„Niemcy obawiają się takiego przypominania im na arenie międzynarodowej kwestii braku reparacji dla Polski” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Arkadiusz Mularczyk. Były wiceminister spraw zagranicznych podkreśla, że Berlin bardzo obawia się tego tematu. „Niezwykle ważne jest, że słowa prezydenta wybrzmiały w ONZ. To całkowicie demoluje niemiecką narrację w tym obszarze, którą rozpowszechniają na całym świecie” - powiedział nasz rozmówca.
W czasie swojego w ONZ prezydent Karol Nawrocki dał jasno do zrozumienia, że Polska będzie dążyć do rozliczenia zbrodniczych reżimów, które dokonywały agresji. Mówił nie tylko o Rosji, ale także o tych, którzy wywołali II wojnę światową, czyli o Niemcach. Podkreślił, że państwom i narodom należy się pełne zadośćuczynienie za wyrządzone krzywdy. Były wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk ocenia te słowa za niezwykle ważne.
To było bardzo ważne wystąpienie prezydenta Polski Karola Nawrockiego. Niemcy obawiają się takiego przypominania im na arenie międzynarodowej kwestii braku reparacji dla Polski. Ważne jest, że ta sprawa bardzo mocno wybrzmiała na forum ONZ. Wyjątkowo symboliczne jest także, że była minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock przewodniczyła Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ. Niemcy bardzo mocno realizują swoją polityczną agendę w ONZ, walczą o to, by stać się stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa, to jest ich długofalowy plan. Myślę, że w tym obszarze mocnym lewarem naszej sprawy jest argumentacja ze strony Polski mówiąca o tym, że Niemcy nie rozliczyły się do tej pory ze skutków wywołanej II wojny światowej zarówno wobec Polski, jak i innych krajów
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Zdemolowanie niemieckiej narracji
Jak podkreśla polityk, Berlin, który ma olbrzymie wpływy w Europie, musi się liczyć z opinią międzynarodową, a słowa Nawrockiego demolują ich narrację.
Niezwykle ważne jest, że słowa prezydenta wybrzmiały w ONZ, ponieważ chodzi tu o wyraźną presję międzynarodową i przypominanie nierozliczeniu się Niemców za wojnę na tym forum. To całkowicie demoluje niemiecką narrację w tym obszarze, którą rozpowszechniają na całym świecie. O ile w Unii Europejskiej Niemcy kontrolują przekazy polityczne i mają wielki wpływ na opinię publiczną oraz media, o tyle ciężko im zamknąć usta naszemu prezydentowi na forum ONZ. Ten głos niesie się na cały świat
— ocenia były wiceminister spraw zagranicznych.
Opracowany w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy przez liczne grono ekspertów „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” wskazał jasne podstawy polskich żądań. Pracę zespołu niezależnych specjalistów organizował Mularczyk, a konkluzje raportu zostały nagłośnione na arenie międzynarodowej. Trafił on nie tylko na biurko kanclerza Niemiec, ale także do Białego Domu.
Na forum ONZ mówił o tym wcześniej prezydent Polski Andrzej Duda i mówi teraz prezydent Karol Nawrocki, wskazując, że trzeba coś z tą kwestią zrobić. Musimy o tym mówić na różnych formatach i w różnych miejscach. Kluczowe jest, że prezydenci Polski podnoszą ten temat, ale równie kluczowe byłoby, gdyby sprawę reparacji podnosił na arenie międzynarodowej obecny rząd. Niestety tego nie robi, całkowicie zaniechał tego tematu. Przypominanie o reparacjach powinno odbywać się nie tylko w racjach bilateralnych z Niemcami, ale właśnie na forach multilateralnych, gdzie ten głos dociera do wszystkich stolic na świecie. Myślę, że kraje, które mogą być w tej kwestii naszymi sojusznikami, dostrzegają, że Polska jest odważna, Niemców się nie boi. To może w przyszłości przynieś wymierne efekty. Dlatego niezwykle ważna jest nasza konsekwencja, determinacja i nagłaśnianie tego tematu na wielu międzynarodowych forach
— podkreśla nasz rozmówca.
Musimy mieć świadomość, że Niemcy mają bardzo mocną dyplomację, która jest obecna na całym świecie. Wydają dużo środków finansowych, by kształtować opinię publiczną, są bardzo aktywni. Wynajmują różnego rodzaju agencje lobbystyczne, ale nie są w stanie zamknąć nam ust
Strusia polityka Niemiec
Czy Berlin zareaguje na słowa prezydenta Karola Nawrockiego? Polityk PiS jest w tej materii bardzo sceptyczny.
Nie sądzę, abyśmy doczekali się jakiejś odpowiedzi na słowa prezydenta Karola Nawrockiego ze strony Berlina. Strategią Niemiec jest gra na przemilczenie, przedawnienie i zapomnienie kwestii reparacji oraz odpowiedzialności za wyrządzone nam krzywdy i straty w czasie wojny. W ich interesie nie jest wchodzenie w jakieś reakcje i podejmowanie dialogu, bo temat wróciłby do nich ze wzmocnioną siłą. Będą się starać przeczekać i przemilczeć takie wypowiedzi. Mają też świadomość, że w Polsce mamy obecnie dualizm polityczny władzy, prezydent RP reprezentuje inną niż rząd opcję. Myślę, że dopiero, kiedy do władzy wróci prawicowy, konserwatywny rząd, temat reparacji będzie znów z dużą mocą podnoszony przez ministra spraw zagranicznych na różnych forach multilateralnych i bilateralnych
— wskazał europoseł Prawa i Sprawiedliwości i dodał, że Berlin bardzo boi się powrotu rządu konserwatywnego w Polsce.
Niemcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że kolejnych czterech lat rządów prawicy w Polsce nie przeczekają i będą musieli podjąć z nami dialog. Teraz jednak wyczekują, patrzą na to, co się będzie dalej działo. Będą obserwować sytuację polityczną w Polsce, bo konieczność wypłaty ogromnych sum odszkodowań, to dla nich absolutnie żywotny interes i jedna z najważniejszych spraw dla niemieckiej polityki zagranicznej
— podsumował europoseł Arkadiusz Mularczyk.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/741428-mularczyk-slowa-nawrockiego-demoluja-niemiecka-narracje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.