważne, po prostu śmieje się ludziom w twarz
— ocenia.
Szyderczo śmieje się w twarz ofiarom lichwiarzy, ofiarom oszustów, ofiarom naciągaczy
— podsumowuje.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/741623-tylko-u-nas-warchol-o-decyzji-izby-pracy-prezent-dla-kasty
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.