Były zastępca dyrektora Biura I Służby Kontrwywiadu Wojskowego został skazany przez lubelski sąd za niedopełnienie obowiązków w tzw. sprawie białoruskiej. Jednak mimo tej sytuacji dalej pobiera wynagrodzenie, a co więcej zachował poświadczenia bezpieczeństwa - informuje portal Niezalezna.pl.
Sąd kazał wspomnianego oficera SKW za czyn z artykułu 231 kodeksu karnego, a zatem za przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego.
Sprawa dotyczy akcji Żandarmerii Wojskowej 8 września 2022 roku - wówczas zatrzymano funkcjonariusza SKW, a także trzech emerytów z tej formacji w związku z aferą, związaną z zatrzymaniem na Białorusi polskiego żołnierza w 2015 roku i oskarżenia go o szpiegostwo. Polski żołnierz dostał wówczas 7 lat więzienia od reżimu Łukaszenki. Po kilkunastu miesiącach dyplomatycznych zabiegów udało się go wymienić na zatrzymanego w Polsce białoruskiego wicekonsula Siergieja H., który także był oskarżony o szpiegostwo.
Prokuratura po tej sytuacji zarzuciła funkcjonariuszom SKW, że nie zauważyli zagrożeń czyhających na polskiego żołnierza, który to przed wyjazdem na Białoruś informował o sytuacji lubelski inspektorat SKW.
Prokuratura zarzuciła funkcjonariuszom SKW, że nie rozpoznali zagrożeń czyhających na polskiego żołnierza, który przed wyjazdem do Brześcia informował o tym lubelski inspektorat SKW. Przez zbagatelizowane ryzyka przez wspomnianego oficera SKW miało dojść do „wystawienia” polskiego żołnierza białoruskim służbom.
Łagodne potraktowanie skazanego oficera SKW
Według informacji portalu Niezalezna.pl skazany oficer, który po objęciu kierownictwa SKW przez nominata Koalicji 13 grudnia gen. Jarosława Stróżyka został mianowany zastępcą dyrektora Biura I SKW, po wyroku został zdjęty ze stanowiska, jednak pozostaje w dyspozycji szefa SKW wciąż pobierając wynagrodzenie! Ponadto nie wszczęto wobec niego postępowania sprawdzającego, czyli ma dalej dostęp do informacji niejawnych.
W całej sytuacji ujawnia się hipokryzja obecnego kierownictwa SKW, gdyż łagodne potraktowanie byłego zastępcy dyrektora Biura I Służby Kontrwywiadu Wojskowego kontrastuje z niedawnym atakiem SKW na prof. Sławomira Cenckiewicza za udział w ujawnieniu kompromitujących, archiwalnych planów za czasów rządów koalicji PO-PSL dotyczących obrony Polski na linii Wisły. SKW próbowała odebrać poświadczenie bezpieczeństwa prof. Cenckiewiczowi, co się nie udało - Wojewódzki Sąd Administracyjny w czerwcu przyznał rację obecnemu szefowi BBN.
tkwl/niezalezna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/740576-skandal-w-skw-skazany-dyrektor-wciaz-pobiera-wynagrodzenie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.