„Przygotowanie i realizacja budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego w latach 2021–2023 nie przebiegały prawidłowo” – oceniła Najwyższa Izba Kontroli Mariana Banasia. W opublikowanym dziś raporcie stwierdza, że „projekt CPK pozostaje obarczony licznymi ryzykami i nie ma gwarancji oddania portu do użytku w 2032”. „Raport NIK bezkrytycznie i bez weryfikacji powiela tezy Laska. Czego nie wspomina, to, że gdyby nie zmiana władzy i decyzje nowego rządu prawomocna decyzja lokalizacyjna byłaby w styczniu-lutym 2024, a taka decyzja z kolei przewiduje przeniesienie własności gruntów z mocy prawa na inwestora” - w ten sposób odniósł się do raportu kontrolerów Banasia poseł PiS Marcin Horała.
Według raportu NIK Mariana Banasia, pełnomocnik rządu ds. CPK, a był nim w tym okresie Marcin Horała, nierzetelnie sprawował nadzór nad inwestycją, definiował jej skalę i harmonogram w oparciu o nieaktualne i nierealistyczne dane, a spółka CPK z opóźnieniem przygotowywała dokumenty i nierzetelnie planowała wydatki. Raport skrytykował wspomniany były pełnomocnik. Jak podkreślił w swoim wpisie w mediach społecznościowych, kontrolowani nie mieli faktycznej możliwości odniesienia się do tez raportu, a dokument – jego zdaniem – bezkrytycznie powiela argumenty obecnego pełnomocnika rządu ds. CPK Macieja Laska.
Nie mam już od dłuższego czasu złudzeń co do NIK, ale to co usłyszałem dziś na temat CPK jednak zdołało mnie zdumieć. Nie miałem szansy jak dotąd zapoznać się z wystąpieniem pokontrolnym, odnoszę się do tego, co padło na konferencji prasowej oraz notki na stronach NIK.
Zasadą pracy NIK jest możliwość odniesienia się kontrolowanych do tez zawartych w wystąpieniu pokontrolnym. Tym razem realnie tak nie było - do tez formułowanych pod adresem moim, mojego poprzednika a potem prezesa CPK Mikołaja Wilda, czy też poprzednich prezesów PPL odnosił się Maciej Lasek. Raport bezkrytycznie i bez weryfikacji powiela jego tezy. Ja np. zostałem przesłuchany w roli świadka, o wiele spraw dziś poruszanych nie byłem pytany, a w pozostałych kwestiach nie widzę śladu po przekazanej przeze mnie wiedzy
— skomentował w mediach społecznościowych poseł PiS Marcin Horała.
Tezy Laska
Kontrolerzy twierdzą, że Polskie Porty Lotnicze SA bezpodstawnie odstąpiły od rozwoju lotnisk Chopina i w Modlinie, kierując środki na budowę lotniska w Radomiu – bez uzasadnienia ekonomicznego. W efekcie nie zwiększono przepustowości portów warszawskich, co przełożyło się na utracone przychody. PPL wydatkowały ponad 738 mln zł na Radom, który już w latach 2023–2024 przyniósł 67,5 mln zł strat.
Izba twierdzi, że do końca 2023 r. spółka CPK zrealizowała jedynie 4 z 6 zadań przewidzianych w programie. Nie uzyskano m.in. decyzji lokalizacyjnej w terminie – wydano ją dopiero w styczniu 2025 r. z 15-miesięcznym opóźnieniem. Jednocześnie wydatki na część lotniskową programu CPK wyniosły 1,3 mld zł z planowanych 7,7 mld zł, a dokumenty wdrożeniowe były przygotowywane z wielomiesięcznym opóźnieniem. Izba zapowiedziała też złożenie doniesień do prokuratury w związku z przeprowadzoną kontrolą.
Podobnie ocenił wyniki kontroli obecny prezes spółki CPK.
Wnioski z kontroli NIK potwierdzają słuszność podejmowanych przez nas od stycznia 2024 roku działań. Jednoznacznie wskazują, że urealnienie harmonogramu budowy lotniska, jego funkcjonalności i poprawa parametrów użytkowych były konieczne, aby inwestycja mogła zostać z powodzeniem zrealizowana. Nasze działania zostały pozytywnie przez kontrolujących ocenione. NIK potwierdził, to o czym mówiliśmy od początku - otwarcie lotniska w 2028 roku było nierealne
— stwierdził Filip Czernicki.
Horała odpowiada
Do poszczególne tez raportu NIK szczegółowo odniósł się poseł Marcin Horała.
Wiele zarzutów NIK „zawieszonych” jest na tezie o rzekomej nierealności naszego harmonogramu. Skąd taka teza? Bo Maciej Lasek tak powiedział? Trochę rąbka tajemnicy uchyla notka prasowa „odkrywająca”, że niecnie stosowaliśmy fast-tracking zamiast „prowadzić działania w prawidłowej kolejności”. Uprzejmie zawiadamiam NIK, że fast-tracking jest techniką stosowaną powszechnie w zarządzaniu projektami od lat 80-tych
— napisał na X polityk PiS.
Stąd zarzuty do prezesów PPL o „zaniechaniu” dużej rozbudowy Chopina są absurdalne. To właśnie inwestowanie grubej kasy w lotnisko które w dwa czy trzy lata po zakończeniu rozbudowy ma być zamknięte byłoby niegospodarnością. My po prostu naprawdę budowaliśmy CPK i nie tolerowaliśmy kultury przyzwolenia na opóźnianie. Robiona teraz przez Macieja Laska rozbudowa też jest niegospodarnością, chyba, że z góry zakłada otwarcie CPK nawet nie w 2032 tylko dużo później (albo w ogóle)
— brzmi kolejny wpis Horały.
Po ludzku mnie dziwi jak można w odstępie kilku minut stawiać zarzuty o zaniechanie zwiększenia przepustowości lotnisk na Mazowszu i jednoczenie o niegospodarność w postaci budowy lotniska w Radomiu, zapewniającego dodatkową przepustowość na Mazowszu. To trzeba umieć sobie wyłączyć część mózgu, albo jej nie mieć
— czytamy w mediach społecznościowych.
NIK zarzuca mi przeskalowanie kosztów i rozmiarów pierwszego etapu w Planie Wieloletnim nie rozumiejąc zupełnie logiki toczonych wówczas negocjacji z inwestorem (jak myślicie, możliwość powiedzenia „zapraszamy do współpracy, ale jakbyśmy się nie dogadali to patrzcie - my mamy w planie zabezpieczone środki nawet na większe lotnisko niż właśnie negocjujemy, dajcie więc dobre warunki bo my możemy ale nie musimy” - wzmacnia czy osłabia pozycję negocjacyjną?)
— napisał na X b. pełnomocnik rządu ds. budowy CPK.
Zarzutem mają być też 14-miesięczne prace nad dokumentem wdrażającym co miało powodować brakiem możliwości skutecznego nadzoru nad Programem CPK. Dlaczego akurat ten dokument ma to wykluczać? Czy np. pełnienie roli walnego zgromadzenia i ustalanie składu rady nadzorczej nie daje narzędzia nadzoru? A szereg innych dokumentów, program wieloletni, uprawnienia wynikające z ustawy o CPK? Dlaczego tylko ten jeden jedyny dokument spośród dziesiątków? Któż to wie
— ocenił polityk PiS.
NIK przyznaje, że spośród celów do osiągnięcia na 2023 zrealizowano 4 z 6. Nie zrealizowano pozyskania decyzji lokalizacyjnej i pozyskania 100% gruntów. Czego nie wspomina, to, że gdyby nie zmiana władzy i decyzje nowego rządu prawomocna decyzja lokalizacyjna byłaby w styczniu-lutym 2024, a taka decyzja z kolei przewiduje przeniesienie własności gruntów z mocy prawa na inwestora. Tym samym praktycznie WSZYSTKIE CELE PROGRAMU ZOSTAŁY ZREALIZOWANE tylko zostały sabotowane przez obecny rząd (prawomocnej decyzji nie ma do teraz)
— uważa polityk PiS.
Na osobną uwagę zasługują zarzuty „zaniechania” rozbudowy lotniska w Modlinie. Przypomnę, że na lotnisku tym operował w pozycji praktycznie monopolistycznej jeden zagraniczny przewoźnik a lotnisko od czasu istnienia notowało straty. Zaś PPL był tam mniejszościowym udziałowcem. Wieloletnia umowa z Ryanairem była tak skonstruowana, że każdy dodatkowy pasażer przynosił straty. PPL „zaniechał” więc „zainwestowania” w wygenerowanie dodatkowych zysków Ryanaira i strat dla lotniska. Zaś „blokowanie” polegało np. na domaganiu się porządnego testu prywatnego inwestora, którego inicjatorzy rozbudowy nie byli w stanie pokazać (co i nie dziwi bo prywatni inwestorzy nie inwestują w straty)
— przypomina poseł.
Oddzielnym zarzutem jest przekazanie 20 mln zł Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na budowę Drogi Czerwonej w Gdyni. NIK jako stratę wskazuje tu, że gdyby trzymać te pieniądze na lokacie zarobilibyśmy na odsetkach
Przypomnę, że w tej kadencji Sejmowa Komisja Służb Specjalnych poprosiła SKW o zbadanie pod kątem wpływów rosyjskich kto odpowiada za to, że absolutnie strategiczna Droga Czerwona nie jest jeszcze zbudowana. Zaś niedawno Sejmowa Komisja Infrastruktury JEDNOGŁOŚNIE przyjęła redukcję wzywającą do pilnej budowy tej drogi. Bez niej Port Gdynia, port o strategicznym znaczeniu dla gospodarki narodowej, nie ma połączenia z systemem dróg krajowych.
I teraz zarzutem jest, że realnie rozpoczęto budowę tak ważnej drogi!
Chyba - zgodnie z wnioskiem - SKW powinno zbadać wpływy rosyjskie w NIK i u Macieja Laska
— zauważył Marcin Horała.
I jeszcze małe pytanko do NIK: skoro zbudowanie lotniska w Radomiu była taką zbrodniczą niegospodarnością, bo w dwa lata od wyhodowania nie przynosi zysków - kiedy zarzuty dla twórców lotnisk w Szczecinie, Zielonej Górze, Bydgoszczy, Łodzi, Olsztynie, Lublinie i oczywiście w Modlinie. Wszystkie z nich przynosiły straty przez dużo więcej lat po otwarciu (zazwyczaj do dzisiaj)
— podsumował raport NIK poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/739467-raport-nik-o-cpk-za-czasow-pis-horala-powiela-tezy-laska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.