„Na Radzie Europejskiej w Wersalu pod Paryżem w dwa tygodnie po rozpoczęciu wojny praktycznie, kiedy mówiłem o tym, że trzeba pomagać Ukrainie, aby broniła się przed „ruskimi”, to i prezydent Macron i kanclerz Scholz absolutnie mówili, że Ukraina już jest przegrana, że już musimy się z tym pogodzić, musimy wrócić do „business as usual”z Rosją, że właściwie sprawa jest absolutnie przegrana, to jest tylko pytanie, kiedy ten rząd będzie uciekał z Kijowa. Myśmy wtedy pomogli im bronią i oni się obronili i historia się potoczyła inaczej” - wskazał były premier, szef EKR Mateusz Morawiecki w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim w Kanale Zero.
Mateusz Morawiecki zauważył, że w latach 90. i 2000. popełnione zostały gigantyczne błędy.
Nie tylko zresztą nomenklatura postkomunistyczna, bo także w czasach AWS-u, czyli formacji postsolidarnościowej i Unii Demokratycznej kontynuowany był ten błąd polegający na wielkiej wyprzedaży majątku
— wskazał
W wyniku tej wyprzedaży majątku narodowego my pozyskaliśmy trochę kapitału i know-how i to był plus, ale po drugiej stronie równania mamy gigantyczny minus polegający na tym, że my dzisiaj w Polsce nie jesteśmy właścicielami większości branż.
— wyjaśnił.
Szef EKR zauważył, że większość potężnych mediów należy do kapitału zagranicznego. W tym kontekście wymienił: Onet.pl, „Gazetę Wyborczą” i „Rzeczpospolitą”
Krzysztof Stanowski wyraził zdziwienie, że „GW” znalazła się na tej liście.
No pewnie. Przecież to jest Soros w dużym stopniu i kapitał amerykańskich funduszy. „Rzeczpospolita” podobnie. Radio Zet, Radio RMF - kapitał niemiecki, kapitał amerykański, zarejestrowane spółki w Holandii, czyli w rajach podatkowych
— podkreślił Morawiecki.
Branża bankowa 50% w rękach kapitału zagranicznego i to tylko dlatego 50%, że żeśmy odkupili część banków. Bank Pekao S.A, Alior Bank zostały odkupione
— przypomniał.
Wielkie wieżowce w Warszawie. Komercyjne biurowce w Krakowie, w Gdańsku. Do kogo one należą? Do zagranicznych funduszy. My w naszym kraju jesteśmy pracownikami, jesteśmy czasami wyrobnikami, powiem nie tak pięknie. Obsługujemy różne biznesy, pomagamy, ale ie jesteśmy właścicielami kapitału
— podsumował.
Niemcy i Ukraina
Podczas rozmowy Krzysztof Stanowski przypomniał, jak Mateusz Morawiecki pojechał do Berlina, aby strofować kanclerza Niemiec.
Jaką minę miał kanclerz Niemiec, gdy pan pojechał do Niemiec i strofował go, że co to w ogóle jest, jakie hełmy, co wy tam wysyłacie za złom? Polski premier jedzie do niemieckiego premiera i na niemieckiej ziemi zaczyna mu wygarniać, że to, co robią Niemcy, jest niepoważne. Muszę przyznać, że jako człowiek, który uważa, że Niemcy nie postępują z nami zbyt fair i raczej nas mamią jakąś rzekomą wielką zgodą, to wtedy poczułem taką satysfakcję, że to się wydarzyło
— wskazywał.
Dziękuję i rzeczywiście wtedy był to okres pełen napięcia. No minę miał mniej więcej taką jak z takiej bajki „Wielki Zając”. Tam, ten zając takie miny robił i to tak mi się jakoś dziwnie skojarzyło. Rzeczywiście był zdumiony, że ktoś go tam upomina i beszta
— odpowiedział Mateusz Morawiecki.
Nie było wtedy żartów. Wtedy się wydawało, że Rosjanie zaraz będą w Kijowie, a po Kijowie, że podejdą pod polsko-ukraińską granicę
— wskazał.
Na Radzie Europejskiej w Wersalu pod Paryżem w dwa tygodnie po rozpoczęciu wojny praktycznie, kiedy mówiłem o tym, że trzeba pomagać Ukrainie, aby broniła się przed „ruskimi”, to i prezydent Macron i kanclerz Scholz absolutnie mówili, że Ukraina już jest przegrana, że już musimy się z tym pogodzić, musimy wrócić do „business as usual”z Rosją, że właściwie sprawa jest absolutnie przegrana, to jest tylko pytanie, kiedy ten rząd będzie uciekał z Kijowa. Myśmy wtedy pomogli im bronią i oni się obronili i historia się potoczyła inaczej
— powiedział Morawiecki.
Ataki Trzaskowskiego
Krzysztof Stanowski podczas rozmowy przypomniał, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski mówił mu w wywiadzie, że PiS zaczynał i niczego nie potrafił skończyć i jedynie udało mu się doprowadzić do końca przekop Mierzei Wiślanej.
On nawet zaczął projekt prohibicji w Warszawie i nie potrafił skończyć, więc niech pan Rafał mnie nie uczy, jak się robi wielkie projekty, bo naprawdę… Potrafiliśmy przeprowadzić ponad 35 000 różnych inwestycji lokalnych, a one są nie mniej ważne niż te przeogromne, bo to jest życie Polaków w gminach, powiatach rozsianych po całej Polsce
— stwierdził.
Mogę mówić o wielu projektach. Niech mnie pan tam dopyta o która branża pana interesuje, to chętnie panu opowiem
— wskazał.
as/Kanał Zero
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/741066-morawiecki-w-kz-nie-jestesmy-wlascicielami-w-polsce
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.