13 września do mieszkańców części Lubelszczyzny rozesłano ostrzeżenia Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. W części miast rozległy się syreny alarmowe, które jednak następnie odwołano. Tymczasem w nocy z 9 na 10 września, kiedy polską przestrzeń naruszyły rosyjskie drony, alerty nadeszły z opóźnieniem. Zwrócił na to uwagę Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS i były szef MON. „Problem polega na tym, że nie było zagrożenia. Że ten SMS został opublikowany, a okazało się, że nie było zagrożenia i to jest niebezpieczne o tyle, że jeśli zagrożenie będzie, a SMS wtedy też powinien być opublikowany, to nie będzie właściwej reakcji” – ocenił w rozmowie z Polsat News. „Uważam, że to nerwowa reakcja, bo najpierw nie został wysłany SMS w nocy z 9 na 10, więc teraz niejako postanowiono wysłać SMS, chociaż zagrożenie było mało prawdopodobne”- stwierdził polityk.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w sobotę 13 września wystosowało do mieszkańców kilku powiatów woj. lubelskiego alert w związku z zagrożeniem atakiem z powietrza, apelując o szczególną ostrożność i stosowanie się do poleceń służb - wynika z udostępnionego przez RCB komunikatu. Ostatecznie jednak podjęte działania wojska nie potwierdziły naruszenia polskiej przestrzeni.
Czy w nocy z 9 na 10 września zaniechano działań alarmowych, a obecnie zadziałano w tej kwestii „na wyrost”? Do tej sprawy odniósł się na antenie Polsat News Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Tak się nie działa, to jest działanie, które podważa zaufanie opinii publicznej, zaufanie społeczeństwa wobec władzy
— ocenił Błaszczak, pytany na antenie Polsat News o alerty RCB wysłane w sobotę 13 września do mieszkańców Lubelszczyzny.
To jest niebezpieczne o tyle, że jeśli zagrożenie będzie, a sms też wtedy powinien zostać opublikowany, to nie będzie właściwej reakcji
— podkreślił.
Takie zagrożenie jest od wielu lat, a okazuje się, że kiedy w nocy z 9 na 10 zagrożenie było realne, to wtedy SMS-y były spóźnione
— zwrócił uwagę były minister obrony narodowej.
Błaszczak podkreślił, że do mieszkańców Lubelszczyzny wysłano alerty RCB, mimo iż nie było zagrożenia.
CZYTAJ TAKŻE:
„Współpraca polsko-amerykańska jest kluczem do odstraszenia agresora”
Pytany, jak rozróżnić syreny i jak działa sygnał alarmowy, polityk opozycji odparł:
Sygnał alarmowy to, oczywiście nie wiemy, jak działa.
Sygnał alarmowy to są te zaniechania związane z lekceważeniem spraw dotyczących obronności
— dodał.
Należy system SkyControl, który pozyskałem na rzecz polskiego wojska, ustawić na granicy wschodniej, a wcześniej zmodernizować. W tej dziedzinie modernizacje są konieczne w zasadzie co roku
— podkreślił gość Polsat News.
Mariusz Błaszczak był pytany także o wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa o tym, że pogwałcenie polskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję mogło być „pomyłką”.
Cała wypowiedź brzmiała trochę inaczej, że jest niezadowolony
— przypomniał.
Zaznaczył, że nie zgadza się ze słowami o „pomyłce”.
Ale doceniam to, że Stany Zjednoczone działają na rzecz zaprzestania tej wojny. Działają w ten sposób, że wspierają Polskę. To, że 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich stacjonuje na polskiej ziemi, to współpraca polsko-amerykańska jest kluczem do tego, żeby odstraszyć agresora, tylko jeszcze trzeba działać w tym kierunku, żeby powstał Fort Trump w Polsce
— dodał.
„Niekompetencja i brak dojrzałości Konfederacji”
Odnosząc się do sporów między Konfederacją a PiS, pytany, czy partia Jarosława Kaczyńskiego „zbyt szybko nie zamyka furtek koalicyjnych”, Błaszczak podkreślił:
Nie, my konsekwentnie mówimy, że nie chcemy władzy dla samej władzy, tylko chcemy władzy dlatego, żeby realizować program.
Nasze przesłania programowe, te 10 punktów zostało przedstawione przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości, pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, wśród tych 10 punktów na pierwszym miejscu było stwierdzenie: żadnej koalicji z Donaldem Tuskiem. Jak widać, Konfederacja nie wyklucza koalicji z Donaldem Tuskiem
— powiedział były minister obrony.
Zdaniem Błaszczaka, wyraźnie widać, że Sławomir Mentzen „nie jest zainteresowany współpracą programową”.
Jeżeli tak, to taka współpraca nieoparta na wspólnym przesłaniu do niczego nie prowadzi. Rząd Donalda Tuska, oni są razem tylko dlatego, że łączy ich 8 gwiazdek, a więc nienawiść wobec Prawa i Sprawiedliwości, nic więcej, to do niczego dobrego nie prowadzi
— powiedział polityk, dodając, że Konfederacja obnaża „swoją niekompetencję i brak dojrzałości”.
aja/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/740563-alerty-rcb-z-13-wrzesnia-blaszczak-nerwowa-reakcja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.