Skompromitowany dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz nagle odwołał Hannę Radziejowską ze stanowiska kierowniczki oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie, co wywołało ponadpolityczną lawinę krytyki w sieci. Co więcej, Wirtualna Polska ujawniła, że Ruchniewicz w ten sposób może się po prostu mścić na Radziejowskiej za to, że jako sygnalistka zaalarmowała ministerstwo kultury o niepokojących praktykach w Instytucie Pileckiego. Mimo to Koalicja 13 grudnia w żaden sposób nie zareagowała na ten tekst. „Dobitny przykład, że wolno łamać prawo, pod warunkiem że łamie kumpel” - podsumował taką postawę rządzących Patryk Słowik, dziennikarz WP.
Dyrektor Ruchniewicz na stanowisku, ministerstwo kultury milczy, koalicjanci, którzy tak troszczyli się o los sygnalistów, też zamilkli. Dobitny przykład, że wolno łamać prawo, pod warunkiem, że łamie kumpel
— napisał na platformie X Patryk Słowik, dziennikarz WP, przypominając tekst, którego był współautorem, a który ujawniał, iż Krzysztof Ruchniewicz mógł w niezgodny z prawem sposób otrzymać treść listu Hanny Radziejowskiej do minister kultury Marty Cienkowska i zemścić się za to, że Radziejowska alarmowała o niepokojących zjawiskach w Instytucie Pileckiego.
Wstyd, a nawet hańba
— ocenił postawę Koalicji 13 grudnia Kacper Płażyński, poseł PiS.
Co więcej, Instytut Pileckiego już ogłosił, że menedżer kultury i naukowiec dr Joanna Kiliszek stanie na czele berlińskiego oddziału Instytutu. To pokazuje, że ze strony samego Krzysztofa Ruchniewicza nie nastąpiła żadna refleksja, iż jego zachowanie wobec Radziejowskiej było skandaliczne.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/738059-koalicja-tuska-nie-reaguje-na-afere-w-instytucie-pileckiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.