Dzięki KPO polskie osiągnięcia mają szanse dotrzeć do wszystkich zakątków świata, nawet tak atrakcyjnych jak Chorwacja. Tak, tak. To nie pusty slogan. Przedsiębiorcza myśl innowacyjna naszych rodaków w sprawach prowadzonych przez siebie biznesów nie zna granic. Dosłownie i w przenośni. Niezbitym dowodem niech będzie jeden z wniosków skierowanych do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej w sprawie przyznania dotacji z KPO. Jego treść uzyskaliśmy wprawdzie nieoficjalnie, ale nie ośmielamy się wątpić w jego wiarygodność. Kwota, której wysokość sugerują wnioskodawcy firmy rodzinnej, jak się wydaje, harmonizuje z rozmachem przedłożonego projektu.
Biznes prowadzą matka i syn, ale w intelektualnym jądrze pomysłu widoczny jest wkład głowy rodziny. Ale nie uprzedzajmy faktów. Tym bardziej, że wszak wiele rzeczy owianych bywa mgłą niezgłębionej tajemnicy, szczególnie w tak delikatnej tkance społecznej, jaką stanowi rodzina. Oto naga treść tego wniosku, którego kopia trafiła w nasze ręce drogą nieformalną.
Treść wniosku
Od kilku lat nasza rodzina weszła w posiadanie atrakcyjnej willi w jednym z najbardziej popularnych ośrodków turystycznych południowego regionu Chorwacji. Od blisko czterech lat w willi tej prowadzimy restaurację „Polskie smaki”. Punkt gastronomiczny prowadzę wspólnie z dorosłym synem. Mąż, będący aktywnym politykiem jednego z ugrupowań wspiera nas jedynie duchowo, rzadko znajdując czas choćby na kilkudniowy wypoczynek w sprzyjającym zdrowiu ciepłym klimacie.
Wraz z synem – przy minimalnym wsparciu drogą korespondencyjną męża - opracowaliśmy projekt upowszechnienia naszych rodzimych technologii, w jakże ważnej dla górzystej Chorwacji dziedzinie, jaką jest melioracja, umożliwiająca prowadzenia na dużą skalę hodowli rodzimych owoców cytrusowych. Planujemy więc w ciągu najbliższego półrocza wyjść poza ścisłą działalność gastronomiczną, aby zaprezentować technologiczne sukcesy naszej rodzimej myśli. Zgodnie z zasadą, iż najprostsze określenia najskuteczniej pobudzają wyobraźnię nasz program nazwaliśmy „Melioracja po polsku”.
W niewykorzystanych do tej pory dwóch pomieszczeniach willi otworzymy punkt konsultacyjno-doradczy dla miejscowych firm i hodowców indywidualnych, pragnących użyźnić suche bądź podtopione nieużytki. W punkcie tym dyżurować będą dwaj najwyższej klasy specjaliści do spraw melioracji, zarazem doświadczeni praktycy.
Integralnym fragmentem naszego ambitnego projektu stanowi reklama. Nasza willa znajduje się przy głównym szlaku komunikacyjnym miasta dla pieszych i pojazdów, prowadzącym do centrum plażowego nad Adriatykiem. Planujemy zatem na tle willi postawić duży, wysoki billboard, podświetlany późnym wieczorem i nocą z napisem: „Melioration”. Główny napis będzie stały, co ok. dwóch minut zmieniać się będzie jedynie tło – flaga Unii Europejskiej na zmianę z flagą w kolorach LGBT. U podnóża billboardu uruchomimy całodobową fontannę. Głównym jej elementem – wzbudzającym zainteresowanie dzieci, więc siłą rzeczy przyciągający uwagę ich rodziców i opiekunów – duża metalowa głowa kuny leśnej. Zwierzęcego symbolu Chorwacji. Tryskać z niej będzie podświetlany wielokolorowy strumień orzeźwiającej wody, również w barwach wspomnianej wcześniej tęczy.
Szanowna Pani minister wstępny kosztorys naszego projektu zamyka się kwotą ok. 750 tys. zł. W przypadku jego przekroczenia pozostałe koszty pokryjemy we własnym zakresie.
Liczymy bardzo na zatwierdzenie naszego przedsięwzięcia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737584-melioracja-po-polsku-w-chorwacji-wylacznie-dzieki-kpo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.