„Sprzeciw wobec Mercosur PSL wpisał do swoich obietnic wyborczych, chcąc przekonać rolników, że on na pewno do tego nie doprowadzi. Później zbliżały się wybory samorządowe i rząd pod wpływem rolników przyjął uchwałę, że „rząd Polski nie zgadza się na umowę z Mercosurem”. Ja wówczas mówiłem, że to nie trzeba przyjmować uchwały, tylko trzeba aktywnie zbudować mniejszość blokującą. Powinien pan premier objeździć wszystkie stolice i pod swoim przewodnictwem taką grupę zbudować. Mieliśmy nasze, polskie przewodnictwo i tak naprawdę to powinien być główny temat. Czy w priorytetach znalazł się ten temat? Nie. I co się stało? Widzimy, że komisja tę umowę rozdzieliła i część handlową zatwierdziła” - mówi poseł Jarosław Sachajko w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Komisja Europejska przyjęła szkodliwą umowę handlową z Mercosurem, w której zaproponowała też porozumienie tymczasowe, które mają zaakceptować - jak przekazano - europarlament i państwa członkowskie UE.
Zanim całość zostanie ratyfikowana przez parlamenty wszystkich krajów członkowskich, KE proponuje porozumienie tymczasowe, które obejmie część handlową umowy. Jego przyjęcie będzie wymagać zgody Parlamentu Europejskiego oraz krajów członkowskich w Radzie UE z… pominięciem parlamentów państw członkowskich.
CZYTAJ TAKŻE: Wytrych Brukseli przy Mercosur. W ten sposób omija parlamenty narodowe! „Podzieliła umowę na część handlową i polityczną”
Zaskoczenia nie ma
Pytamy posła Wolnych Republikanów Jarosława Sachajkę o to, czy jest zaskoczony tym, że rządzący nie zrobili nic, by przeciwstawić się szkodliwej dla Polski umowie wbrew swoim deklaracjom.
Zupełnie nie jestem zaskoczony. Mówię o tym od roku, że obecny rząd nic nie robi ku temu, żeby wymówić tę umowę
— mówi.
Sprzeciw wobec Mercosur PSL wpisał do swoich obietnic wyborczych, chcąc przekonać rolników, że on na pewno do tego nie doprowadzi. Później zbliżały się wybory samorządowe i rząd pod wpływem rolników przyjął uchwałę, że „rząd Polski nie zgadza się na umowę z Mercosurem”. Ja wówczas mówiłem, że to nie trzeba przyjmować uchwały, tylko trzeba aktywnie zbudować mniejszość blokującą. Powinien pan premier objeździć wszystkie stolice i pod swoim przewodnictwem taką grupę zbudować. Mieliśmy nasze, polskie przewodnictwo i tak naprawdę to powinien być główny temat. Czy w priorytetach znalazł się ten temat? Nie. I co się stało? Widzimy, że komisja tę umowę rozdzieliła i część handlową zatwierdziła
— wskazuje.
CZYTAJ TAKŻE: Stało się! Komisja Europejska przyjęła umowę handlową z Mercosurem. Zaproponowano „porozumienie tymczasowe”
To uderzenie w Polskę
Sachajko zauważa, że zaakceptowana część handlowa najbardziej uderza w Polskę.
Dlaczego najbardziej uderza w Polskę? Bo proszę zobaczyć, że najwięcej sprowadzać się będzie mięsa drobiowego. A jakie państwo w Unii Europejskiej jest największym producentem drobiu? Polska. 180 000 ton tuszek będzie sprowadzanych. A te 180 000 ton to jest 16% polskiego eksportu. 16% to jest potęga i te 16% polskiego eksportu przełoży się na niesprzedany 1 milion 200 ton polskiego zboża. My już mamy problem z fatalnymi cenami zbóż, z kłopotami rolników, a one się przełożą jeszcze bardziej
— wskazuje.
Następnie polityk wymienia kolejne warunki umowy dotyczące importu produktów rolnych z państw Mercosur.
Ale jak pójdziemy dalej, to okaże się, że te 99 000 ton wołowiny to jest 50% polskiego eksportu. Idąc dalej, to jest 60 polskiego portu cukru. Jeżeli popatrzymy na kukurydzę, bo również 3,7 miliona ton kukurydzy sprowadzamy, to jest to 92% polskiej produkcji kukurydzy
— kontynuuje.
Uderzenie w polskie rolnictwo jest na wielu poziomach ogromne
— zauważa.
Zyskają Niemcy
Polityk zwraca uwagę, że umowa najkorzystniejsza jest dla Niemiec, które są największym importerem żywności w UE, ponieważ mają duże braki na własnym rynku w stosunku do potrzeb.
70 procent produkowanej przez nas żywności sprzedajemy do państw Unii Europejskiej, głównie do Niemiec. Więc teraz Niemcy będą ją sobie sprowadzali z Mercosuru. Już nie będziemy mogli konkurować ceną, ponieważ ich będzie niższa.
— wyjaśnia.
Polityk zauważa natomiast, że w umowie z Mercosur zawarte bardzo niski poziom importu wieprzowny.
Komisja Europejska zgodziła się również na sprowadzanie wieprzowiny, ale z cłem 83 € oraz siedmiokrotnie mniej niż półtuszek drobiowych. A dlaczego oni aż tyle mniej tej wieprzowiny sprowadzają? A no dlatego, że Niemcy są ogromnym producentem wieprzowiny. Drobiu produkują mało, w drobiu są Polacy silni, więc drobiu sprowadza się siedmiokrotnie więcej bez cła niż wieprzowiny z cłem
— mówi.
Jednocześnie uderzenie w polskie rolnictwo jest jeszcze większe na dwóch polach, o czym też trzeba powiedzieć. Po pierwsze, jeżeli producenci z Mercosuru dostają jak na tacy tak duży rynek, to oni zwiększą swoją produkcję, bo dostają dobry rynek do zagospodarowania, czyli będą dużym producentem, będą z nami konkurowali na wszystkich innych rynkach światowych. Jednocześnie podbijamy markę ich żywności jako Europa, bo skoro Europa ma tak wyśrubowane procedury, a przyjmuje żywność z Mercosuru, to znaczy, że ta żywność musi być dobra
— zauważa.
Rząd śpi
Jarosław Sachajko zwraca uwagę, że polski rząd nie tylko przespał tę sprawę, ale śpi dalej, bo ciągle można budować mniejszość blokującą.
Ale czy ktoś spodziewa się, że premier Tusk zachowa się tak, jak premier Morawiecki, który w pierwszych dniach wojny na Ukrainie objeździł wszystkie duże stolice, robił konferencje nawet przed Bramą Brandenburska, wzywając Niemcy do przekazania broni?
— pyta.
Premier Tusk przespał rok i dalej chce spać. Zresztą minister rolnictwa z PSL-u, który obiecywał, że tej umowy nie będzie, stwierdził, że „no niestety nie ma mniejszości blokującej”. A coście panie Krajewski zrobili, jak mieliście polską prezydencję?
— zaznacza.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/739570-tylko-u-nas-umowa-z-merscosur-przyjeta-sachajko-mocno
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.