„W ciągu kilku godzin produkcja energii z paneli wzrasta i gwałtownie spada, destabilizując system. Cały czas mówi się, że energia odnawialna jest najtańsza – w rzeczywistości ona jest najdroższa. Kiedy zsumujemy wszystkie koszty, które są, to okazuje się, iż energia klasyczna z węgla, nawet po zapłaceniu podatków klimatycznych, jest na poziomie rzędu 450 zł za MWh lub 40 gr za kWh” - powiedział na antenie w TV Trwam prof. Władysław Mielczarski, ekspert z Instytutu Energetyki Politechniki Łódzkiej.
Obecna polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej narzuca krajom członkowskim ambitne cele w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych, transformacji energetycznej i zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii. Polska zobowiązana jest – jako członek Wspólnoty – do przedstawiania regularnych aktualizacji Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu, który stanowi główny dokument strategiczny w tej dziedzinie. Obecnie mamy do czynienia z drugą już aktualizacją tego planu. Choć dokument ma charakter techniczny, jego konsekwencje będą miały realny wpływ na życie obywateli, bezpieczeństwo energetyczne kraju oraz kondycję naszej gospodarki.
Mamy do czynienia z drugą aktualizacją Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu. Cele się nie zmieniają i są oparte na redukcji dwutlenku węgla. CO2 jest uważane za wroga numer jeden, którego trzeba zredukować. Cała reszta jest podporządkowana tej redukcji. Nie ma znaczenia, czy jest to osiągalne czy nie, oraz jaką cenę zapłacimy jako społeczeństwo. To jest nierealizowalne, mało tego – grozi nam w pewnym momencie zapaść, szczególnie zimą, kiedy może brakować energii. To jest niezrozumiałe, dlaczego idziemy w tym kierunku
— wskazał prof. Władysław Mielczarski.
Mit tańszej energii odnawialnej
Często słyszymy, że odnawialne źródła energii, takie jak wiatr i słońce, to najtańszy sposób produkcji prądu. Taki przekaz dominuje w mediach, w strategiach klimatycznych i w argumentacji polityków promujących zieloną transformację. Jednak rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona. Koszty widoczne na papierze to tylko część całkowitych nakładów związanych z energetyką odnawialną. Gdy uwzględnimy wszystkie elementy systemu – w tym konieczność bilansowania mocy, utrzymywania rezerw w postaci klasycznych elektrowni, inwestycje w infrastrukturę oraz koszty systemowe – okazuje się, że OZE wcale nie są takie tanie, jak się powszechnie twierdzi. W praktyce to właśnie my, odbiorcy, ponosimy dodatkowe koszty.
Cały czas mówi się, że energia odnawialna jest najtańsza – w rzeczywistości ona jest najdroższa. Kiedy zsumujemy wszystkie koszty, które są, to okazuje się, iż energia klasyczna z węgla nawet po zapłaceniu podatków klimatycznych jest na poziomie rzędu 450 zł za MWh lub 40 gr za kWh. Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę, że musimy bilansować energię, bo słońce jest lub go nie ma. Panele fotowoltaiczne generują 6 tys. MW energii – to jest potężna ilość. W ciągu kilku godzin produkcja energii z paneli wzrasta i gwałtownie spada, destabilizując system. Musimy trzymać w rezerwie elektrownie, to są najczęściej stare elektrownie węglowe, które już powinniśmy zamienić. One czekają i wieczorem, kiedy spada produkcja z paneli, to w tym momencie one muszą zacząć generować energię, bo my potrzebujemy jej również o godz. 22.00. My nie potrafimy już żyć bez energii. Jeżeli weźmiemy koszty bilansowania, to koszty energii odnawialnej są znacznie większe. Każdy z nas ma rachunek za energię elektryczną, widnieje tam opłata mocowa. Dotyczy ona bilansowania, utrzymywania zdolności produkcyjnej, żeby wtedy, kiedy zajdzie słońce albo przestanie wiać wiatr, klasyczne elektrownie nagle zaczęły produkować i uzupełniać braki. To są ogromnie pieniądze. My płacimy ponad 5 miliardów złotych rocznie na rynek mocy
— zauważył ekspert z Instytutu Energetyki Politechniki Łódzkiej.
Stabilizacja systemu opartego na OZE wymaga kosztownych magazynów energii, które obecnie są dotowane z publicznych pieniędzy. Ostatnio przeznaczono na ten cel 4 miliardy złotych, a to dopiero początek wydatków. Aż 85 proc. inwestycji w energetyce trafia dziś w obszar źródeł odnawialnych. Społeczeństwo nie widzi pełnego kosztu tej transformacji, choć to my wszyscy za nią płacimy.
Oprócz rynku mocy jest potrzeba bardzo szybkiej regulacji. Są to w stanie zrobić magazyny energii, ale one są kosztowne, jeżeli chodzi o zwrot. W związku z tym dajemy subsydia. Ostatnio daliśmy 4 miliardy złotych subsydiów dla firm, które będą budować magazyny energii po to, by skompensować braki. To jest dopiero pierwsza transza, a będą następne, my tego nie widzimy, ale za wszystko płacimy. 85 proc. kosztów, które idą na energię, jest inwestowane w źródła odnawialne, aby je przyłączyć. Myślę, że cała ta polityka jest skonstruowana tak, żeby utrzymywać trochę ludzi w nieświadomości, bo gdyby zobaczyli całkowity rachunek za energię, to może by powiedzieli, iż oni tego nie chcą
— podkreślił gość „Rozmów Niedokończonych”.
Poważne ryzyko przerwania dostaw energii
Ostatnie wydarzenia w Hiszpanii i Portugalii pokazują, jak poważne ryzyko niesie za sobą nadmierne uzależnienie systemu energetycznego od niestabilnych źródeł odnawialnych. Choć oficjalnie nie podano jednoznacznej przyczyny awarii, dane techniczne wskazują jasno, że to OZE doprowadziły do przeciążeń i rozłączenia systemu. Podobna sytuacja miała miejsce kilka lat temu w Wielkiej Brytanii. Te przypadki powinny być dla nas poważnym sygnałem ostrzegawczym, zanim pójdziemy tą samą drogą.
W momencie, kiedy Hiszpania i Portugalia straciły system energetyczny, on się rozłączył, wynikało to ze zbyt dużej ilości źródeł odnawialnych. Rządy nie chcą się do tego za bardzo przyznać. Agencje rządowe w tym przypadku wydały komunikat, że nie wiadomo, jaka była przyczyna braku energii i będzie powołana komisja, która to zbada. My jako inżynierowie widzimy zapisy i widzimy, jaka była kolejność, nie tylko w Hiszpanii, bo 5 lat temu to samo było w Anglii. Tam również była taka sytuacja, iż niestabilność wielkiej farmy morskiej spowodowała, że niestabilności przeniosły się na ląd. Elektrownia gazowo-parowa próbowała to ustabilizować, ale niestety elektrownie gazowe są również niezbyt stabilne, co za tym idzie, ona wyłączyła się i nagle cała wschodnia Anglia została pozbawiona energii. W Hiszpanii teraz było to samo, było zbyt dużo energii ze źródeł odnawialnych. Źródła tak bujały systemem, że w pewnym momencie wypadła jedna elektrownia gazowa, a za chwilę druga i w 27 sekund rozłączył się cały system, a ludzie zostali pozbawieni energii, wszystko stanęło. Miejmy nadzieję, że Hiszpania będzie dla nas nauczką, chociaż być może ta nadzieja jest zbyt płonna
— akcentował prof. Władysław Mielczarski.
Realizacja Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu będzie kosztować Polskę około biliona złotych. To ogromne środki, które jako społeczeństwo będziemy musieli wyłożyć. Co istotne, aż 70 proc. tych wydatków trafi na zakup technologii odnawialnych, w większości sprowadzanych z zagranicy. W praktyce oznacza to eksport kapitału, który zamiast wspierać naszą gospodarkę, zasila producentów z Europy Zachodniej i Chin. Taka transformacja nie tylko nie przynosi nam korzyści, ale wręcz prowadzi do realnego zubożenia społeczeństwa.
Okazuje się, że Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu będzie kosztował nas bilion złotych. Te pieniądze wydamy na źródła produkujące energię elektryczną (…). Kiedy policzymy to wszystko, to 70 proc. idzie na źródła odnawialne i to takie, które kupujemy w innych krajach. To jest eksport naszych pieniędzy. My z tego naprawdę nic nie mamy. To jest zubożenie społeczeństwa, bo pieniądze powinny wracać do nas, a nie być wydatkowane na elementy, które produkuje ktoś inny
— stwierdził ekspert z Instytutu Energetyki Politechniki Łódzkiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prof. Władysław Mielczarski: Nie dopłacamy do górnictwa ani do wydobycia węgla, ale dopłacamy do jego likwidacji na Śląsku
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Golińska o zawetowanej ustawie: Odpowiadała oczekiwaniom lobby wiatrakowego, w tym interesów spoza państwa
koal/TvTrwam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/738561-prof-mielczarski-energia-odnawialna-wcale-nie-jest-tansza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.