Gdańska radna KO Sylwia Cisoń w wulgarny sposób zaczęła awanturować się z taksówkarzem ukraińskiego pochodzenia, który miał ją zawieźć nie w to miejsce, w którym miała się docelowo znaleźć. Później radna poinformowała w mediach społecznościowych, że kierowca miał ją zaatakować gazem pieprzowym, przez co wylądowała na SOR. Cisoń, która jest też dyrektorem biura poselskiego minister Barbary Nowackiej, jechała na mecz Lechii Gdańsk z GKS Katowice wraz z dwójką swoich dzieci.
Całą sytuację nagrała kamerka samochodowa, która znajdowała się w taksówce.
No to przyjechaliśmy
— powiedział ukraiński taksówkarz.
Nie, nie przyjechaliśmy. Ja napisałam Polsat Plus Arena, to jest parking na Polsat Plus Arenie. Pan z innej strony podjechał w ogóle
— odpowiedziała mu radna Sylwia Cisoń.
Nie, nie, jesteśmy tutaj. Widzi pani tę pinezkę? To jest miejsce docelowe
— odparł kierowca.
Ale mnie nie interesuje pana pinezka. Nie dość, że przyjeżdża pan nie w to miejsce, w którym ja stałam, czekałam na pana kur..a 10 minut, jestem spóźniona
— oburzyła się kobieta.
Ale bez „kur…w”
— zwrócił jej uwagę kierowca.
Do tego wysadza mnie pan pod Amber Expo zamiast pod Polsat Plus Areną
— kłóciła się polityk KO.
No to wie pani co? Trzeba poprawnie wpisywać adres
— zauważył taksówkarz.
Nie, ja poprawnie wpisałam adres i nie pierwszy raz jadę na ten adres. Wie pan, jak się nie orientujemy to trzeba kur…a wracać do swojego kraju, a nie kur…a być w kraju, w którym się nie zna języka i się nie wie jak jechać. Oczywiście, skarga pójdzie i będziemy rozmawiać w inny sposób
— zapowiedziała Sylwia Cisoń.
Radna Sylwia Cisoń z KO, która jest też dyrektorem biura poselskiego minister Barbary Nowackiej, jechała na mecz Lechii Gdańsk z GKS Katowice wraz z dwójką swoich dzieci
Noc na SOR
Później radna KO poinformowała w mediach społecznościowych, że miała zostać przez kierowcę potraktowana gazem pieprzowym i trafiła na SOR gdańskiego szpitala wojewódzkiego z poparzoną twarzą, szyją i dekoltem.
Wczoraj spędziłam noc na SOR-ze po tym, jak kierowca popularnej aplikacji przewozowej zaatakował mnie gazem pieprzowym. Jechałam z synami na mecz Lechia Gdańsk - GKS Katowice. Gdy zwróciłam uwagę, że Pan najpierw podjechał po nas w złe miejsce a teraz wysadził nas również w złym miejscu i utrudnia ludziom życie nie znając języka w tej pracy, wpadł w szał i gdy już wysiadaliśmy - wykrzykując wulgaryzmy, próbował mnie opluć a ostatecznie wyciągnął gaz i spryskał mi twarz. To nie była obrona konieczna. To była frustracja wyładowana na kobiecie. Rozumiem nieprzepracowane traumy, inną kulturę i trudności z zaadaptowaniem się do nowych warunków ale takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, a ludzie zatrudniani jako kierowcy taksówek bardziej sprawdzani. Na szczęście dzieciom nic się nie stało. Ja trafiłam na ostry dyżur z poparzoną połową twarzy, całą szyją i dekoltem. Wcześniej pomogli mi policjanci obstawiający mecz, niezwykłe panie z ochrony strefy VIP i wspaniała ratowniczka, a później zaangażowany zespół SOR na Nowych Ogrodach, który profesjonalnie się mną zaopiekował - za to wszystko jestem ogromnie wdzięczna. Dziękuję też moim przyjaciółkom, które zaopiekowały moich synów i były ze mną do drugiej w nocy w szpitalu
— napisała na Instagramie Cisoń.
Nie piszę tego, by się wyżalać. Jestem twardą babką, nie łamią mnie takie sytuacje, dziś już jestem w pracy, ale chcę Was uczulić: nawet aplikacje nie zapewniają stuprocentowego bezpieczeństwa. Zawsze bądźcie uważne, zwracajcie uwagę na siebie nawzajem, reagujcie, gdy widzicie niepokojące sytuacje i chronicie się wzajemnie - to nasza moc. Wczoraj bardzo mocno poczułam siłę kobiecego wsparcia determinację, troskę i natychmiastowe działanie. Dziękuję też kolegom, którzy byli obok, ale to właśnie kobiety swoim zdecydowaniem i opieką pomogły mi najbardziej. Już w listopadzie będę współprowadzić konferencję dot. przemocy wobec kobiet w przestrzeni ruchu drogowego. Wczorajsze doświadczenie pokazuje mi dobitnie, jak ważny i gorący jest to temat. Dbajcie o siebie i innych
— dodała.
Gdańska radna PO Sylwia Cisoń trafiła na SOR. Jak pisze, gazem pieprzowym zaatakował ją kierowca (Bolt lub Uber?), który nie miał ku temu powodu. Cisoń była z dziećmi, obcy kulturowo mężczyzna próbował ją opluć… Współczuję Sywii Cisoń. Szybkiego powrotu do zdrowia
— napisał na X Marcin Dobski.
„Szowinizm” i wulgarność
Kontrowersyjna sytuacja z radną KO w roli głównej wywołała wiele komentarzy w mediach społecznościowych.
MOCNE! Lewicowa wrażliwość incognito! Na nagraniu Radna PO w Gdańsku i jednocześnie dyrektor biura poselskiego Barbary Nowackiej. KWINTESENCJA PLATFORMY. POznajcie panią Sylwię Cisoń
— zaznaczył Jan Kanthak.
Czy możemy przyjąć, że tak wulgarne, szowinistyczne osoby nie powinny być radnymi, dyrektorami biur poselskich i członkami wiodących partii? Radna Cisoń, z którą tyle osób się solidaryzowało, zapomniała wspomnieć, jak potraktowała kierowcę taksówki
— napisał Patryk Słowik.
Szanowna Pani Prezydent Dulkiewicz, czy z zaatakowanym i zwyzywanym kierowcą taksówki również się Pani solidaryzuje? Chyba już czas na aktualizację oświadczenia, prawda?
— pytał Artur Ceyrowski.
Gdańsk. W drodze na mecz Lechii, radna Sylwia Cisoń została napadnięta przez cudzoziemskiego taksówkarza na apkę. Spryskał ją gazem łzawiącym, gdy zwróciła mu uwagę, że pomylił drogę, a potem wysadził w złym miejscu oraz, że utrudnia ludziom życie, nie znając języka w pracy taksówkarza. „Jak się nie orientujemy, to trzeba, kur…a, wracać do swojego kraju. A nie, kur…a być w kraju, w którym się nie zna języka i się nie wie jak jechać” - mówi radna KO na nagraniu. Trafiła do szpitala z poparzoną twarzą
— napisał Adam Gwiazda.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/740487-awantura-z-radna-ko-wulgarnie-obsztorcowala-taksowkarza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.