Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało bezczelne stanowisko przed wizytą prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie. Jak przekazał Radosław Sikorski, ma być w nim to, „co prezydent ma mówić, a czego nie mówić”. Okazało się, że to w istocie… pięć akapitów zawartych na jednej kartce. „Gdybym ja w oparciu o te informacje miał przygotowywać materiały na wizytę, to okazać by się mogło, że Polska delegacja byłaby kompletnie nieprzygotowana” - punktował dokument MSZ Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej prezydenta Karola Nawrockiego.
Uchwaliliśmy stanowisko Rady Ministrów przed najbliższą wizytą prezydenta Polski w USA - czyli to co prezydent ma mówić, a czego nie mówić
— tak na profilu MSZ na X przedstawiono słowa Radosława Sikorskiego.
Okazuje się, że wspomniane stanowisko ma pięć akapitów, zawartych na jednej kartce.
Troszkę zabawne to jest, przeczytałem to stanowisko rządu. (…) To ma dokładnie jedną stronę A4. Jak na całodniową wizytę kilkugodzinną w Waszyngtonie rząd uważa, że wszystko można zawrzeć w czterech czy pięciu akapitach, to znaczy, że kompletnie nie jest przygotowany do relacji polsko-amerykańskich. Gdybym ja w oparciu o te informacje miał przygotowywać materiały na wizytę, to okazać by się mogło, że Polska delegacja byłaby kompletnie nieprzygotowana
— mówił na konferencji prasowej Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej prezydenta Karola Nawrockiego.
Stwierdzam to ze smutkiem i delikatnym rozczarowaniem, że Rada Ministrów musiała się zajmować jednym pięcioakapitowym dokumentem, w których jest wiele stwierdzeń, które są absolutnie oczywiste, na przykład to, że Polska ma dbać o to, aby relacje polsko-amerykańskie były jak najlepsze. Gratuluję komuś, kto wymyślił to stanowisko polskie. Wydaje mi się, że to jest rzecz oczywista absolutnie. Pan prezydent będzie realizował interes państwa polskiego tak, jak on go rozumie i tak jak przewidują to przepisy konstytucji, a konstytucja mówi wprost, że jest najwyższym reprezentantem państwa polskiego. Zapewniam, że będzie dbał o relacje polsko-amerykańskie w dużo dalej idący sposób niż tylko w oparciu o ten jednostronicowy dokument Rady Ministrów
— podkreślił.
Burza w sieci
Bezczelne stanowisko MSZ wywołało lawinę krytyki w sieci.
Tego typu wpisy na oficjalnym koncie MSZ? Nie mieliśmy wielkich oczekiwań, ale to naprawdę kuriozalne
— napisał Radosław Fogiel, poseł PiS.
Kompromitacja tego wpisu MSZ Radosława Sikorskiego urągająca Prezydentowi RP Karolowi Nawrockiemu i powadze urzędu państwowego ma głębokość Rowu Mariańskiego
— Jerzy Polaczek, poseł PiS.
Miałem sprawdzić czy to Człowiek Bóbr, ale zauważyłem wcześniej oficjalne rządowe oznaczenie przy profilu
— Bartłomiej Wypartowicz, użytkownik X.
Wy tam normalni jesteście?
— Andrzej Śledź, użytkownik X.
Wy nie dopuszczajcie Wrońskiego do konta, bo wam obciach robi…
— Mateusz Gutowski, redaktor naczelny „Głosu Białowieży”.
Co to kufa jest za komunikat ministerstwa. Co to jest
— oburzył się Marek Wróbel, prezes Fundacji Republikańskiej.
Odniosę się na tyle dyplomatycznie, jak tylko potrafię. Jeśli komuś zależy na poważnej, skutecznej, profesjonalnej polityce zagranicznej, niezależnie od barw partyjnych, nie powinien publikować tak infantylnych komentarzy na oficjalnym koncie MSZ
— pouczył ludzi Sikorskiego Marek Magierowski, były ambasador Polski w USA i w Izraelu.
Nic na koncie X MSZ nie publikuje się samo z siebie. Za moich czasów była osoba, która o tym decydowała. Teraz albo jej nie ma albo co gorsza jest
— zaznaczył Łukasz Jasina, były rzecznik MSZ.
Człowiek wyjdzie z Gazety Wyborczej, ale Gazeta z niego nigdy
— Piotrek Waw.
tkwl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/738936-bezczelnoscmsz-probuje-wyznaczac-prezydentowi-co-ma-mowic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.