Skompromitowany dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz, którego drugie stanowisko zlikwidowało już nawet kierowane przez Radosława Sikorskiego MSZ, odwołał Hannę Radziejowską ze stanowiska kierowniczki oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie. Ta decyzja wywołała burzę w sieci.
Hanna Radziejowska jest twórczynią oddziału Instytutu w Berlinie i autorka jego sukcesu. Za co i przez kogo została wyrzucona? Skandal i barbarzyństwo
— napisała Magdalena Gawin, była dyrektor Instytutu Pileckiego.
Walka o niemieckie wpływy w Polsce zaostrza się. Niewiarygodne
— zaznaczył mec. Bartosz Lewandowski.
Szacunek dla pani dyr. Hanny Radziejowskiej! Pani jeszcze wróci do tego, co Pani sama tworzyła!
— podkreślił prof. Sławomir Cenckiewicz, historyk, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Po prostu obrzydliwe
— stwierdziła Olga Semeniuk-Patkowska, posłanka PiS.
Dyrektorka Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska odwołana ze stanowiska. Fatalna decyzja. Pani Dyrektor, pełne wsparcie - i jeszcze raz publicznie dziękuję za Pani zaangażowanie we wspólny projekt Onetu i Instytutu Pileckiego z okazji 120. rocznicy urodzin Rotmistrza
— napisał Janusz Schwertner, redaktor naczelny portalu Goniec.pl.
Gdy wszyscy oczekiwali, że Ruchniewicz wreszcie zachowa się z klasą i poda do dymisji, wybrał drogę odwrotną, odwołuje Hannę Radziejowską, osobę która współtworzyła jedną z najlepiej funkcjonujących polskich instytucji opowiadającej o naszej historii i doświadczeniu. To decyzja, która wygląda jak polityczna zemsta i próba uciszenia skutecznego, szanowanego głosu. Panie Ruchniewicz, atak na ludzi, którzy budują polską kulturę i reputację za granicą, jest dowodem słabości, a nie siły. Ps. Pani Dyrektor, to tylko chwilowy kryzys. Prawdziwy dorobek obroni się sam, a Ci, którzy próbują go zniszczyć, wcześniej czy później poniosą konsekwencje
— ocenił sytuację Marcin Czapliński, który pracował w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy.
Ten szkodnik dalej niszczy wszystkich, którzy sprzeciwiają się jego proniemieckiej polityce. Jeszcze dziś złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury
— zapowiedział Paweł Jabłoński, poseł PiS.
Skompromitowany Ruchniewicz zamiast odejść, w akcie zemsty odwołał dyrektorkę berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, która alarmowała o planach organizowania seminarium na temat zwrotu Niemcom dóbr kultury. Ile jeszcze będzie trwała ta szopka? Ruchniewicz do dymisji!
— zaapelował Radosław Fogiel, poseł PiS.
Murem za Hanną Radziejowską! Skandaliczne i ohydne jest to co zrobił p. Ruchniewicz
— napisał Piotr Gursztyn, historyk, publicysta Telewizji wPolsce24.
Ruchniewicz „z powodów obiektywnych” odwołuje Hanna Radziejowska, szefową berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego. Tym „powodem obiektywnym” jest zemsta. Hanna Radziejowska alarmowała o sprzecznych z polską racją stanu działaniach dyrektora zmierzających do oddania Niemcom Berlinki i innych dóbr kultury znajdujących się w polskich zbiorach. Mam nadzieję, że Hania wygra w sądzie, podobnie jak Robert Kostro. Takich państwowców Polska potrzebuje. Trzymaj się Haniu! Wyrazy wsparcia dla Ciebie i Twojego zespołu. Przetrwacie to
— napisał Jan Pawlicki, dziennikarz.
Krzysztof Ruchniewicz, który sam powinien zostać odwołany (za całokształt) zwolnił właśnie Hannę Radziejowską, która od lat robi w Berlinie dobrą dla Polski robotę. Brzmi jak ponury żart. Ręce nie mają gdzie opadać
— stwierdziła Kamila Baranowska, dziennikarka Interii.
Hanna Radziejowska - wyrazy solidarności i wielki szacunek za zaangażowanie w ramach berlińskiego biura Instytutu Pileckiego!
— napisał Adam Eberhardt, były dyrektor OSW.
To już przypomina wieszanie „zdrajców” na gruzach Berlina w kwietniu 1945
— podkreślił Marek Wróbel, prezes Fundacji Republikańskiej.
Czekam na owacje Ministerstwa Kultury i Gazety Wyborczej. Wszystko idzie wg. planu wydrukowanego z dala od Wisły
— napisała Marzena Paczuska, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
No to są jakieś jaja, to się nie dzieje… Hanna Radziejowska poległa w starciu z Ruchniewiczem. Polsko-polska konfrontacja historyczna na terenie Niemiec to nie jest dobra droga
— oceniła Anna Kalczyńska, dziennikarka.
Trwa transformacja Instytutu Pileckiego w Instytut Stauffenberga
— napisał Paweł Rybicki, bloger.
Odwołano osobę, która informowała o skandalicznych pomysłach Ruchniewicza. Dramat, ale nie dla Niemiec
— stwierdził jachcy, użytkownik X.
Wielki szacunek Hanna Radziejowska za stworzenie Instytutu Pileckiego w Berlinie - wyjątkowej, profesjonalnej i niezwykle ważnej instytucji. Wyrazy uznania i wsparcia!
— podkreślił Wojciech Konończuk, dyrektor OSW.
Jezus Maria, jakie to są świnie w tym Instytucie Pileckiego. Ruchniewicz właśnie odwołał Hannę Radziejewską-dyrektorkę filii w Berlinie. Oranie Instytutu postępuje, Ruchniewicz za zgodą Minister Marty Cienkowskiej niszczy ludzi, którzy wylali hektolitry potu na budowę Instytutu Pileckiego. Rzygać się chce. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy ten człowiek zapłaci za swoje antypolskie działania. Zapłaci bezwzględnym więzieniem za niszczenie polskiej polityki historycznej
— napisał Adam Czarnecki, inicjator akcji „Stoimy dla CPK”.
Zła wiadomość. Hanna Radziejowska wykonała tytaniczną pracę. Mówiła językiem i kreowała przekaz, który do Niemców trafiał. To nie lada sztuka. Osobiście uważam, że Pani Radziejowska zrobiła więcej dla zrozumienia Polski w Niemczech niż prof. Ruchniewicz przez całą karierę
— zaznaczył Piotr Andrzejewski z Instytutu Spraw Zachodnich.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737706-burza-w-sieci-po-wyrzuceniu-radziejowskiej-obrzydliwe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.