„Trzeba działać, nie wolno tracić czasu. Na już co można zrobić? Trzeba kolejne zestawy SKYctrl zamówić. Trzeba modernizować te, które są już w posiadaniu polskiego wojska. Wiemy, jak je zmodernizować. Dlaczego? Dlatego, że polska firma, które je produkuje, dostarczyła je Ukraińcom” - wskazał Mariusz Błaszczak, były szef MON, były wicepremier na antenie Telewizji wPolsce24. Podkreślił, że pieniądze z unijnej pożyczki na obronność powinny zostać wydane na fabrykę dronów w Polsce.
Mariusz Błaszczak został zapytany, czy po tym, jak zareagowało polskie wojsko minionej nocy oraz NATO ws. rosyjskich dronów jest spokojniejszy, czy bardziej zaniepokojony.
Przede wszystkim doceniam decyzję pana generała Klisza, dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. To była właściwa decyzja. Tak, trzeba drony zestrzeliwać, te drony, które przekraczają polską przestrzeń powietrzną mimo tego, że rząd Donalda Tuska powołał w prokuraturze specjalny zespół, który stawia zarzuty żołnierzom za to, że używają broni w obronie RP. Tego doświadczyli żołnierze na granicy polsko-białoruskiej. To jest działanie paraliżujące dla żołnierzy, ale właśnie jest przełom i z tego się bardzo cieszę
— wskazał.
Wyhamowane procesy
Polityk zauważył jednak, że z kilkunastu dronów tylko trzy albo cztery zostały zestrzelone.
Stanowczo zbyt mało, a więc trzeba odważnie podchodzić do tych spraw, bo to są sprawy dotyczące bezpieczeństwa naszej ojczyzny
— powiedział.
Wojsko Polskie jest wyposażone w odpowiednią broń od czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Te procesy wyhamowane zostały za czasów rządów koalicji 13 grudnia, natomiast jest odpowiednia broń
— dodał.
Zaznaczył, że powołanie zespołu prokuratorów przeciw żołnierzom zachęcało do wysyłania „nachodźców” na granicę oraz dronów.
Skandal SKYctrl
Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że pojawiają się pytania związane z tym, w jaki sposób wykorzystywane są możliwości, które Polska ma.
Jest jeden wielki skandal związany z systemem SKYctrl. To system, który został pozyskany dla polskiego wojska, kiedy byłem ministrem obrony narodowej
— przypomniał.
Powinny one pilnować granicy, powinny być tam rozstawione
— dodał.
Zauważył także, że wciąż w Polsce jest tylko kilka zestawów tego sprzętu i nie rozumie, dlaczego jego liczba nie wzrosła.
Mariusz Błaszczak zdiagnozował, że problem zwiększania zakupów z czasów PiS dotyczy także innego sprzętu. Zwrócił uwagę, że na początku przyszłego roku będą samoloty F-35, które zamówił w 2020 roku, ale nowych zamówień nie ma.
Trzeba czasu na wyprodukowanie tego sprzętu
— powiedział.
Co potrzebne na już?
Polityk został zapytany, co kupiłby „na cito”, gdyby dziś był ministrem obrony narodowej.
Problem polega na tym, że tego rodzaju broń nie leży na półce. Te działania, które rozpoczęliśmy jako Prawo i Sprawiedliwość, zostały wyhamowane, albo zakres tych zamówień został zmniejszony. Przykład: czołgi K2. Tylko 180 zamiast 800. To jest tego rodzaju różnica
— zastrzegł.
Trzeba działać, nie wolno tracić czasu. Na już co można zrobić? Trzeba kolejne zestawy SKYctrl zamówić. Trzeba modernizować te, które są już w posiadaniu polskiego wojska. Wiemy, jak je zmodernizować. Dlaczego? Dlatego, że polska firma, które je produkuje, dostarczyła je Ukraińcom
— wskazał.
To jest wielki kapitał, dlatego że wiemy, w jaki sposób trzeba reagować, żeby ochronić niebo nad Polską. Ten system ma zadania w dwóch wymiarach – pierwszy to jest rozpoznanie, zidentyfikowanie nadlatujących dronów, a potem drugi to jest obezwładnienie. To wszystko zależy oczywiście od drona – od jego wielkości, pułapu, na którym się porusza
— dodał.
Fabryka dronów
Błaszczak zabrał także głos na temat tego, na co jego zdaniem powinny zostać pieniądze z unijnych pożyczek na kwestie obronne.
Stawiam taką tezę: powinny być wydane na fabrykę dronów, która powinna powstać w Polsce niezwłocznie na wzór fabryk dronów, które są na Ukrainie. Na Ukrainie wykorzystywanych jest 150 różnych typów dronów, o różnej wielkości, o różnym przeznaczeniu. Tak trzeba działać
— mówił.
Mamy możliwości i trzeba rozproszyć ten system. Trzeba w wielu firmach rozpocząć tę działalność. W Polsce są ludzie gotowi do tego, są firmy gotowe do tego, żeby się tych zadań podjąć
— dodał.
Tych pieniędzy unijnych, które będą spłacane przez polskiego podatnika nie wolno wydać na odbudowę niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, czy też na jakieś serwisy do kawy, jachty, kluby swingersów
— zaznaczył.
CZYTAJ TAKŻE:
as/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/740156-tylko-u-nas-blaszczak-fabryka-dronow-za-unijna-pozyczke
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.