Prof. Małgorzata Manowska, I prezes Sądu Najwyższego, wydała dziś oświadczenie w związku z wczorajszymi wydarzeniami przed posiedzeniem Trybunału Stanu. „Fakt, że przedmiotem obrad był wniosek o uchylenie immunitetu dotyczący mojej osoby, w żadnym razie nie zwalnia mnie z obowiązku dbania o bezpieczeństwo w budynku Sądu Najwyższego i jego pracowników, a także zapewnienia niezakłóconego funkcjonowania tej instytucji. Krzyki, wrzaski i bezprawne działania, poniżające zachowania podejmowane wobec kobiet, których byliśmy świadkami, nie będą przeze mnie tolerowane – ani teraz, ani w przyszłości” - podkreśliła w komunikacie opublikowanym na stronach Sądu Najwyższego oraz Trybunału Stanu. „Zaistniała sytuacja zmusza mnie do podjęcia stanowczych kroków prawnych w celu ochrony pracowników Sądu Najwyższego oraz bezpieczeństwa w budynku sądowym” - zaznaczyła I prezes SN.
Manowska w oświadczeniu m.in. wyraziła „najwyższe oburzenie zdziczeniem obyczajów i rażącym naruszeniem zasad etyki prawniczej, jakie zaprezentowała część sędziów tego konstytucyjnego organu (Trybunału Stanu-PAP)”. Zaznaczyła, że doszło wczoraj nie tylko do „bezprawnego wtargnięcia” grupy sędziów TS do pomieszczeń SN, które są objęte kontrolą dostępu, lecz także do „zaboru tóg sędziowskich”, które - jako symbol urzędu, powinny być traktowane z szacunkiem.
CZYTAJ TAKŻE: Awantura w Trybunale Stanu! Wyłączeni członkowie weszli na salę. Sędzia Andrzejewski opuścił posiedzenie: „Proszę zamilknąć!”
Pełna treść oświadczenia
Oświadczenie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, 4 września 2025 r.
W związku z wydarzeniami, które miały miejsce w dniu 3 września 2025 r. przed posiedzeniem Trybunału Stanu oraz w trakcie zarządzonej przerwy, wyrażam najwyższe oburzenie zdziczeniem obyczajów i rażącym naruszeniem zasad etyki prawniczej, jakie zaprezentowała część sędziów tego konstytucyjnego organu. Nie można przejść obojętnie wobec faktu, że doszło nie tylko do bezprawnego wtargnięcia grupy członków Trybunału Stanu do pomieszczeń Sądu Najwyższego objętych kontrolą dostępu, lecz także do zaboru tóg sędziowskich – symbolu urzędu, który winien być traktowany z najwyższym szacunkiem. Jeszcze bardziej bulwersujące jest kierowanie wobec pracowników Sądu Najwyższego krzyków, butnych i niekulturalnych odzywek, a także zmuszanie ich do ujawniania swoich danych osobowych w świetle kamer telewizyjnych, mimo że nie pełnią oni funkcji publicznych. Takie zachowania nie mieszczą się w żadnych granicach dopuszczalnych standardów – ani prawnych, ani etycznych, ani ludzkich.
Podkreślam jednoznacznie: fakt, że przedmiotem obrad był wniosek o uchylenie immunitetu dotyczący mojej osoby, w żadnym razie nie zwalnia mnie z obowiązku dbania o bezpieczeństwo w budynku Sądu Najwyższego i jego pracowników, a także zapewnienia niezakłóconego funkcjonowania tej instytucji. Krzyki, wrzaski i bezprawne działania, poniżające zachowania podejmowane wobec kobiet, których byliśmy świadkami, nie będą przeze mnie tolerowane – ani teraz, ani w przyszłości. Zaistniała sytuacja zmusza mnie do podjęcia stanowczych kroków prawnych w celu ochrony pracowników Sądu Najwyższego oraz bezpieczeństwa w budynku sądowym.
dr hab. Małgorzata Manowska
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego
CZYTAJ TAKŻE: Film z Trybunału Stanu obnaża prowokację wymierzoną w Andrzejewskiego. „Widziałem na własne oczy i dalej jestem w szoku”
aja/sn.pl, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/739581-awantura-w-ts-i-prezes-sn-zabrala-glos-wyrazam-oburzenie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.