Czyżby komuś puszczały hamulce? Szef MSZ Radosław Sikorski, pytany o krytyczne słowa pod jego adresem ze strony prezydenta, postanowił uderzyć w Karola Nawrockiego w wyjątkowo tupeciarski sposób! Stwierdził bowiem w wywiadzie dla neo-TVP Info, że gdy „polityk mówi o sobie w trzeciej osobie, to znaczy, że już mu zaczyna odbijać”.
Sikorski również w USA
Z wizytą w USA (zaraz po prezydencie Karolu Nawrockim) przebywa… wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski, gdzie spotykał się m.in. z wiceszefem Pentagonu ds. politycznych Elbridgem Colby’m oraz dyrektorem Narodowej Rady Ekonomicznej w Białym Domu Kevinem Hassettem.
W wywiadzie dla neo-TVP Info Sikorski próbował wykorzystać sprawę notatki, którą Kancelaria Prezydenta RP przekazała do resortu dyplomacji, ze spotkania w Białym Domu prezydenta Karola Nawrockiego z amerykańskim przywódcą Donaldem Trumpem.
Ona nie jest jawna, ale ona potwierdza, że w sprawach rosyjskich, ukraińskich i bezpieczeństwa rząd i prezydent mówią jednym głosem
— stwierdził wicepremier.
Szef MSZ (wydawałoby się profesjonalnie i pojednawczo) dodał, że w związku z jego wizytą i prezydenta Nawrockiego w USA, Polacy mogą czuć się bezpiecznie.
Wtedy, gdy prezydent i rząd mówią jednym głosem w sprawach bezpieczeństwa, w sprawach agresji Putina, w sprawach pomocy Ukrainie, w sprawach G20 wtedy mamy postęp i ten postęp osiągnęliśmy
— powiedział.
Sikorski mówi, że prezydentowi „odbija”
Ale tutaj „czar prysł” i Sikorski postanowił wrócić do budowania groteskowej legendy wobec „stanowiska” (czy też raczej „instrukcji”) przekazanego głowie państwa. Według niego prezydent, który w Białym Domu rozmawiał z prezydentem Trumpem… trzymał się stanowiska Rady Ministrów, bo - jak zaznaczył - „taki mamy porządek konstytucyjny w Polsce”. I przystąpił do pouczania prezdyenta!
Mam oczywiście pewne sugestie na przyszłe wizyty pana prezydenta (…). Na przyszłość sugerowałbym, że Stany Zjednoczone to nie tylko władza wykonawcza. Dobre byłoby spotkanie w Kongresie. Dobrze się też spotykać z opozycją, bo to nigdy nie wiadomo w polityce, i też nie tylko z mediami polskimi, ale przydałoby się spotkanie także z amerykańskimi, bo niestety wizyta (Nawrockiego) nie odbiła się szerokim echem
— próbował wbijać szpile Sikorski.
Wtedy dziennikarz Marcin Antosiewicz przytoczył słowa prezydenta już po wizycie w USA
„Dzisiaj w Waszyngtonie reprezentowałem rację państwa polskiego, wykonując też zadanie, którego polski rząd nie potrafi wykonać, nie radzi sobie od dwóch lat w relacjach polsko-amerykańskich, więc cieszę się, że może to załatwić prezydent Polski. Myślę tutaj w kontekście państwowym, a nie tego, co uroiło się panu wicepremierowi”
Co na to Sikorski? Szef polskiej dyplomacji postanowił… uderzyć w sposób, który wprawia w osłupienie!
Ja wolę taką kulturę polityczną, w której za granicą dziś się nie atakujemy i wobec obcokrajowców występujemy jako patrioci swojego kraju. Zaczepki ad personam, po pierwsze, nie uchodzą głowie państwa, ale skoro pan prezydent chce w takim klimacie, to ja mogę powiedzieć, że jak polityk mówi o sobie w trzeciej osobie, to znaczy, że już mu zaczyna odbijać
— powiedział.
Uprzejmość za uprzejmość
— dodał.
Próby ustawiania i pouczania prezydenta, ciągłe szpile pod adresem Kancelarii Prezydenta i uparte utyskiwanie w sprawie „notatki”, a teraz takie słowa?! Doprawdy, z dyplomacją takie gierki nie mają nic wspólnego.
olnk/neo-TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/739738-alez-tupet-sikorski-to-znaczy-ze-prezydentowi-odbija
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.