Były prezydent Andrzej Duda stanął w obronie swojej małżonki w wywiadzie udzielonym Żurnaliście. Tłumaczył, że przez wiele lat media lewicowo-liberalne atakowały Pierwszą Damę, mimo wielu ważnych inicjatyw społecznych, którym patronowała. „Agata znakomicie wywiązywała się z roli Pierwszej Damy. Napisałem o tym w książce „To ja”. Pomagała ludziom, wspierała potrzebujących i działała zgodnie ze swoimi przekonaniami. Nie dała się wciągnąć w żadne polityczne czy ideologiczne gierki i awantury. To świadczy o Jej mądrości i klasie” - zaznaczył były prezydent RP Andrzej Duda w wywiadzie udzielonym Żurnaliście na jednej z platform internetowych.
Dawid Swakowski, czyli „Żurnalista”, posiadający własny kanał na YouTube o tej samej nazwie, rozmawiał z byłym prezydentem Andrzejem Dudą, w którym poruszono sprawę skandalicznych ataków medialnych na małżonkę b. prezydenta Agatę Kornhauser-Dudę.
Była głowa państwa zaznaczyła, że Agata Kornhauser-Duda nie była zachwycona zainteresowaniem mediów i obawiała się ostrych ataków, takich, jakie wymierzone były wcześniej w śp. prezydentową Marię Kaczyńską.
Talerze nie latały. To to nie Agata. Natomiast łzy też były, bo ja te łzy pamiętam dobrze. Może ona nie chce ich pamiętać, ale łzy były, zdenerwowanie też było wielkie. Moja żona po tym, jak byłem w Kancelarii Prezydenta wiedziała, co to znaczy, bo widziała prezydenta z bliska. Byliśmy przecież zapraszani przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Moja żona znała prezydenta Lecha Kaczyńskiego, znała panią Marię Kaczyńską, Kinga znała pana prezydenta i panią prezydentową. Przyjeżdżała do mnie do pałacu, do taty i to było też dla niej straszliwe przeżycie. Bardzo lubiła Pawła Wypycha. Paweł zginął, a Kinga powiedziała mi, że życzy sobie, że chce być na jego pogrzebie. Przyjechała zresztą specjalnie na pogrzeb. To były bardzo trudne dni. Natomiast Agata wiedziała, co to znaczy. Wiedziała, jak się gazety znęcały, pastwiły nad prezydentem, jak się pastwiły nad jego rodziną, nad Marią Kaczyńską również. Agata tego nie chciała, nie chciała stać się osobą publiczną, nie chciała wejść do tego życia politycznego. To było coś, z czego sobie zdawała sprawę, że to po prostu niszczy życie rodzinne. Taka jest niestety prawda
— powiedział b. prezydent.
Obserwowała wcześniej Marię Kaczyńską, przede wszystkim jak Maria Kaczyńska była atakowana przez media. Tak jak się wypowiedziała na temat aborcji, bo została zaproszona na jakąś konferencję przez środowiska kobiet liberalno-lewicowych, wypowiedziała się, to przez środowiska konserwatywne była zaatakowana. Sam to widziałem, byłem wtedy w kancelarii prezydenta. Agata miała tego świadomość. Widziała również jak dziennikarze manipulują, jak media kłamią, pisząc choćby o jej rodzinie. Jak pod płaszczykiem niby „pisania uczciwie” de facto próbowano wzniecić antysemickie nastroje przeciwko mnie, jako kandydatowi na prezydenta. Pamiętam, że była tym ogromnie zbulwersowana i powiedziała, że nigdy żadnego wywiadu nie udzieli, ponieważ uważa, że dziennikarze manipulują i kłamią. Powiedziała: „Nigdy żadnego wywiadu nie udzielę”. Jak powiedziała, tak zrobiła
— dodał Andrzej Duda.
Pełne spektrum działalności
Jak ktoś chciał, to miał pełne spektrum działalności mojej żony na stronach Kancelarii Prezydenta i na Instagramie. Mógł to zobaczyć i widział, jak moja żona tyra całymi dniami i ciężko pracuje, jak wielu ludziom pomogła, dla jak wielu środowisk pracowała, jak wielką pomoc i współpracę międzynarodową zrealizowała w czasie po rosyjskiej napaści na Ukrainę, współpracując z Jill Biden, współpracując z Oleną Zełenską, współpracując z panią Macron, współpracując z z małżonką prezydenta Republiki Federalnej Niemiec Franka Waltera Steinmeiera. Jak wiele zrobiła, jak dzieci woziliśmy prezydenckim samolotem z decyzji mojej żony do kliniki dziecięcej Bambino Jesus do Rzymu po to, żeby im pomagać. To były wszystko akcje mojej żony. Ile akcji zrobiła w Afryce, ile przeprowadziła różnego rodzaju działań pomocowych, współpracowała z panią Omeną Mensah. Mnóstwo rzeczy robiła, nie udzielała tylko wywiadów
— wskazywał.
Kto stał za brutalnymi atakami?
I teraz dochodzimy do sedna. Kto opluwał moją żonę przez wszystkie te lata? Kto wyszydzał ją? Kto ją nazywał „milczącą pierwszą damą”? Kto ją nazywał niemą, niemotą itd. Liberalno-lewicowe dziennikarki, te panie, które głoszą równouprawnienie i prawa kobiet. Prawem kobiety nie jest milczenie, jeżeli ma na to ochotę? To nie jest prawo kobiety, panie redaktorze, że jeżeli kobieta chce, to może nie komentować?
— pytał retorycznie Duda.
Cały czas się spotykała z hejtem ze strony lewicowych w głównej mierze dziennikarek, tych pań, które opowiadają o prawach kobiet. Wstydziłyby się, tyle powiem. Nie użyję żadnych mocnych epitetów. Powiem im tak: wstydziłybyście się, Panie. Wstydziłybyście się, bo nie dałyście podstawowego prawa wyboru mojej żonie. Odbierałyście jej podstawowe prawo wyboru, jej, co ona uważa za realizację swojej funkcji. Tyle, że ona sobie tego nie dała odebrać
— dodał.
Samodzielna, stanowcza kobieta
Moja żona jest bardzo silną osobowością. Moja żona jest grubym twardzielem. Jak się uparła, jak sobie powiedziała, tak zrobiła. To była jej wola. Czy mnie to było na rękę? Nie do końca. Wolałbym, żeby moja żona w całym szeregu sytuacji się wypowiedziała, żeby udzieliła wywiadów, w wielu miejscach zabrała głos. Ale nie. Powiedziała: „Andrzej, nie i koniec i nie ma takiej ludzkiej siły, i ja będę decydowała, co to znaczy wykonywać funkcję Pierwszej Damy. To jest moja decyzja. Zostałam pierwszą damą i to ja będę decydowała, a nie ktoś będzie za mnie decydował, co to znaczy być Pierwszą Damą. To ja wykonuję”
— tłumaczył Andrzej Duda.
Jej pierwsza praca w prywatnej firmie była bardzo perspektywiczna. Większość ludzi pewnie by powiedziała, że złapała Pana Boga za nogi. Pewna firma dopiero otwierała swoje przedstawicielstwo na całą południową Polskę. Moja żona została przyjęta jako pierwszy pracownik. Mówiłem jej: „za jakiś czas będziesz prawą ręką szefa, najbardziej zaufanym współpracownikiem, będziesz jedną z najważniejszych osób w Polsce w tej firmie”. Do mojej żony te argumenty absolutnie nie trafiały. Moja żona nie chce zajmować się biznesem i zrezygnowała. Przedstawiciel firmy nie mógł w to uwierzyć. Jej szef mówił, że „do konkurencji pani odchodzi, do konkurencji, bo konkurencja panią podkupiła”. Tłumaczyliśmy mu, bo ja go znałem, że nie, że Agata idzie do szkoły. On nie mógł uwierzyć w to, że za pensję, która jest dużo mniejsza niż ta, którą pobierała u niego, ona idzie, godzi się pracować, a jednak moja żona powiedziała: „Nie, ja chcę do szkoły” i koniec. Poszła do szkoły. Tą pracę musiała więc porzucić. To rzeczywiście był dla niej dramat
— podkreślał b. prezydent Duda.
Obrona b. Pierwszej Damy
Poseł PiS Jerzy Polaczek stanął w obronie Agaty Dudy w mediach społecznościowych, wskazując, że była ona jednym z głównych celów ataków mediów liberalno-lewicowych.
Przez lata liberalne media atakowały Pierwszą Damę – które na sztandarach niosą „prawa kobiet”. Opluwały ją za to, że ośmieliła się wybrać własną drogę. A ona w tym czasie pomagała. Była wierna swoim zasadom. Szacunek dla Agaty Kornhauser-Duda! To jest prawdziwa siła kobiety!
— napisał na X Jerzy Polaczek.
Były minister transportu zamieścił też w mediach społecznościowych wpis byłej minister w KPRP Katarzyny Pawlak-Muchy, która przedstawiła wyrywkowe, bardzo krytyczne wypowiedzi mediów oraz wypowiedzi ludzi, którym była Pierwsza Dama pomogła.
Były prezydent Andrzej Duda podziękował za serdeczne wpisy w mediach społecznościowych posłowi Polaczkowi.
Panie Ministrze, dziękuję! Agata znakomicie wywiązywała się z roli Pierwszej Damy. Napisałem o tym w książce „To ja”. Pomagała ludziom, wspierała potrzebujących i działała zgodnie ze swoimi przekonaniami. Nie dała się wciągnąć w żadne polityczne czy ideologiczne gierki i awantury. To świadczy o Jej mądrości i klasie
— napisał na X były prezydent.
CZYTAJ TEŻ:
maz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/738022-byly-prezydent-stanal-w-obronie-zony-kto-ja-opluwal
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.