„Wczoraj dużo się zmieniło. Po raz pierwszy kraj NATO został w taki sposób zaatakowany przez Federację Rosyjską. Wleciało kilkanaście dronów. Kilka z nich udało się zestrzelić” - powiedział na antenie RMF FM rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Jak podkreślił, Karol Nawrocki w czasie wczorajszej rozmowy z Donaldem Trumpem „usłyszał przede wszystkim zapewnienie wsparcia Stanów Zjednoczonych w utrzymaniu bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO”.
W nocy z 9 na 10 września, w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Uruchomiono procedury obronne. Polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne śledziły kilkanaście obiektów; w przypadku tych mogących stanowić zagrożenie zdecydowano o neutralizacji. Wojsko i służby poszukują szczątków maszyn. Zgodnie z ostatnimi danymi MSWiA, znaleziono dotychczas pozostałości 16 dronów.
„Poważne słowa z ust Trumpa”
Rafał Leśkiewicz na pytanie, co prezydent Nawrocki usłyszał od Donalda Trumpa, wskazał, że „prezydent Karol Nawrocki rozmawiał wczoraj wieczorem, po godzinie 19:00, z panem prezydentem Donaldem Trumpem i usłyszał przede wszystkim zapewnienie wsparcia Stanów Zjednoczonych w budowie bezpieczeństwa, w utrzymaniu bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO”.
To były bardzo poważne, dyplomatyczne słowa z ust pana prezydenta Donalda Trumpa. Potwierdził sojusznicze wsparcie, potwierdził utrzymanie kontyngentu amerykańskiego w Polsce. Zatem ta rozmowa była bardzo dobra i ważna
— podkreślił rzecznik prezydenta.
Wczoraj dużo się zmieniło. Po raz pierwszy kraj NATO został w taki sposób zaatakowany przez Federację Rosyjską. Wleciało kilkanaście dronów. Kilka z nich udało się zestrzelić. To nie jest tak, że w ciągu kilku godzin po dokonaniu takiego aktu, możemy chyba wprost powiedzieć agresji na jeden z krajów NATO, podjęte zostaną od razu jakieś twarde decyzje. To musi być poprzedzone jakimiś rozmowami, dyplomatycznymi ustaleniami. I właśnie wczoraj do takich rozmów doszło
— zapewnił.
Jeżeli to rozpatrujemy w kategoriach historycznych, nie tylko politycznych, to bez wątpienia ta data będzie zapisana w podręcznikach do historii jako akt agresji Federacji Rosyjskiej na jedno z państw NATO, na Polskę (…) Na pewno będzie to głęboko analizowane i na pewno w podręcznikach historii będzie zapisane. To był też pierwszy przypadek w historii Paktu Północnoatlantyckiego, że nad terytorium jednego z państw NATO został zestrzelony dron, przez holenderskich pilotów
— dodał Rafał Leśkiewicz.
„Ważny gest dyplomatyczny”
Pytany o to, co miał na myśli Donald Trump, pisząc „here we go”, Rafał Leśkiewicz zaznaczył, że „trzeba by pana prezydenta Trumpa zapytać”.
Ja nie wiem, co miał na myśli prezydent Trump. Nie jestem jego rzecznikiem. Natomiast wiem na pewno, że rozmowa z panem prezydentem Karolem Nawrockim była konsekwencją wcześniejszych rozmów i ustaleń prezydenta Nawrockiego z Donaldem Trumpem. To kolejna rozmowa, kolejne dobre ustalenia pomiędzy oboma prezydentami
— mówił.
Tydzień temu odbyło się dobre spotkanie w Waszyngtonie i sam fakt tego, że największy sojusznik w NATO, najsilniejszy sojusznik w strukturach Paktu Północnoatlantyckiego rozmawia z prezydentem Rzeczypospolitej w kilka godzin po tym incydencie granicznym, po przekroczeniu polskiej przestrzeni granicznej przez rosyjskie drony, jest niezwykle ważnym gestem dyplomatycznym i politycznym
— podkreślił rzecznik prezydenta.
„Putinowi nie wolno ufać”
Przypomnę, że prezydent Karol Nawrocki kilkukrotnie w rozmowach z Donaldem Trumpem i innymi przywódcami mówił o tym, że Putinowi nie wolno ufać, nie należy wierzyć w zapewnienia, które składa
— dodał.
Mówił też, że fakt, że drony zostały zestrzelone „to jest ważny sygnał dla Putina, bo pokazuje przede wszystkim gotowość do obrony wschodniej flanki NATO”.
Systemy zadziałały, choć oczywiście niepokoi sam fakt tego, że te drony tak swobodnie wleciały w granice Rzeczypospolitej i w zasadzie do dzisiaj, do teraz poszukujemy ostatnich dronów. Zdaje się, że 16 znaleziono, a tych dronów było 20, więc tu jest pewien kłopot. Natomiast sam fakt tego, że zadziałały wszystkie procedury, system powiadamiania, spotkali się najważniejsi politycy, to jest ok
— powiedział.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego
Odniósł się też do dzisiejszej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zastrzegł, że prezydent nie zwołał jej za późno.
Żeby sensownie i merytorycznie porozmawiać na temat tego, co wydarzyło się wczoraj, należy zebrać kluczowe informacje. Służby specjalne, Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji muszą jednak zebrać informacje, przeanalizować, wyciągnąć pierwsze wnioski, bo to nie jest tak, że w 24 godziny po tym akcie agresji wszyscy będą wszystko wiedzieć, jak to się odbyło, w jaki sposób, czy mogliśmy to przewidzieć, czy nie, czy to było działanie mające charakter prowokacyjny, czy przypadkowy. Tych pytań jest bardzo dużo, na które trzeba sobie odpowiedzieć i odpowiedzialnie politycy muszą dzisiaj usiąść do stołu właśnie podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którą zwołał prezydent Karol Nawrocki, o tych tematach po prostu porozmawiać
— zaznaczył Rafał Leśkiewicz.
Zaproszeni są wszyscy ministrowie, przewodniczący klubów parlamentarnych, kół poselskich, szefowie partii politycznych. Tak wygląda skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Ministrowie oczywiście kancelarii prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Ten skład jest raczej stały. Zawsze jest stały. Zaproszenia sukcesywnie są wysyłane
— zastrzegł rzecznik prezydenta.
Uruchomienie Art. 4 NATO
Jak mówił, prezydent zaproponował rozważenie możliwości wykorzystania artykułu 4. traktatu północnoatlantyckiego.
Premier Donald Tusk zgodził się z propozycją pana prezydenta. Zostały uruchomione te konsultacje z sojusznikami, by rozpocząć te konsultacje w trybie art. 4 traktatu Paktu Północnoatlantyckiego. Zatem wczorajsze działania pokazały odpowiedzialne wystąpienia pana prezydenta, pana premiera, stonowane emocje. Ta sytuacja na pewno była bardzo poważna. Trzeba było schłodzić te emocje
— zauważył.
W sprawach dotyczących bezpieczeństwa tych, które dotyczą wszystkich Polaków, bo to rzeczywiście ta sytuacja o poranku była bardzo niebezpieczna, wszyscy zachowali się odpowiedzialnie. Kwestie bezpieczeństwa są ponad podziałami politycznymi
— dodał Rafał Leśkiewicz.
Dezinformacja i działania Białorusi
Rzecznik prezydenta nawiązał także do informacji, że Białoruś przekazała Polsce „ostrzeżenie” o lecących dronach.
Była to taka próba, nazwałbym to ‘maskirowki’. Z jednej strony wspólnie z Rosjanami uczestniczą w ćwiczeniach wojskowych, z drugiej strony informują Polaków o lecących nad terytorium Białorusi do nas dronach. Bez zgody władz Białorusi te drony przez ich terytorium by nie leciały –
— tłumaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ:
tt/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/740176-rzecznik-prezydenta-to-byl-akt-agresji-rosji-na-kraj-nato
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.