Od paru dni opinia publiczna jest oburzona, bo środki z Unii Europejskiej przeznaczone na Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększenia Odporności zostały rozdzielone według kryteriów nieracjonalnych i nieobiektywnych. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej próbuje się w sposób nieudolny tłumaczyć, że kwoty, które budzą oburzenie, to tylko miliard dwieście milionów PLN, a inne programy większej wartości są dobrze przemyślane.
Niestety wygląda na to, że program dotacji dotyczący branży HoReCa (hotele, restauracje i catering) został podzielony wadliwie, a środki zmarnowano bezpowrotnie. Wiele osób udowadnia w mediach iż Ministerstwo dało środki na bardzo wątpliwe projekty i na dodatek dla osób związanych z układem rządzącym. Nie zamierzam przytaczać kolejnych przykładów bezsensownie wydanych publicznych pieniędzy. Uważam, że wobec umów dotychczas podpisanych konieczne są działania kontrolne i to realizowane przez instytucje niezależne, to jest spoza rządu na przykład przez banki, które mają doświadczenie w weryfikowaniu biznesplanów i w badaniu wiarygodności wnioskodawców.
Aby zapewnić obywateli, że środki z KPO są sensownie wydawane trzeba najpierw opinie publiczną poinformować o celach KPO oraz o tym, czy wszyscy uprawnieni mieli równy dostęp do informacji na temat konkursów na dotacje. Wobec zaistniałego skandalu trzeba poddać pod osąd opinii publicznej wybór branż, które mają być wspierane, kryteria przydziału środków, wybór decydentów, którzy przyznają środki. Trudno się dziwić, że dotacje dla branży HoReCa budzą oburzenie. W Polsce ta branża korzystała z tarcz anty-covidowych, zatem panuje przekonanie, że nie potrzebuje kolejnego wsparcia. Trudno także jej funkcjonowanie uznać za niezbędne na wypadek kolejnych katastrof. Odporność kraju na kryzysy to raczej szpitale, przemysł farmaceutyczny, łączność, system ratownictwa, magazyny, lotniska i porty dla odebrania pomocy itp.
Czym zatem w założeniach miał być program KPO?
Unia Europejska przewidywała, że Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności będzie realizowany poprzez sześć priorytetów (Patrz publikacja Ministerstwa Funduszy pt KPO, Warszawa luty 2021, str 25 ). Są to:
– Zielona energia i zmniejszenie energochłonność, – Transformacja cyfrowa, – Inteligentny i trwały wzrost, – Spójność społeczna i terytorialna, – Zdrowie oraz odporność gospodarcza i społeczna na kryzysy, – Rozwiązania dla przyszłych pokoleń (dzieci, młodzież, edukacja, wychowanie, zatrudnienie). Książka opublikowana przez Ministerstwo jest dobrą i precyzyjną instrukcją działania. Gdyby resort w 2024 i 2025 roku postępował według opublikowanej w 2021 roku przez siebie publikacji to do obecnego skandalu by nie doszło.
Przy szerokiej interpretacji wymienionych sześciu priorytetów praktycznie każdy projekt może być zakwalifikowany do realizacji. To by jednak oznaczało, że KPO zamienia się w system rozdawnictwa na wszelkie zgłoszone potrzeby. Gdyby decydenci przyznali środki z KPO na tysiące zgłoszonych projektów mielibyśmy do czynienia z ogromnym rozproszeniem funduszy. Najważniejsze jest by zrealizować cel główny KPO. To oznacza, że trzeba go interpretować w sposób dosłowny, a nie rozszerzający. Tak zwane sześć priorytetów są to kryteria wspierające realizacje celu głównego. A w przypadku KPO nie idzie o odbudowę wszystkich branż po covidowym załamaniu lecz tych, które wzmacniają odporność kraju na kryzysy. Decydenci odpowiadający za KPO stoją więc przed trudnym zadaniem, by odeprzeć presje wielu środowisk politycznych i gospodarczych zainteresowanych realizacją każdego zgłoszonego projektu. Tymczasem celem KPO jest przede wszystkim zmodernizować lub zbudować takie przedsiębiorstwa, które są ważne dla kraju w sytuacjach kryzysowych. Bez tego realizacja pozostałych celów KPO, takich jak konkurencyjność gospodarki i rozwój w czasie kryzysu, nie będzie możliwy. Najlepszą drogą do zbudowania odporności kraju na przyszłe kryzysy jest nasycenie wybranych branż krajowej gospodarki nowoczesnymi technologiami. W ten sposób kraj zmniejszy swą zależność od zawodnych podczas kryzysu dostawców zagranicznych. Nie idzie zatem o skierowanie do realizacji wszelkich zgłoszonych projektów. Stąd nożyczki, a nie dobre serce, są najważniejszym narzędziem dla decydentów przy selekcji wniosków o środki z KPO.
Kluczowym kryterium przy selekcji projektów powinno być jedno, to jest, w jakiej mierze projekt przyczynia się do powiększenia nowoczesnej bazy produkcyjnej polskiego przemysłu w dziedzinach ważnych dla kraju w czasie kryzysów. Trzeba preferować projekty które pełnią rolę wspomagającą przy realizacji celu głównego to jest zwiększają samodzielny potencjał rozwojowy kraju dzięki czemu poprawia się odporność państwa na czas epidemii, wojny, kataklizmów przyrodniczych itp. Jest jasne, że Polska jako kraj średniej wielkości w Europie nie może rozwijać wszystkich dziedzin przemysłu. To politycy w porozumieniu z przedsiębiorcami mają określić w jakich dziedzinach mamy szansę dogonić świat i jakie branże są nam najpotrzebniejsze. To jest decyzja polityczna czy np. mając na uwadze dotychczasowe zyski z tzw. premii geograficznej (zyski z przeładunków w portach morskich, zyski z usług transportowych TIR) staramy się rozbudować pozycje kraju jako państwa tranzytowego w Europie, czy traktujemy Polskę jako zielone zaplecze Europy i zagłębie turystyczne? Czy wspieramy firmy, które produkują cywilne i wojskowe drony, czy wspieramy rozwój krajowych systemów rozliczeniowych itp? Czy inwestujemy w szkolenia pracowników potrzebnych w nowych sektorach jak obsługa SMR i serwisowanie farm wiatrowych?
Podstawą decyzji o przyznaniu funduszy na projekty nie powinien być zbiór projektów zgłoszonych przez wnioskodawców. Konieczne jest zbilansowanie potrzeb kraju w poszczególnych dziedzinach gospodarki w skali 10 lat np. w energetyce, sektorze IT, petrochemii, przemyśle farmaceutycznym, łączności itp. Zbilansowanie potrzeb kraju w poszczególnych branżach powinno być podstawą decyzji o skierowaniu projektu do realizacji. Jest możliwe, że dotychczas zgłoszone projekty nie obejmują ważnych dla gospodarki zadań, jak np. uruchomienie produkcji mikroprocesorów (nie należy tego utożsamiać z postulowaną odbudową przemysłu półprzewodników), neutralizacja odpadów za pomocą ich gazyfikacji i odzyskiwanie pierwiastków, technologia biodegradacji, produkcja ekoplastików, budowa biogazowni itp.
Budowa potencjału rozwojowego polskiej gospodarki
Budowa potencjału rozwojowego polskiej gospodarki na czas kryzysu jest możliwa przede wszystkim poprzez inwestycje w nowoczesne, oparte o innowacje, technologie w polski przemysł. Idzie więc przede wszystkim o rozbudowę nowoczesnego potencjału produkcyjnego. Dobre projekty nie mogą polegać na dokonywaniu zakupów, nawet gdy takie zakupy zaspokajają ważne potrzeby. Zakupy mają sens, jeżeli likwidują tzw wąskie gardła blokujące rozwój i jeżeli dotyczą pojedynczych sztuk lub krótkich serii. W przypadku dłuższych serii wyrobów wskazany jest zakup licencji i lokowanie produkcji w Polsce np. części do farm wiatrowych (mamy ich zbudować kilka tysięcy), lub turbin gazowych do elektrociepłowni (ze względu na ceny emisji CO 2 trzeba wymienić instalacje węglowe na gazowe w ponad 600 miastach).
Analiza zgłoszonych tematów inwestycyjnych wskazuje, że wiele resortów i samorządów dąży do tego, by swoje zadania statutowe zrealizować w ramach KPO, to jest by odciążyć swoje własne roczne budżety oraz subwencje z kolejnej perspektywy finansowej UE. To, że projekty przewidują realizacje słusznych celów nie oznacza iż mają być finansowane z KPO. Stąd przed zatwierdzeniem projektów do realizacji należy przeprowadzić ich redukcje, bo wiele z nich należy do zwykłych statutowych zadań poszczególnych wnioskodawców. Wiele ze zgłoszonych projektów powinno być przesunięte do budżetów poszczególnych resortów lub samorządów. Wielu wnioskodawców nie rozumie, że nie jest zadaniem KPO finansowanie organizacji nowych, nawet bardzo potrzebnych instytucji. KPO to środki wygasające, to jest jednorazowe, a nie trwałe powtarzalne co 7 lat dotacje. Zatem to budżet będzie musiał przejąć finansowanie nowo zorganizowanych instytucji. Fakt, że 40 proc. KPO to środki bezzwrotne spowodował ogromne zainteresowanie tymi funduszami ze strony resortów, samorządów, firm i osób prywatnych. Napłynęło wiele wniosków, które są spowodowane oczekiwaniem bezzwrotnej pomocy. Gdyby wnioskodawcy mieli się wykazać wkładem własnym ograniczaliby, by rozmach swych pomysłów i bardziej oszczędnie projektowali wydatki. Wnioskodawcy zapominają, że 60 proc. środków KPO to pożyczki, które obciążą budżet kraju, czyli przyszłe pokolenie Polaków. Trudno sobie wyobrazić, że jedni wnioskodawcy będą otrzymywać dotacje w 100% a inni jedynie pożyczki. To by prowadziło do nieograniczonych oskarżeń o korupcje lub do nacisków, by politycy orzekali czyj wniosek jest bardziej słuszny i zasługuje na całkowicie darmowe wsparcie. Proponuje ogłosić, że pierwszeństwo mają te wnioski, których wnioskodawcy zapewniają wkład własny tj są gotowi traktować dotacje jako kredyt nieoprocentowany , którego część tj 60 proc. spłaca w ciągu 5 lat. Jest w Polsce wiele firm, które mają środki na inwestycje lub mają zdolność kredytową i są w stanie sfinansować 60% wartości projektu. Taki system finansowania projektów pozwoli na spłatę części pożyczkowej KPO przez wnioskodawców bez nadmiernego obciążania budżetu państwa. Wkład własny wnioskodawcy to jest dowód, że podejmuje on racjonalne decyzje finansowe. Dla decydentów jest to gwarancja iż projekt pochodzi od wnioskodawcy wiarygodnego. W Polsce od lat istnieje instrument finansowy leasingu zwrotnego, który pozwala sfinansować nawet budowę infrastruktury czyli projektu wieloletniego, pod warunkiem że wnioskodawca podejmuje racjonalne decyzje budżetowe. Proponuje przyjąć zasadę, że w ramach KPO żaden wnioskodawca nie otrzymuje środków na cały projekt w formie wyłącznie bezzwrotnej. Jeżeli ktoś nie jest w stanie zapewnić wkładu własnego powinien wskazać finansowanie z innych instrumentów UE lub budżetu. Decydenci powinni pamiętać, że kto łatwo daje pieniądze tego się nie szanuje. Zbyt łatwo dawane środki często prowadzą do ich zmarnowania i do lekceważenia ofiarodawcy.
Należy mieć na uwadze fakt, że KPO jest wyjątkowym instrumentem, bo pozwala legalnie dofinansować przedsiębiorstwa bez naruszania przepisów o pomocy publicznej w UE (podobnie tak to było w przypadku tarcz covidowych). W normalnych czasach, kiedy nie ma negatywnych dla gospodarki skutków, firmy tylko wyjątkowo mogą otrzymywać pomoc ze środków publicznych. Przedsiębiorstwa mają funkcjonować na własny rachunek, a nie pisać podania o dotacje. Wszelkie dotacje dla firm w normalnych czasach są przez ekonomistów uważane za patologie, bo zaburzają warunki konkurowania przedsiębiorstw. KPO jest więc wyjątkową okazją, by polscy przedsiębiorcy legalnie otrzymali wsparcie na unowocześnienie technologiczne ze środków publicznych. W interesie kraju, który nie ma konkurencyjnej gospodarki, jest by skorzystać z tej wyjątkowej możliwości na unowocześnienie polskiego przemysłu. To oznacza, że należy świadomie w ramach KPO potrzeby resortów i samorządów odsunąć na plan dalszy. Te bowiem można bez przeszkód legalnie sfinansować w ramach środków budżetu oraz z kolejnej perspektywy finansowej UE. I to należy wielu wnioskodawcom z resortów i samorządów proponować.
Ze względu na cel główny KPO, to jest budowę konkurencyjnego aparatu produkcyjnego ważnego dla odporności państwa w czasie kryzysów uważam, że tylko niektóre ze zgłoszonych projektów zasługują na realizacje z funduszy KPO. Zgłoszone dotychczas projekty w sposób niejednakowy przyczyniają się do realizacji celu głównego. Potrzebny jest ich podział ze względów merytorycznych na kilka kategorii. Najważniejsze są te projekty, które są wprost inwestycjami w konstruowanie nowych technologii. Druga kategoria to te, które wprost przyczyniają się do budowy odporności kraju na kryzysy. Trzecia kategoria to projekty, które polegają na stosowaniu, to jest upowszechnianiu, nowoczesnych technologii. Czwarta kategoria to projekty, które wspomagają stosowanie nowych technologii przez upowszechnienie umiejętności, czyli tzw. upowszechnienie zdolności miękkich obywateli i instytucji. Ostatnia kategoria to projekty, których nie zawiera lista zgłoszonych projektów a które zdaniem rządu są ważne dla zbilansowania potrzeb sektorowych kraju w skali np 10 lat.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737581-skandal-wokol-kpo-konieczne-sa-dzialania-kontrolne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.