Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że prezydent Rosji Władimir Putin drwi z pokojowych wysiłków prezydenta USA Donalda Trumpa. Minister wyraził oczekiwanie, że Trump będzie chciał pokazać Polsce, iż to, co mówił o jej bezpieczeństwie, zostanie wsparte czynami. Zaznaczył również, że polskie MSZ wystosowało notę protestacyjną. „W południe wezwany został do MSZ charge d’affaires ambasady rosyjskiej w Warszawie i wręczono mu notę protestacyjną” - poinformował. Dodał, że informację o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przekazał sekretarzowi stanu USA Marco Rubio.
W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone.
Nie mamy wątpliwości, że nie było to zdarzenie przypadkowe
— powiedział Sikorski na konferencji prasowej.
Nota protestacyjna MSZ
Podkreślił, że zadziałały mechanizmy sojusznicze wewnątrz NATO, a w akcji uczestniczyły siły polskie, holenderskie, włoskie i niemieckie.
Mamy do czynienia z bezprecedensowym przypadkiem ataku nie tylko na terytorium Polski, ale także na terytorium NATO i Unii Europejskiej
— dodał.
Wskazał, że w związku z tym Polska zwróciła się do Sojuszu Północnoatlantyckiego o uruchomienie artykułu 4. NATO.
Szef MSZ poinformował, że w południe został wezwany chargé d’affaires ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce, któremu wręczona została nota protestacyjna. Powiadomił też, że przeprowadził szerokie konsultacje, między innymi z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Andrijem Sybihą i z wysoką przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Kają Kallas.
Przekazałem informacje także sekretarzowi stanu USA Marco Rubio
— dodał.
Ukraina apeluje o strącanie obiektów
Podczas konferencji prasowej szef MSZ był pytany o formułowane już w przeszłości apele strony ukraińskiej o to, by sojusznicze lotnictwo i obrona przeciwlotnicza mogły strącać zagrażające przestrzeni powietrznej Sojuszu rosyjskie drony i rakiety.
Sikorski poinformował, że dzisiaj szef MSZ Andrij Sybiha powtórzył ten apel w rozmowie z nim. Szef polskiego MSZ zwrócił jednak uwagę, że „pewnym ograniczeniem operacyjnym dla naszych pilotów jest troska o to, by nikomu nie zrobić krzywdy na ziemi”.
Tymczasem Ukraina nas prosi o to, że jeżeli coś się już ewidentnie zbliża do naszych granic i stanowi dla nas bezpośrednie zagrożenie, to możemy to robić nad ich terytorium
— zauważył Sikorski.
Dodał, że „żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły”.
„Miarka się przebrała”
Drony, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną z terytorium Białorusi, to dodatkowy czynnik, aby sądzić, że była to zaplanowana akcja
— powiedział Radosław Sikorski.
Szef MSZ był pytany podczas briefingu prasowego, czy w związku z doniesieniami, że część dronów naruszyła polską przestrzeń powietrzną, przylatując z Białorusi, Polska zamierza podjąć kroki dyplomatyczne w stosunku do tego państwa.
Gdyby były to przypadkowe naruszenia, to spodziewalibyśmy się ich z terytorium Ukrainy
— odpowiedział Sikorski.
Ocenił, że stosunki polsko-białoruskie są niedobre, co - jego zdaniem - „wynika z tego, co robi Białoruś”. Zaznaczył, że Białoruś „więzi Polaków, w tym Andrzeja Poczobuta, bierze też zakładników, takich jak ostatni podróżnik karmelita i przede wszystkim organizuje we współpracy z Federacją Rosyjską (…) ćwiczenia wojskowe o agresywnym scenariuszu - ZAPAD”.
Mam nadzieję, że prezydent Łukaszenka zrozumie, że miarka się przebrała
— stwierdził minister spraw zagranicznych.
Art. 4 NATO
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski był pytany m.in. o to, jakie są konsekwencje wdrożenia artykułu czwartego NATO.
On oznacza, że w sytuacji, gdy jeden z sojuszników czuje się zagrożony, to dyskusja odbywa się w trybie po pierwsze podwyższonej intensywności, ale po drugie może być podniesiona na wyższy szczebel
— powiedział Sikorski.
Jak poinformował, w Brukseli zebrała się Rada Północnoatlantycka na szczeblu ambasadorów, ale „nie można wykluczyć, a raczej jest to prawdopodobne, że głos zabiorą także ministrowie obrony - czy to NATO, czy Unii Europejskiej”.
Wszyscy rozumieją, że to jest precedens. Nie mieliśmy do tej pory tak masowego naruszenia natowskiej i unijnej przestrzeni powietrznej i my tego tak nie zostawimy
— powiedział Radosław Sikorski.
Art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego mówi, że „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron”.
Putin drwi z Trumpa?
Szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że prezydent Rosji Władimir Putin drwi z pokojowych wysiłków prezydenta USA Donalda Trumpa. Minister wyraził oczekiwanie, że Trump będzie chciał pokazać Polsce, iż to, co mówił o jej bezpieczeństwie, zostanie wsparte czynami.
Po tym, jak w nocy z wtorku na środę rosyjskie drony wielokrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną, Sikorski został zapytany o to, czego w tej sytuacji spodziewa się po prezydencie USA Donaldzie Trumpie.
Szef polskiego MSZ odparł, że jego zdaniem Putin drwi z pokojowych wysiłków Trumpa.
Niestety po szczycie na Alasce mieliśmy zamiast zawieszenia broni intensyfikację rosyjskich ataków na Ukrainie. To, co się działo nad polskim niebem ostatniej nocy, jest odpryskiem wzmożonej ofensywy przeciwko Ukrainie
— powiedział.
Spodziewam się, że prezydent Trump będzie chciał pokazać Polsce (…), że to, co mówił o bezpieczeństwie Polski, będzie wsparte czynami
— dodał minister.
Krótko po tej wypowiedzi przedstawicielka Białego Domu przekazała PAP, że jeszcze dziś prezydent Trump planuje przeprowadzić rozmowę z prezydentem RP Karolem Nawrockim.
„Ściana antydronowa” i Patrioty
Sikorski odnosząc się do naruszenia w nocy z wtorku na środę polskiej przestrzeni powietrznej, ocenił, że Polska potrzebuje obecnie systemów Patriot.
Drony to niejedyna forma rosyjskiego zagrożenia dla naszej przestrzeni powietrznej
— podkreślił.
Wicepremier Sikorski mówił m.in. o wniosku Polski o konsultacje na mocy art. 4 Traktatu Waszyngtońskiego, który Polska wystosowała dzisiaj. Szef MSZ wskazał, że o takie konsultacje apelowała niejednokrotnie Turcja, w odpowiedzi na zagrożenia płynące z Bliskiego Wschodu, a odpowiedzią Sojuszu było wysłanie dodatkowych systemów Patriot na jej terytorium.
Dzisiaj potrzebujemy Patriotów, bo przecież drony to nie jedyna forma rosyjskiego zagrożenia dla naszej przestrzeni powietrznej
— ocenił Sikorski.
Według niego, Polska w obecnej sytuacji potrzebuje także to, o czym wspominała szefowa KE Ursula von der Leyen w Brukseli: „ścianę antydronową”.
Sikorski były pytany przez dziennikarzy o stanowisko rosyjskiego MON, które przekazało, że jest gotowe na rozmowy z polskim resortem obrony na temat naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.
To ciekawe, bo chargé d’affaires ambasady rosyjskiej powiedział, że to nie są rosyjskie drony
— zauważył Sikorski.
Jeśli jest to forma przyznania się do winy, no to mamy postęp, ale wolelibyśmy, żeby oni tych dronów po prostu nie przysyłali nad Polskę
— dodał wicepremier.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/740128-sikorski-putin-drwi-z-pokojowych-wysilkow-prezydenta-trumpa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.