Prezydencki minister ds. międzynarodowych Marcin Przydacz powiedział, że to naturalne, iż po jawnym spotkaniu dyplomatycznym, takim jak spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpa, powstaje niejawna notatka.
Podczas briefingu po powrocie prezydenta Karola Nawrockiego z wizyty w Wilnie i Helsinkach, Przydacz został zapytany o publikację „Gazety Wyborczej”, która podała, że notatka, którą Kancelaria Prezydenta sporządziła po zeszłotygodniowym spotkaniu Nawrockiego z prezydentem Trumpem w Waszyngtonie, była niejawna i „wskazuje, że rozmowa miała charakter tajny”.
„GW” napisała, że w spotkaniu Nawrockiego z Trumpem brał udział szef BBN Sławomir Cenckiewicz, który według gazety jest „pozbawiony dostępu do informacji niejawnych i oskarżony o zdradę tajemnic polskiej armii”, co - jak podkreślała wielokrotnie Kancelaria Prezydenta RP - jest niezgodne z prawdą.
Pytany o tę sprawę Przydacz wytknął dziennikarzowi „Wyborczej” nieznajomość realiów dyplomacji i spotkań międzynarodowych, a także zwrócił uwagę, że ze spotkania o charakterze jawnym może powstać notatka, która będzie niejawna.
Zakładam, że ten pan dowiedział się z MSZ, że notatka, którą sam zresztą sporządzałem, trafiła do resortu spraw zagranicznych w postaci niejawnej i na tej podstawie wysnuł swoje wnioski, że w spotkaniu mogły uczestniczyć osoby niepowołane
— mówił.
Notatka z takiego spotkania (mogła) być w naturalny sposób niejawna (…) Chodzi m.in. o to, by z treścią takiego dokumentu nie zapoznał się ktoś podczas przesyłania tego dokumentu. Po drugie, w treści mogą się pojawić różnego rodzaju wrażliwe elementy, ale niekoniecznie zupełnie niejawne. (…) Mogą też się pojawić różnego rodzaju wnioski sporządzającego notatkę, w tym przypadku moje, co do których uznałem, że lepiej, by były sporządzone niejawnie. Mogą też się tam pojawić np. informacje, które powziąłem na marginesie tego spotkania
— tłumaczył szef BPM.
Przydacz powiedział też, że wystarczy, że w takim tekście znajdzie się „pół zdania zasługującego na ochronę” jako informacja niejawna, by cały dokument otrzymał odpowiednią klauzulę.
Jak dodał, poza tym Cenckiewicz posiada dostęp do informacji niejawnych, a rząd prowadzi - według Przydacza - wymierzoną w szefa BBN akcję polityczną.
Sprawa ambasadorów
Podczas konferencji prasowej Marcin Przydacz odniósł się także do trwającego impasu związanego z nominacjami ambasadorskimi.
Przyczynkiem do całego tego sporu jest decyzja wicepremiera, wtedy ministra spraw zagranicznych, „dekapitująca” polskie placówki w 50 różnych krajach. W tym sensie pozbawiono Polskę ambasadorów w 50 różnych krajach. Więc jeszcze raz powtórzę, to z winy rządu mamy do czynienia z taką sytuacją
— wskazał.
Kompromis może polegać na tym, że to rząd cofnie się najlepiej do tej tradycji, która funkcjonowała przez 30 lat III Rzeczypospolitej, że decyzje dotyczące wysyłania i odwoływania ambasadorów są najpierw przedmiotem uzgodnień pomiędzy „dużym pałacem”, „małym pałacem”, a Ministerstwem Spraw Zagranicznych, a następnie komunikowane opinii publicznej, a nie komunikowane ze względów politycznych opinii publicznej, a później liczy się, że jakoś to będzie. Taka jakaś zasada, rozumiem, wdarła się w myślenie części polskich polityków obozu rządzącego, że albo metodą siły, albo metodą faktów dokonanych będą mogli przykrajać rzeczywistość do swoich własnych potrzeb politycznych. A ja bym tutaj raczej starał się opierać na przepisach prawa i na tradycji, która przez lata obowiązywała
— mówił.
Trzeba się dogadać w tej sprawie. Trzeba znaleźć takie rozwiązanie, które będzie akceptowalne dla jednej i dla drugiej strony. Ja rozumiem, że są takie placówki, na których zależy stronie rządowej. To premier prowadzi tam politykę przede wszystkim, jeśli chodzi o konkretne stolice, wszyscy wiemy, jaka jest ulubiona stolica pana premiera, ale są też inne stolice, które są ważne dla Polski. Tam będzie pracował pan prezydent i potrzebuje mieć ten komfort, aby móc współpracować z ambasadorem
— stwierdził.
A to jest niezwykle ważne. Proszę zauważyć, jak dobrze współpracuje się z tymi stolicami, gdzie jest ambasador pełnoprawnie obsadzony, gdzie jest podpis. Nikt nie sprawdza poglądów politycznych tych ambasadorów, ale ważne, żeby było pełne uzgodnienie w tym zakresie i naprawdę możemy pracować dla Polski wspólnie dobrze. Tylko do tego potrzebne jest odejście od tej złej praktyki, jaką zaczął stosować rząd
— podkreślił Przydacz.
Zamknięcie granicy z Białorusią
Prezydencki minister ds. międzynarodowych odniósł się także do decyzji rządu o całkowitym zamknięciu przejść granicznych z Białorusią w związku z rozpoczynającymi się w piątek rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami „Zapad”.
Wskazał, że decyzję rządu odbiera jako „pewnego rodzaju zabezpieczenie Polski, ale też z drugiej strony sygnał wobec państwa białoruskiego”.
To nie jest pierwsza tego typu sytuacja. Na Białorusi po raz kolejny odbywają się manewry i ćwiczenia, które są odnotowane w Warszawie. Patrzymy na to co dzieje się na wschód od naszej granicy
— zaznaczył.
Nie tak dawno, parę dni temu, pytany na antenie jednej z telewizji, jak Polska może reagować na sytuację, w której polscy obywatele są w sposób prowokacyjny zatrzymywani, po to, aby wywoływać napięcia międzynarodowe wskazywałem, że Polska ma różnego rodzaju instrumenty oddziaływania na swoje sąsiedztwo i z całą pewnością może z tych instrumentów skorzystać
— przypomniał prezydencki minister.
Przydacz dodał, że prezydent został poinformowany o decyzji rządu.
Natomiast przyjmuję ją w kategoriach bezpieczeństwa zewnętrznego Polaków i to jest mój cały komentarz
— powtórzył prezydencki minister.
CZYTAJ TAKŻE: Rośnie zagrożenie ze wschodu! Polska niebawem zamknie granicę z Białorusią. Ma to związek z ruszającymi manewrami Zapad-2025
as/X/wPolsce24/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/740047-przydacz-o-atakach-gw-nieznajomosc-realiow-dyplomacji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.