Z polskiej gospodarki płyną coraz gorsze sygnały, a mimo tego premier Donald Tusk, a także minister finansów Andrzej Domański, głównie na platformie X, uprawiają propagandę jak za PRL-u. Wpisy w stylu „jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej”, pojawiają się w wykonaniu premiera i ministra coraz częściej, tyle tylko, że z różnych instytucji krajowych i zagranicznych płynną sygnały, które każą bić na alarm. Chyba najbardziej alarmistyczne były decyzje dwóch największych agencji ratingowych Fitch i Moody’s, które w odstępie zaledwie dwóch tygodni, ogłosiły komunikaty, w których informują o obniżeniu wiarygodności perspektywy kredytowej Polski z dotychczasowej stabilnej na negatywną.
Ale także instytucje krajowe, w tym także GUS, co jakiś czas publikują komunikaty, z których wynika, że polska gospodarka w najbliższych miesiącach będzie się raczej „zwijać, niż rozwijać”. Właśnie w tych dniach GUS opublikował komunikat o kształtowaniu się tzw. syntetycznego wskaźnika koniunktury dla polskiej gospodarki we wrześniu, który ukształtował się na poziomie zaledwie 96,4 (wartość tego wskaźnika poniżej 100, wskazuje na przewagę nastrojów negatywnych w gospodarce). Wskaźnik jest ustalany na podstawie badań kondycji firm z różnych sektorów gospodarki (przetwórstwo przemysłowe, usługi, handel detaliczny, budownictwo), a następnie konstruowany przy pomocy odpowiednich wag, przyporządkowanych do tych sektorów, aby stworzyć jak najbardziej obiektywną ocenę bieżącej sytuacji gospodarczej. Kształtowanie się jego wartości wyraźnie poniżej 100 w dłuższym okresie, świadczy nie tylko o przewadze bieżących negatywnych nastrojów w gospodarce, ale także oznacza, że prognozy w tym zakresie, są nie najlepsze.
Także prognozy dla samego przemysłu są nie najlepsze, bowiem wskaźnik PMI dla przemysłu, czyli wskaźnik menadżerów ds. zakupów, badany i publikowany przez S&P Global, od kilku miesięcy jest poniżej 50 pkt. Wprawdzie wg ostatnich danych za sierpień wyniósł on 46,6 pkt i lekko wzrósł w stosunku do danych z lipca i najniższego poziomu w czerwcu, kiedy to wyniósł 44,8 pkt, ale jest ciągle na poziomie znacznie poniżej 50 pkt. Wskaźnik ten jeszcze w kwietniu wynosił 50,2 pkt i pojawiły się wtedy nadzieje na trwałą poprawę koniunktury, stało się jednak inaczej i jest to wyraźny sygnał pogarszania warunków gospodarczych w sektorze przemysłowym (wskaźnik ten na poziomie przekraczającym 50 pkt oznacza perspektywę poprawy koniunktury). Tak niski poziom tego wskaźnika i to utrzymujący się od kilku miesięcy, oznacza, że ciągle mamy do czynienia ze spadkiem nowych zamówień i produkcji, producenci redukują zatrudnienie, zakupy i zapasy, a 12-miesięczna prognoza dla produkcji przemysłowej należy do najsłabszych od czasu pandemii Covid-19.
Dopełnieniem tej pogarszającej się sytuacji w gospodarce są coraz gorsze informacje z rynku pracy, otóż od maja tego roku na rynku pracy w Polsce, odnotowujemy zjawisko, z którym nie mieliśmy do czynienia od 12 lat, wyraźnego wzrostu bezrobocia, w sytuacji, kiedy w tym okresie, bezrobocie zawsze spadało. Według danych GUS w maju tego roku wyniosło ono 5 proc., w czerwcu już 5,2 proc., w lipcu 5,4 proc., a w sierpniu już 5,5 proc., a w liczbach bezwzględnych to już 856,3 tys. zarejestrowanych bezrobotnych, a więc o ponad 72 tys. bezrobotnych więcej, niż w maju tego roku. Co więcej, jak podał GUS, w tych miesiącach letnich urzędy pracy w całym kraju rejestrowały średnio po około 100 tys. nowych bezrobotnych, co oznacza, że sytuacja na rynku pracy, niestety znacząco się pogorszyła.
Komunikaty Fitch i Moody’s o obniżeniu perspektywy kredytowej Polski, komunikaty GUS i S&P Global o kształtowaniu się odpowiednio syntetycznego wskaźnika koniunktury poniżej 100 i wskaźnika PMI poniżej 50 pkt, a także komunikat GUS o wyraźnym wzroście bezrobocia w miesiącach letnich, to wszystko informacje, które w najwyższym stopniu powinny niepokoić. A oderwani od rzeczywistości politycy rządzącej koalicji, a w szczególności premier Tusk, co i rusz epatują opinię publiczną wypowiedziami na konferencjach prasowych, albo wpisami w mediach społecznościowych, że „jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej”, a więc propagandą w PRL-owskim stylu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/741544-rzad-tuska-uprawia-propagande-jak-za-prl-u
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.