„Przedwczoraj i wczoraj na Facebooku posła RP Łukasza Litewki pojawiły się wpisy, które jasno nam pokazują, że pan poseł zwyczajnie nie zna prawa i ignoruje je. A przypominam, że jest przedstawicielem władzy ustawodawczej stanowiącej właśnie prawo w naszym kraju. Pan poseł pozwolił sobie nie tylko na oczernianie dużej grupy społecznej, która nie łamie prawa i działa zgodnie z narzuconym przez państwo obowiązkiem, ale też na żerowanie na najniższych instynktach, odhumanizowanie mnie jako człowieka i sportowca” - mówił Marcin Możdżonek w nagraniu udostępnionym w serwisie X.
Poseł Lewicy w mediach społecznościowych krytykował myśliwych.
Nie żyje Asher Watkins, amerykański milioner, zapalony miłośnik polowań na zwierzęta. Człowiek, który łącząc chorą pasję z pieniędzmi zamiast zwiedzać świat i oglądać jego piękno, wolał zwiedzać go i strzelać do zwierząt, czym następnie wyjątkowo chętnie chwalił się w mediach społecznościowych i promował myślistwo
— pisał.
3 sierpnia zginął podczas polowania na afrykańskiego bawoła w RPA, którego Asher Watkins śledził, by następnie odebrać mu życie. Zwierzę zaatakowało pierwsze. Z tej okazji krótka notka informacyjna o bawołach: Bawoły są zwierzętami silnymi, i wytrwałymi, tworzą silne więzi w stadach i chronią młode przed drapieżnikami. Same w sobie są bardzo inteligentnymi zwierzętami. To był bardzo mądry bawół
— wskazywał.
W kolejnym wpisie udostępnił on natomiast swój „list otwarty do myśliwych w Polsce”.
Nigdy nie było nam po drodze i pewnie już nigdy nie będzie, ale powiedzmy sobie szczerze, ani ja nie będę z tego powodu płakał, ani Wy, smutni do lasu chodzić nie będziecie. No właśnie, ah te wasze polowan… tzn. spotkania, gdzie powołujecie się najpierw na Boga, dumnie przedstawiacie swoje symbole i tradycje, a następnie walicie browara i idziecie w las by zebrać jego „plony”. Czekajcie, czekajcie, jak Wy to tak fajnie mówicie by udawać szlachetnych? Aaa, Darzbór! czyli dla niewiedzących: „niech las Cię obdarza”, tym obdarzeniem mają być oczywiście zwierzęta, które trafiając na Was, kończą swoje życie. A gdy już je zastrzelicie, to jak szacunek do lasu i jego plonów nakazuje, robicie sobie selfie z martwym zwierzęciem, potem grupowe z kolegami i koleżankami na tle tego co dziś zabiliście. TEGO CO DZIŚ ZABILIŚCIE.
— grzmiał.
Po drodze jeszcze wasze psy, podogryzają te zwierzęta, których kula nie zabiła, ale też nie dała uciec. Widok rannego dzika czy łosia, którego rozszarpują psy… kino absolutne kochani! Na koniec wrzucicie martwe zwierzęta na wasze przyczepy i nabijecie je na haki. Jeszcze przed odjazdem ich krwią pomażecie sobie twarze (oni naprawdę to robią) by nadać całemu polowaniu znaczenie zrobienia czegoś znacznie większego niż prymitywne strzelanie do niewinnych zwierząt. To się nazywa dobra niedziela. Chciałbym być przez chwilę w waszej głowie, ale krótko, bo nie mógłbym znieść siebie samego. Ale gdybym już był, to powiedzcie mi jak to jest: siedzicie sobie z rodziną, wcinacie niedzielne ziemniaczki i nagle w waszej głowie rodzi się takie: kurde, ale bym sobie zaje… lisa? Jak rodzi się taki pomysł? A może leżycie w ogrodzie odliczając swoje myśliwskie CV i porównujecie do kolegów z koła: kurde, brakuje mi jeszcze żubra, ciekawe kiedy zniosą zakaz, ale Stefanowi się udało zajebxx jednego, pokazywał mi przecież zdjęcie. Albo oglądacie te wasze trofea, te zdjęcia z polowań i co sobie myślicie? „Zrobiłem to dla lasu?” czy może: pamiętasz tego, ale skurwxxx walczył. A dzieci? Wy macie przecież dzieci i to pewnie piękne, bezbronne, niewinne, bawią się zabawkami, co nie? Zastanawiacie się: Kiedy córka pierwszy raz ustrzeli kaczkę? Przecież trzymała już w rękach dubeltówkę od taty! Byliście wtedy dumni, co? Córeczka tatusia! Nie mówcie, że nie, nie bądźcie już tacy skromni. To wszystko niestety nie brzmi zdrowo. Tylko że to nie mój świat, a Wasz
— atakował.
Mnie nigdy nie cieszy śmierć innego człowieka ponieważ nie mam skłonności socjopatycznych w przeciwieństwie do Was. Ból, cierpienie, wyrządzanie krzywdy innej istocie i przede wszystkim czerpanie z tego satysfakcji to choroba. Choroba, którą powinno się leczyć, ale nasz głupi i prosty świat, dał Wam niestety tą szansę byście obrócili wasze chore zainteresowania w coś akceptowalnego dla części społeczeństwa. Dodali swoją prymitywną bajeczkę do zabijania. Nie jest mi żal i nigdy nie będzie Was za to kim jesteście i jakich wyborów dokonujecie. Każdy dorosły człowiek ma możliwość wyboru. Możliwość decydowania o samym sobie i o tym jak wygląda jego życie i środowisko. Żal mi gdy czytam o himalaiście, który spadł z góry i zginął. Fakt, nie musiał tam być, to była jego decyzja, ale mogę tylko wyobrazić sobie jak piękne widoki widział w swoim życiu. Jak to go napędzało i uzależniało. Żal mi oddanych przyrodników jak np. Steve Irwin, mój bohater z dzieciństwa. Który kochał zwierzęta, chciał nam przybliżyć ich świat i od zwierząt zginął. Znów mogę sobie tylko wyobrazić, jak bardzo kochał zwierzęta i naszą planetę gdy o niej opowiadał. Żal mi wielu prawdziwych obrońców zwierząt, wolontariuszy i pracowników, którzy pracują na całym świecie w parkach narodowych. Którzy ryzykują własne życie i życie swoich rodzin. Wyobrażam sobie, jaką satysfakcję może czuć taki człowiek, gdy swoim życiem i pracą ratuje gatunki, które inni chcą zgładzić. Tak, takich ludzi mi bardzo żal gdy giną, gdy niespodziewanie odchodzą. Oni, ich pasja, ich życiowa misja nie zabiera ze sobą „do grobu” innych istnień. Giną jako piękni ludzie. Wy, wasza pasja, wasze hobby, wasze zainteresowania to śmierć. Śmierć wszystkich tych, którzy są od Was słabsi, a gdy ginie jeden z Was oczekujecie hołdu i żałoby. To zadziwiające, że tak bardzo oburzają i bolą Was słowa, skoro sami co weekend zadajecie i patrzycie na znacznie większy ból. Człowieka poznaje sie po tym jak traktuje zwierzęta. Powiem Wam to dziś, powiem Wam to z mównicy, a jak będzie i trzeba, powiem prosto w twarz. Chociaż podejrzewam, że mógłbym zostać potraktowany jak zwierzę, bo Wy, nie macie żadnych zasad
— krytykował.
Reakcja Możdżonka
Na wpisy te zareagował w serwisie X prezes Naczelnej Rady Łowieckiej, polityk Konfederacji, były siatkarz reprezentacji Polski Marcin Możdżonek.
Łukasz Litewka - poseł Lewicy obraża, poniża i podżega do nienawiści innych. Stare, znałem
— wskazał.
Do wpisu zamieścił on nagranie, w którym szerzej nawiązał do wpisów Litewki.
Przedwczoraj i wczoraj na Facebooku posła RP Łukasza Litewki pojawiły się wpisy, które jasno nam pokazują, że pan poseł zwyczajnie nie zna prawa i ignoruje je. A przypominam, że jest przedstawicielem władzy ustawodawczej stanowiącej właśnie prawo w naszym kraju. Pan poseł pozwolił sobie nie tylko na oczernianie dużej grupy społecznej, która nie łamie prawa i działa zgodnie z narzuconym przez państwo obowiązkiem, ale też na żerowanie na najniższych instynktach, odhumanizowanie mnie jako człowieka i sportowca
— wskazał.
Nie mogę się na to godzić, bo granice i już została przekroczona. Szczucie, na które pozwolił sobie pan poseł na polskich myśliwych, doprowadziło do ataków słownych, gróźb karalnych i nieprzewidzianych jeszcze realnych fizycznych konsekwencji. Ale nie tylko to jest godne pożałowania w wykonaniu pana posła Litewki. Również to, że wchodząc do Sejmu ze zwierzętami na sztandarach, pomaganie samo w sobie zwierzętom jest godne pochwały, ale nie zna on podstawowego ustawodawstwa w zakresie ochrony i hodowli zwierząt oraz ochrony środowiska. Minęło już tyle czasu, od jego wejścia do parlamentu, że nawet jeśli nie był kompetentny w chwili wyboru, to będąc pracowitym posłem, dawno by się dokształcił. Natomiast rozumiem, że dużo łatwiejsze od pracy jest pisanie postów na Facebooku, prawda panie pośle?
— pytał.
Dzisiaj te kilka zdań nagrywam tytułem wstępu. Jednak w najbliższych dniach odniosę się do w szczegółach do tego ścieku, który wylał pan poseł na ponad 130 000 Polaków i ich rodziny. Gwarantuję również, że złożone zostanie także zawiadomienie do Komisji Etyki Poselskiej, bo takie działania przedstawiciela polskiego wymagają również reakcji formalnej
— dodał.
Reakcja Litewki
Zapowiedź Możdżonka spotkała się z reakcją Litewki.
Marcin Możdżonek, niegdyś wybitny siatkarz reprezentujący barwy biało-czerwone, obecnie radny Olsztyna oraz prezes Naczelnej Rady Łowieckiej, zapowiedział złożenie skargi na mnie do komisji Etyki Poselskiej w związku z wczorajszą publikacją listu otwartego do myśliwych. Pan Marcin nazwał list „ściekiem” i zapowiedział, że nie pozwoli by obrażać 130 tys. myśliwych z całej Polski. Zaznaczył również, że pomaganie zwierzętom jest godne pochwały, a ja atakuje go jako człowieka, a także sportowca. Panie Marcinie, dziękuję, że staje pan w obronie pokrzywdzonych i atakowanych myśliwych. Dorosłych ludzi, którzy tak jak i pan, wybrali za hobby strzelanie do zwierząt. Ja stanąłem po drugiej stronie barykady, po stronie zwierząt, one głosu nie mają, a szkoda. Nie są w stanie złożyć skargi na pana i innych myśliwych. Są bezbronne, są łatwym celem, nie wymagają tłumaczenia
— przekonywał.
Co do pana, nigdy nie podważałem pana osiągnięć sportowych, a zawsze uznawałem pana za ważną i wybitną postać naszej reprezentacji. Kiedyś ja wstawałem wczesnym rankiem by oglądać i kibicować panu i pana kolegom. Dziś to pan wstaje wcześnie rano, zamienił boisko na las i zamiast asów serwisowych wybiera pan dużo łatwiejszą zagrywkę. Nic nie jest dane na zawsze, a przede wszystkim szacunek. Ceniłem pana jako sportowca, dziś nie cenię pana jako myśliwego
— atakował.
as/X/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737498-litewka-kontra-mysliwi-reakcja-mozdzonka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.