„Może to być jakieś zadanie testowe w ramach ćwiczeń, a może po prostu jesteśmy testowani, bo Rosjanie się zorientowali, że nasze systemy nie działają” - mówi w rozmowie z portaletem wPolityce.pl Bartosz Kownacki, poseł PiS, były wiceszef MON, komentując sprawę znalezienia kolejnych szczątków drona na terenie Polski.
To już kolejny raz, kiedy w ostatnim czasie na terytorium Polski spadł dron. Jego szczątki znaleziono w polu kukurydzy w miejscowości Polatycze, w rejonie przejścia granicznego z Białorusią w Terespolu. Prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik neo-Prokuratury Okręgowej w Lublinie powiedziała, że wiadomo już na pewno, iż dron nie był uzbrojony, nie było w nim żadnego ładunku wybuchowego. Wcześniej informowała też, że są na nim napisy cyrylicą.
Bezradność
Pytamy posła PiS Bartosza Kownackiego, byłego wiceministra obrony narodowej o to, co może oznaczać fakt, że dron ten nie był uzbrojony i miał napisy cyrylicą. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/739941-tylko-u-nas-znowu-prowokacja-z-dronem-kownacki-dosadnie