„Polacy, oceniając rząd, tak naprawdę oceniają premiera. To jest rząd premiera Donalda Tuska. I my śledzimy co miesiąc, jak ten rząd jest popierany. Dzisiaj poparcie dla tego rządu jest bardzo niskie. Ono cały czas spada. Mogę zdradzić, że ono jest niższe, niż było miesiąc temu” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 socjolog i prezes OGB Łukasz Pawłowski.
W czwartek odbyło się spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego i premiera Donalda Tuska. Szef rządu musiał krótką chwilę poczekać w Pałacu Prezydenckim na głowę państwa. Tę kwestię omówił prezes OGB Łukasz Pawłowski.
W czasie kampanii wyborczej Karol Nawrocki był czarnym koniem, outsiderem, który trochę wbrew elitom, wbrew establishmentowi, wbrew mediom został prezydentem Polski, ale dzisiaj już jest w innej roli. Dzisiaj jest prezydentem Polski, od którego Polacy wymagają współpracy z premierem, takiego właśnie formatu prezydenckiego. Więc ja uważam, że po prostu to była jakaś taka bardzo mała, krótka złośliwość, która miała właśnie pokazać po tej kampanii, że prezydent tutaj jednak jest górą. Na dłuższą metę to poparcie lubi się uśredniać, a dzisiaj to poparcie dużo wyższe jest dla Karola Nawrockiego
— powiedział socjolog.
My akurat skończyliśmy nasze badanie parlamentarne. Będziemy je publikować w poniedziałek, 18 sierpnia, więc wiemy już teraz, że pierwsze dni prezydentury Karola Nawrockiego dobrze robią dla polaryzacji, czyli dobrze robią dla tych obu partii. Donald Tusk jako premier po dwóch latach ma bardzo słabe notowania. Po dwóch latach rząd ma takie notowania, jakie miał rząd Morawieckiego po ośmiu latach rządów PiS-u. Te notowania są tak niskie, że spór z prezydentem Nawrockim, przekomarzanie się trochę powoduje, że Donald Tusk może tylko na tym wygrać. Pamiętajmy, że prawie połowa Polaków nie wybrała Karola Nawrockiego, głosowała na kogoś innego. Z tej puli może łowić Donald Tusk. Karol Nawrocki też powinien próbować łowić z tej połowy. Uważam, że tutaj ten spór służy politycznie akurat Donaldowi Tuskowi. On po prostu wokół siebie gromadzi tych ludzi, którzy głosowali na Rafała Trzaskowskiego. To było prawie 50 proc., a dzisiaj poparcie dla KO jest w okolicy 30 proc.
— mówił Łukasz Pawłowski.
„Poparcie dla rządu spada”
Polacy, oceniając rząd, tak naprawdę oceniają premiera. To jest rząd premiera Donalda Tuska. I my śledzimy co miesiąc, jak ten rząd jest popierany. Dzisiaj poparcie dla tego rządu jest bardzo niskie. Ono cały czas spada. Mogę zdradzić, że ono jest niższe, niż było miesiąc temu. Zbadaliśmy też poparcie dla prezydenta Nawrockiego po tych kilku dniach, ale będziemy mieć przynajmniej punkt startu i będziemy wiedzieć na przykład za miesiąc, jeżeli na przykład tego typu sytuacje by się powtarzały i ten styl prezydentury jednak taki konfrontacyjny, jednak taki mocno upolityczniony, czy to się Polakom podoba, czy nie. Wolę się opierać na danych, konkretnych pytaniach, które zadajemy i też doświadczeniu z poprzednich lat, jakby wyglądało to w poprzednich rządach. Przypomnę jeszcze raz przykład Lecha Kaczyńskiego. Lech Kaczyński jako prezydent Polski został ściągnięty z pozycji prezydentury właśnie przez takich polityków jak Janusz Palikot i to nie było na jego korzyść
— wskazał.
Zaznaczył też, że „rzadko jedna afera, jedna sytuacja powoduje, że rząd się rozpada”.
Wyjątkiem mogłaby być sytuacja, gdyby Donald Tusk zdecydował się na dymisję minister Pełczyńskiej-Nałęcz, bo to by oznaczało prawdopodobnie upadek koalicji wyborczej. Ja spodziewam się, że te gorsze dni dla koalicji rządzącej, dla rządu przyjdą na jesieni z tego względu, że wrócimy z wakacji, zrobi się trochę chłodniej, trzeba zapłacić rachunki za ogrzewanie, wysłać dzieci do szkoły. Zazwyczaj było tak, że na jesieni te nastroje są gorsze, a jeżeli te nastroje będą gorsze, to będzie się to przekładać na poparcie dla partii koalicyjnych i coś te partie będą próbowały robić. Wydaje mi się, że dzisiaj najmniej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że ta koalicja jako większość parlamentarna przetrwa do końca wyborów
— podkreślił socjolog.
„Koalicjanci muszą coś zrobić”
Dzisiaj mogę też to zdradzić. Z naszego badania wynika, że tylko jedna z czterech partii, które są dzisiaj w koalicji wyborczej, weszłaby do Sejmu. A to oznacza, że pozostałe partie, pozostali koalicjanci muszą coś zrobić, muszą coś zmienić w swoim postępowaniu. Trwanie w tej koalicji przez kolejne ponad 2 lata do następnych wyborów planowych w 2027 roku oznacza ich absolutny koniec. I tak zresztą było, bo ja często porównuję tę koalicję do koalicji 2005-2007. Partie, które korzystają z tego samego elektoratu, z tych samych wyborców, gdzie te przypływy są pomiędzy partiami, te mniejsze partie są wskazane na to, że są zjadane przez drugie, przez te większe. Stąd zresztą wzięło się to określenie - przystawki. Dzisiaj Lewica, Polska 2050 i PSL to są przystawki Koalicji Obywatelskiej
— ocenił Łukasz Pawłowski.
Nie ma łatwego rozwiązania. Wydaje mi się, że każda z tych trzech partii będzie szukać swojej drogi. PSL jest dobry w szukaniu koalicji i w startowaniu wspólnie na liście, więc wydaje mi się, że PSL będzie szukał rozwiązania, by startować z Koalicją Obywatelską w następnych wyborach. Jeśli chodzi o Lewicę, dla nich drogą prawdopodobnie jest połączenie jednak z partią Razem i wspólny start z tego względu, że łącznie te partie uzyskują 8-9 proc. To było widać na przykład w wyborach prezydenckich - i Magdalena Biejat, i Adrian Zandberg uzyskali łącznie bardzo dobry wynik w pierwszej turze. Lepszy niż zazwyczaj Lewica w wyborach prezydenckich i mamy Polskę 2050 Szymona Hołowni. Tutaj sytuacja jest najtrudniejsza. Ten szyld na pewno w następnych wyborach samodzielnie nie wystartuje, bo nie przekroczyłby progu i tutaj Szymon Hołownia jest najmniej stabilnym elementem tej dzisiejszej koalicji parlamentarnej, dlatego powiedziałem o tej możliwości dymisji minister Pełczyńskiej-Nałęcz. Donald Tusk może sobie kalkulować, że ta koalicja ze strony Polski 2050 i tak się skończy na jesieni. To znaczy, ta partia jest najbardziej kuszona do tego, żeby cokolwiek zmienić i zmienić front. Więc być może łatwiej jest pozbyć się tej partii w tle afery KPO i zrzucić odpowiedzialność na Polskę 2050, niż poczekać kilka miesięcy i pozwolić tej partii wyjść z rządu pod innym pretekstem. Na przykład odpolityczniania telewizji publicznej
— powiedział prezes OGB.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737844-tylko-u-nas-pawlowski-poparcie-dla-rzadu-caly-czas-spada
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.