Niemiecki media analizują weto prezydenta Karola Nawrockiego dotyczące świadczeń dla Ukraińców. „Prezydent Nawrocki zawetował ustawę o pomocy Ukraińcom. Krytycy twierdzą, że chodzi mu o zupełnie coś innego” – relacjonuje ARD.
Portal DW.com podaje,że Martin Adam z ARD zaznaczył, iż prezydent Karol Nawrocki ma potwierdzać obawy lewicowo-liberalnych elit, wedle których nowa głowa państwa polskiego ma rzekomo atakować „liberalno-konserwatywną” (sic!) koalicję Donalda Tuska.
Karol Nawrocki pełni swój urząd dopiero niecały miesiąc, a już jako nowy prezydent Polski potwierdza często wyrażane podczas kampanii wyborczej obawy, że będzie przede wszystkim atakował liberalno-konserwatywną koalicję rządową Donalda Tuska
— ocenia korespondent niemieckiego nadawcy publicznego ARD Martin Adam.
Konfrontacyjna kohabitacja
W tekście opublikowanym na portalu Tagesschau.de Adam stwierdził, że już na samym początku kohabitacji doszło do starcia nowego prezydenta z rządem Tuska o to, kto ma reprezentować Polskę w polityce zagranicznej, a kolejnym krokiem było zawetowanie tzw. ustawy wiatrakowej.
Szczególnie dojmującym wydarzeniem dla rządu, ale także - jak twierdzi niemiecki publicysta - rzekomo dla części elektoratu PiS, ma być prezydenckie weto wobec nowelizacji ustawy o pomocy Ukraińcom, czyli w rzeczywistości ograniczenia przywilejów, które uchodźcy wojenni nabyli w Polsce po inwazji Rosji na Ukrainę.
Teraz jednak zrobił krok, który nawet wielu jego zwolenników uważa za radykalny. Nawrocki zawetował wsparcie dla uchodźców z Ukrainy, jednocześnie – świadomie lub nieświadomie – uniemożliwiając przedłużenie pozwolenia na pracę dla około 700 tys. Ukraińców pracujących w Polsce
— podkreślił niemiecki dziennikarz.
Znów niemieckie pouczenia…
Martin Adam wskazywał też w swojej publikacji na „dramatyczne wideo”, które opublikowane został w mediach społecznościowych przez współpracowników nowego prezydenta RP pod hasłem „Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy”. To naturalnie bardzo nie podoba się Adamowi, który podkreśla, że bilans wypracowanego przez Ukraińców dochodu w porównaniu z otrzymywanymi świadczeniami ma być dla państwa polskiego korzystny.
Większej roli nie odgrywa przy tym to, że prawie 70 procent ukraińskich uchodźców w wieku produkcyjnym już pracuje. Ekonomiści wielokrotnie wskazują, że Ukraińcy wypracowują znacznie więcej i płacą więcej podatków, niż otrzymują pomocy od państwa polskiego. Prezydent nadal stawia jednak na swoje hasło „Po pierwsze Polacy” i godzi się z tym, że jego weto może spowodować, iż za kilka tygodni wygasną pozwolenia na pracę wydane dla około 700 tys. uchodźców. Ponieważ zgodnie z ustawą miały one zostać przedłużone
— wskazywał.
Dodał również, że weto prezydenta Nawrockiego ogarnęło finansowane przez Polskę 25 tys. terminali Starlink, zapewniających ukraińskiej armii dostęp do internetu. Wszystko ma być według niego obliczone na przygotowanie przez prezydenta Nawrockiego odpowiedniego podglebia dla PiS w wyborach parlamentarnych w 2027 roku.
Kilkaset tysięcy Ukraińców i prawdopodobnie rząd w Kijowie mają teraz nadzieję, że rząd polski jeszcze we wrześniu znajdzie kompromisową propozycję, której Nawrocki nie zawetuje. Czasu jest jednak mało, a wielu obserwatorów uważa, że nowy prezydent Polski nie przejmuje się ani Ukraińcami, ani stanem funduszy socjalnych. Nawrocki najwyraźniej przygotowuje kolejne wybory parlamentarne w 2027 r., w których prawicowo-populistyczna partia PiS, która wystawiła Nawrockiego, chce ponownie dojść do władzy
— komentuje Martin Adam.
CZYTAJ TEŻ:
maz/DW.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/739126-paradne-alergiczna-reakcja-niemcow-na-weto-prezydenta-rp
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.