„Te pieniądze poszły z budżetu państwa i oczywiście będą go obciążać cały czas. Jednocześnie efektywność ich wydatkowania będzie dla gospodarki żadna” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Bogdan Rzońca. Zasiadający w komisji budżetowej PE polityk przypomina, że w sytuacji, gdy KE zakwestionuje wydatkowane w ramach KPO pieniądze, rząd nie uzyska unijnej refundacji. „Te fundusze na razie wypłacili z budżetu państwa – bardzo zadłużonego – a pieniędzy z KPO może na to nie być. Mimo to pożyczki i tak trzeba będzie spłacić” - podkreśla nasz rozmówca.
CZYTAJ TAKŻE: Absurd! Tusk obwinił o aferę KPO… PiS. Burza w sieci. „Wy je wydaliście na głupoty”; „Należy odsunąć PiS od władzy!”
Na jaw wychodzą kolejne bulwersujące fakty związane z aferą KPO. Europoseł Bogdan Rzońca członek komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego zwraca uwagę na niezwykle istotny szczegół, który w natłoku spływających informacji ucieka uwadze opinii publicznej.
Mamy teraz do czynienia z sytuacją, w której pieniądze z budżetu państwa zostały już wydane. To wszystko miało być oczywiście refinansowane z unijnych funduszy KPO. Widzimy jednak, że zrobiono to pośpiesznie, żeby zaspokoić apetyty swoich kolesiów z własnej grupy politycznej. Podpisano odpowiednie umowy i moim zdaniem obecnie te pieniądze są nie do odzyskania. Beneficjenci otrzymali już środki i je wydatkowali, niektórzy m.in. na jachty, parzenie kawy, klub swingersów, czy kurs gry w brydża. Państwo nie będzie mogło odzyskać tych pieniędzy w żaden sposób, ponieważ beneficjanci otrzymali je legalnie. Mogą oczywiście pojawić się jakieś procesy z tego tytułu, ale moim zdaniem każdy sąd przyzna rację tym, którzy pieniądze dostali na podstawie zawartej umowy, mającej twarde zapisy. Moim zdaniem zrobiono to z premedytacją, żeby tych pieniędzy już nie odzyskać. Mówiąc krótko, te pieniądze wydatkowano, tak jak chciała tego ich grupa polityczna, która wcześniej blokowała nam fundusze, a które należały się Polsce jak psu buda. Oczywiście te środki z KPO powinniśmy otrzymać dużo wcześniej
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Bogdan Rzońca.
Polityk podkreśla, że wypłaty w ramach programów KPO zostały już zrealizowane z budżetu państwa i tym właśnie należy tłumaczyć tak ogromne zadłużenie państwa, które w kilka miesięcy spowodował rząd Donalda Tuska.
Tak jak powiedziałem wcześniej, te pieniądze poszły z budżetu państwa i oczywiście będą go obciążać cały czas. Jednocześnie efektywność ich wydatkowania będzie dla gospodarki żadna. Prawie nic się nie zmieni, jeśli chodzi o innowacyjność gospodarki i poziom zatrudnienia. W obecnej sytuacji to właściwie trzeciorzędne sprawy. Niestety to brutalna prawda, że tu chodziło o zaspokojenie własnego elektoratu, kolesiów i znajomych, politycznych podopiecznych. Widzimy, że odpowiedzialna za to minister o wszystkim wiedziała, wiedziały także podległe jej agencje
— ocenia nasz rozmówca.
CZYTAJ TAKŻE: Jachty i solaria to tylko początek? Szykuje się nowa afera ws. KPO! Tak wyglądały „wydatki na kulturę”. Absurd goni absurd
Olbrzymie zadłużenie budżetu
Europoseł Rzońca zwraca uwagę, że nie jest przesądzone, czy Polska otrzyma refinansowanie zakwestionowanych projektów, na które pieniądze popłynęły z budżetu państwa. Na razie KE domaga od rządu Tuska wyjaśnień.
Nie jest wykluczone, że UE nie zgodzi się na takie kolesiostwo finansowe i nie wypłaci tych pieniędzy z KPO na zakwestionowane projekty. W tej sytuacji Unia Europejska może obniżyć poziom dofinansowania, stwierdzając, że nie będzie finansować jachtów itd., to oznacza obcięcie należnej Polsce puli. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak zaproponowanie przez UE sfinansowania z tych funduszy innych projektów, innych działań, które będzie ona skłonna zaakceptować. Żeby wybrnąć z tej skandalicznej sytuacji, KE stwierdzi, że pieniędzy na to, co już rozdano nie da, ale pozostawi tę pulę funduszy do innego wykorzystania, czyli na inne zakupy. W ten sposób budżet naszego państwa wyręczy Unię Europejską. To jest działanie rządzących z dużą premedytacją i dobrze przemyślane, które na szczęście ujrzało światło dzienne głównie dzięki mediom społecznościowym. To ludzie, którzy się tym interesują, ujawnili całą sprawę, bo rządzący chcieli to po cichu przygotować i przeprowadzić
— podkreśla nasz rozmówca.
CZYTAJ TAKŻE: Co minister finansów ma do powiedzenia ws. afery z KPO? Domański: Wściekły pisowski atak pokazuje niechęć do przedsiębiorców
Pożyczki i tak musimy spłacić
Pieniądze KPO pochodzą z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF), który jest częścią Planu Odbudowy. Aby je otrzymać, Polska podpisała dwie umowy z Komisją Europejską: na część grantową oraz pożyczkową.
Trzeba wszystkim uświadomić, że niezależnie od tego, czy UE zgodzi się na przekazanie pieniędzy w ramach KPO na te dziwne projekty, czy też nie, to w 100 procentach jest jasne, że te pożyczki musimy spłacić. Dwa miesiące temu zadałem pytanie o wysokość tych pożyczek i otrzymałem odpowiedź na piśmie. Okazuje się, że polski rząd wziął dużo więcej pożyczek z KPO niż niektóre inne kraje UE. Wzięliśmy więcej pożyczek nić grantów. O tym minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz nigdy nie mówiła. Raczej się chwaliła, że już mamy kolejne pieniądze z unii
— powiedział nam europoseł PiS. Z informacji jaką otrzymał z PE, wynika, że dotacje w ramach Funduszy Odbudowy to ok. 7,3 mld euro, a pożyczki sięgnęły 13,4 mld euro. Spłata pożyczki zakończy się najpóźniej po 30 latach, czyli w 2058 roku.
Polska wzięła bardzo dużo pożyczek i jak widzimy, gównie po to, żeby mieć pieniądze także na zaspokajanie potrzeb swoich kolesiów. Te fundusze na razie wypłacili z budżetu państwa – bardzo zadłużonego – a pieniędzy z KPO może na to nie być. Mimo to pożyczki i tak trzeba będzie spłacić
— podsumowuje polityk PiS.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737485-rzonca-o-kpo-te-pieniadze-wyplacili-teraz-z-budzetu-panstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.