„Nie żałuję żadnych słów, które w życiu wypowiedziałem” - stwierdził premier Donald Tusk, który był pytany o to, czy żałuje swoich słów o prezydencie Donaldzie Trumpie jako o „rosyjskim agencie”. Jak dodał, zna sposób postępowania Trumpa w czasie wizyt przywódców innych krajów, więc nie miał oczekiwań na załatwienie podczas wizyty prezydenta Nawrockiego w USA „czegoś wielkiego”. Jak widać, nie mógł powstrzymać się od prób wbijania szpilek.
Premier Donald Tusk podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Łomży został zapytany o ocenę przedwczorajszego spotkania prezydentów Trumpa i Nawrockiego. Według premiera, to dobrze, że amerykański przywódca zaprosił Nawrockiego do Waszyngtonu i - jak dodał - „jeśli ja mam bardziej krytyczny czy sceptyczny stosunek do prezydenta Trumpa, to trudno”.
Mimo to - jak podkreślił - można zauważyć, że Polska ma więcej możliwości.
Ponieważ pan prezydent Trump potrafi liczyć pieniądze i bardzo też patrzy na politykę w kontekście biznesu, obrotów, więc moim zdaniem, nikt sobie nie pozwoli na zlekceważenie Polski, choćby ze względu na wspólny interes
— ocenił Tusk.
Natomiast znamy też sposób postępowania prezydenta Trumpa w czasie takich wizyt, więc nie miałem jakichś szczególnych oczekiwań, że tam coś wielkiego, konkretnego się załatwi. Bądźmy zadowoleni, że spotkanie się odbyło i nie przesadzajmy z krytycznymi uwagami na temat tej, czy innej wpadki. To jest debiut pana prezydenta. Nikt nie jest doskonały
— mówił, podrzucając ni stąd, ni zowąd wątek jakichś wydumanych „wpadek”.
Tusk podkreślił też, że był wzruszony przelotem myśliwców F-16 oraz F-35 nad Białym Domem na początku spotkania prezydentów, który miał uhonorować zmarłego w wypadku w Radomiu pilota F-16 mjr Macieja „Slaba” Krakowiana.
„Maksimum dobrej woli”
Premier Tusk przekonywał również, że „wykazuje się maksimum dobrej woli” we współpracy z prezydentem Karolem Nawrockim.
Jest za wcześnie, żebyśmy robili jakiekolwiek podsumowania. Ja wykazuję maksimum dobrej woli
— powiedział… co trudno uznać za szczere wyznanie.
Jak wiecie, ja głosowałem na innego kandydata, ja mam bardzo poważne zastrzeżenia do niektórych poglądów i także do obozu politycznego, jaki wspiera pana prezydenta, ale wykazuję naprawdę maksimum dobrej woli, żeby ta współpraca była jak najlepsza
— dodał.
Szef rządu przekazał też, co powiedział prezydentowi Nawrockiemu podczas rozmowy na Westerplatte.
To było to, co przekazałem bardzo wprost panu prezydentowi Nawrockiemu na Westerplatte, w czasie naszego spotkania w cztery oczy – że będziemy się spierać i ja nie ustąpię w ważnych sprawach dla Polski. Jeśli mam inny pogląd, ja zawsze jestem gotów do twardej walki, jeśli wiem, że to leży w interesie Polski
— mówił.
Ale absolutnie jestem gotów do harmonijnej współpracy w kwestiach międzynarodowych i przede wszystkim w kwestiach bezpieczeństwa. Tu nie powinno być konfliktu
— dodał Donald Tusk.
Tusk nie żałuje słów o Trumpie
Premier był podczas konferencji prasowej pytany, czy żałuje swoich słów o tym, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump jest „rosyjskim agentem”.
Nie żałuję żadnych słów, które w życiu wypowiedziałem
— oświadczył Donald Tusk.
Nie narzekam na relacje pomiędzy polskim rządem a administracją waszyngtońską. Prezydent Trump jest bardzo wymagającym i trudnym partnerem, nie tylko z mojego punktu widzenia, wszyscy o tym wiemy
— kontynuował.
Polska jest państwem, gdzie nikogo się nie będzie poklepywało po plecach i mamy swoje interesy i jesteśmy najważniejszym sojusznikiem dla Stanów Zjednoczonych. Niezależnie od tego, kto jest prezydentem Stanów Zjednoczonych, Polska jest najważniejszym ogniwem NATO w tej części świata
— mówił dalej Tusk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kompromitacja Tuska! Zasugerował niemal wprost, że Trump jest rosyjskich agentem. „To jest efekt dochodzenia amerykańskich służb”
Co z Mercosur?
Premier Tusk, pytany o sprawę umowy UE z Mercosur powiedział, że jeszcze wczoraj w Paryżu o tym rozmawiał z prezydentem Macronem i przewodniczącą KE Ursulą von der Leyen.
Poinformowałem, że strony polskiej nie ma zgody na Mercosur i niezależnie od tego, jakiego typu mechanizmy obronne zostaną wprowadzone, bo nad tym wszyscy pracujemy w tej chwili, ale Polska i tak będzie przeciw umowie z Mercosur. Tu jakby nie ma specjalnie o czym dyskutować
— opowiedział szef rządu.
Pracujemy nad tym i w Parlamencie Europejskim. Nasz komisarz Piotr Serafin bardzo dużo pracy wykonał w tej kwestii w Komisji Europejskiej, ale tak czasami jest w Unii Europejskiej, że jest się w mniejszości i to takiej, która nie ma siły blokowania. Poza Polską w tej chwili nikt nie chce tego blokować
— stwuerdził.
Ja będę na pewno do końca tłumaczył, że to jest złe z punktu widzenia rolnictwa. Prezydent Macron powiedział mi, że on we Francji będzie miał potworny dramat, ponieważ ma tam wielkie napięcie między tymi, którzy chcą sprzedawać do Brazylii i rolnikami. Uznał jednak, że Francja nie będzie blokowała umowy, natomiast bardzo angażuje się w tworzenie mechanizmów obronnych
— ciągnął dalej premier.
Jeśli Polska nie przekona Francji, a Francja, z naszym udziałem, Włoch, to trudno zakładać, żeby któreś z mniejszych państw, które mają też problem z rolnictwem, żeby się wystawiły. Polska jest wystarczająco duża i silna żeby powiedzieć: „Jesteśmy przeciw i nawet jeśli mamy być sami, jesteśmy przeciw temu. Ale te mniejsze państwa niespecjalnie się garną do takiego działania
— mówił, już zakładając czarne scenariusze, „uciekając” wręcz z pola batalii.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/X/YouTube: KPRM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/739679-trump-rosyjskim-agentem-tusk-nie-zaluje-swoich-slow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.