Kolejna nieudana próba ministra sprawiedliwości. Waldemar Żurek poniósł bolesną porażkę, próbując odwołać wiceprezesa Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Decyzja, którą podjęło kolegium tego sądu, była jednoznaczna.
O sprawie poinformował portal Onet. Żurek miał domagać się odwołania wiceprezesa wrocławskiego sądu Andrzeja Lewandowskiego.
Kolegium Sądu Okręgowego we Wrocławiu zdecydowało o odrzuceniu wniosku ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który domagał się odwołania wiceprezesa Andrzeja Lewandowskiego. Sędzia był nominowany jeszcze za rządów Zbigniewa Ziobry
– czytamy.
Decyzja kolegium była jednoznaczna — większość członków opowiedziała się przeciwko odwołaniu Lewandowskiego. Wniosek ministra odrzuciło pięć osób, cztery poparły propozycję, a dwie wstrzymały się od głosu
– pisze Onet.
Okazuje się, że nawet dęty argument Koalicji 13 Grudnia o „neosędziach” nie pozwolił Żurkowi na zwycięstwo.
Czy porażkę Waldemara Żurka należy tłumaczyć tym, że w zgromadzeniu przeważają „ziobryści”, czyli prezesi sądów rejonowych powołani przez Zbigniewa Ziobrę? Według rozmówców „Gazety Wyborczej” nie. Z ustaleń wynika, że większość członków kolegium wrocławskiego sądu stanowią obecnie prezesi mianowani już przez nową władzę. „Bo chociaż neosędzia, to uczciwy” — powiedział jeden z rozmówców „GW” o Lewandowskim. Inni przekonują, że Waldemar Żurek „zniesławił” Lewandowskiego, sugerując w swoim wniosku o odwołanie, że został on wybrany na wiceprezesa „według klucza pozamerytorycznego”. „Kryterium merytoryczne zostało zastąpione kryterium lojalności wobec władzy politycznej”— pisał Żurek
– pisze Onet.
Reakcja na porażkę Żurka
Do sprawy odnieśli się się mecenas Bartosz Lewandowski oraz sędzia Kamila Borszowska-Moszowska.
Właśnie nastąpiła kolejna spektakularna porażka pana Ministra Sprawiedliwości Waldemara Żurka. Kolegium Sądu Okręgowego we Wrocławiu, składające się w większości z kierownictwa nominowanego przez Ministra Adama Bodnara, odmówiło odwołania wiceprezesa sędziego Andrzeja Lewandowskiego ( „Silni Razem” - nie, to nie moja Rodzina i człowieka nie poznałem!). Jak czytamy w Onecie: „Czy porażkę Waldemara Żurka należy tłumaczyć tym, że w zgromadzeniu przeważają „ziobryści” czyli prezesi sądów rejonowych powołani przez Zbigniewa Ziobrę? Według rozmówców „Gazety Wyborczej” nie. Z ustaleń wynika, że większość członków kolegium wrocławskiego sądu stanowią obecnie prezesi mianowani już przez nową władzę. „Bo chociaż neosędzia, to uczciwy” — powiedział jeden z rozmówców „GW” o Lewandowskim. Inni przekonują, że Waldemar Żurek „zniesławił” Lewandowskiego, sugerując w swoim wniosku o odwołanie, że został on wybrany na wiceprezesa „według klucza pozamerytorycznego”. „Kryterium merytoryczne zostało zastąpione kryterium lojalności wobec władzy politycznej”— pisał Żurek”. Jak nie idzie, to nie idzie…
– napisał Lewandowski.
Po raz kolejny sędziowie pokazują czerwoną kartkę dla decyzji kadrowej W. Żurka! Jego wniosek o odwołanie wiceprezesa Sądu Okręgowego we Wrocławiu Andrzeja Lewandowskiego został odrzucony przez kolegium – 5 głosów przeciw, 4 za i 2 wstrzymujące się. Ponadto sędziowie stwierdzili, że wniosek ministra był zniesławiający wobec sędziego, którego dotyczył. Bolesna porażka w wykonaniu ministra, który zamiast reformować, kompromituje się. Czas na refleksje
– przekonuje sędzia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/738910-bolesna-porazka-ministra-zurka-przegral-we-wroclawiu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.