Sprawa jest rozwojowa i może się okazać największą aferą korupcyjną III Rzeczypospolitej. Kompromituje cały rząd Donalda Tuska oraz realizację programu Krajowego Planu Odbudowy. I chociaż premier pospieszył z zapewnieniem „nie zaakceptuję żadnych przekrętów”, a minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński stwierdził „PiS nie reagował, my przynajmniej reagujemy” - przy czym udało mu się zmieścić dwa kłamstwa w jednym zdaniu, bo PiS dla korupcji stosował opcję zero, a „reakcja” to trochę za mało, aby się wyłgać przed wyborcami – mleko się rozlało. Katarzyna Pełczyńska – Nałęcz, nadzorująca cały program idzie w zaparte, twierdzi, że nad dystrybucją funduszy z KPO był właściwy nadzór, ale już wiadomo, że to nieprawda. Jest to największy skandal korupcyjny od 1990 roku, i jeśli idzie o kwotę rozkradzionych pieniędzy – program KPO to 250 mld złotych, i liczbę skompromitowanych.
Bo lista projektów, zgłoszonych po środki z KPO – przynajmniej w branży hotelarstwo i gastronomia - jest zdumiewająca! I, jak słusznie zauważył europoseł Daniel Obajtek „stawia na nogi bardziej niż poranna kawa”. Mam nadzieję, że postawi na nogi nie tylko Donalda Tuska i jego środowisko, ale przede wszystkim organy ścigania i Prokuraturę. Firmowe jachty, maszyny do kręcenia – nomen, omen – lodów, mobilne ekspresy do kawy, rozszerzenie działalności pizzerii poprzez usługę solarium, sala konferencyjna plus ogród zimowy, platformy do gry w bridża, to są oferty, które wygrały w konkursach KPO! I tak się jakoś składało, że autorami tych wniosków byli ludzie, powiązani z aktualnym aparatem władzy, jej sponsorzy i aktywiści. Co to jest, jeśli nie systemowa korupcja ludzi, powiązanych z KO? Odwdzięczanie się aparatu władzy za wsparcie, finansowe i polityczne, w realu i on-line? Dokładnie jak w czasach słusznie minionych?
Kto zyskuje, kto traci?
Spójrzmy na listę beneficjentów, krążącą w mediach: Opole, Ryszard Wójcik, deweloper, multimilioner i sponsor Platformy, i jego syn, restaurator, który ozdobił swój lokal motywami 8 gwiazdek, i który dziś otrzymuje ponad 400 tys. zł na „usługi cateringowe”. Oto najdroższa restauracja w województwie opolskim „Starka”, usytuowana nieopodal amfiteatru, gdzie podczas dorocznego Festiwalu Polskiej Piosenki szczuto ludzi na TVP i jej wówczas prezesa Jacka Kurskiego. Dziś „Starka” dostała w nagrodę ponad 400 tys. zł, także „na usługi cateringowe”. No i Radosław Kobiałka, hejter powiązany z Platformą – choć podstawową działalnością spółki, której jest prezesem, jest aktywność filmowa, otrzymuje ponad pół miliona na „mobilne apartamenty” – cokolwiek to znaczy. Ponad 1 milion złotych trafiło do żony posła Platformy Obywatelskiej Artura Ląckiego, najbogatszego parlamentarzysty w Sejmie, a ok. 500 tys. dla małżonki Włodzimierza Czarzastego z Nowej Lewicy, znanego już z afery korupcyjnej sprzed dwudziestu laty. Skorzystał nawet – jakże nowoczesne! – pewien klub swingersów.
Ale tak już jest, że jeśli jedni zyskują, inni tracą. A więc zabrakło pieniędzy na 7 szpitali onkologicznych, które także brały udział w konkursie, oraz fabrykę leków. Po prostu „syndrom krótkiej kołdry”. Wnioski? Złodziejstwo, cynizm, demoralizacja władzy i jej środowisk, jako zasada, jako system. Jawne rozkradanie pieniędzy publicznych, które miały być przeznaczone na rozwój polskiej gospodarki, mały skok cywilizacyjny i podniesienie dobrobytu Polaków, ale nawet najmniejszego skoku cywilizacyjnego nie będzie, bo pieniądze zostały rozgrabione na prywatne, często niemające nic wspólnego z procedurami, interesiki. I tak rząd Mateusza Morawieckiego pieniądze z KPO wynegocjował, europosłowie KO przez kilka lat dbali o to, aby trzymać je w lodówce, potem Komisja Europejska je odmroziła, a Koalicja Obywatelska rozdysponowała pośród swoich. „Tak działa jamniczek”.
Jak bardzo otrzymane fundusze powiązane są z politykami i aktywistami KO, niech świadczy wypowiedż posłanki PO Katarzyny Królak, która rozpędziła się i wyznała, że „kasę z KPO otrzymała połowa jej rodziny i znajomych, bo każdy może wypełnić i zgłosić wniosek”. Zaraz potem opamiętała się i stwierdziła, że jednak nikt z jej otoczenia pieniędzy nie dostał, ale przy okazji zwróciła uwagę na dwie ważne rzeczy: że o grantach z Krajowego Planu Odbudowy wiedziało głównie jej środowisko - chodzi tu o dostęp do informacji - a po drugie, że wnioski, przynajmniej w kategorii „hotelarstwo i gastronomia.” sformułowane zostało tak ogólnikowo – „dywersyfikacja biznesowa” czy „innowacyjność europejska” – że właściwie wszystko mogło się tu zmieścić. No, może prócz klubu swingersów, solarium w pizzerii czy kilkudziesięciu innych projektów… Kiedy już znamy przepływ informacji, wiadomo, że chodzi o to, by fundusze otrzymali swoi, często – gęsto za uprzednie zasługi. Tu pozwolę sobie przypomnieć Fundusz Sprawiedliwości, rozdzielany ostrożnie i jedynie dla potrzebujących - ośrodki dla bezdomnych, wozy strażackie dla OHP czy granty dla koła gospodyń wiejskich? Nie dla siebie czy swoich, lecz dla ludzi oraz instytucji w potrzebie. I tak, choć nie było śladu korupcji, do aresztu wydobywczego trafił ksiądz Olszewski, dwie urzędniczki FS i parę innych osób. Co zrobi zatem Prokuratura, teraz kiedy na przekręty mamy setki dowodów? Albo Prokuratura Unii Europejskiej, bo podobno i taka istnieje? Słyszeliśmy mało przekonującą reakcję rzecznika KE, Macieja Beresteckiego, który rzucił w biegu: ”Polska ma obowiązek podjąć działania wyjaśniające”, i na tym koniec. A kim jest właściwie rzecznik KE i kogo w istocie reprezentuje, bo Komisja Europejska, to gigantyczna instytucja.
Afera w skali światowej
Gdyby Polska była demokracją, sprawa byłaby rozwojowa i mogłaby wywrócić rząd Donalda Tuska. Lub on sam musiałby podać się do dymisji. Zachód, zwłaszcza kraje anglosaskie, nawet dziś traktuje skandale korupcyjne bardzo poważnie. Nawet tak dotknięte chorobą politycznej poprawności, jak Francja czy Hiszpania. Spróbujmy przypomnieć kilka podobnych przykładów. Oto prezydent Nicolas Sarkozy – skazany na trzy lata więzienia, dwa w zawieszeniu, jeden rok na areszt domowy za korupcję oraz handel wpływami. Oto prezydent Jacques Chirac – skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu za korupcję, jeszcze jako mer Paryża. I najnowszy news: premier Hiszpanii Pedro Sanchez ma bardzo poważne kłopoty z jednym z najbliższych współpracowników partyjnych Santosem Cerdanem, oskarżonym o branie łapówek, jakieś nielegalne nagrania i powiązania. Hiszpanie wychodzą na ulice, żądając ustąpienia premiera. Kryzys rządowy wisi w powietrzu, być może za tym pójdzie upadek lewicowego premiera Sancheza. A co z kryzysem rządu Tuska? Przecież afera z funduszami z KPO, podobno już zaksięgowanymi i wydatkowanymi, to skandal sto razy większy i poważniejszy.
Właściwie jedyną porównywalną aferą korupcyjną była ta brytyjska z 2009 roku, kiedy 37 parlamentarzystów, konserwatystów, labourzystów i liberalnych demokratów, zostało złapanych na niewłaściwym wydatkowaniu funduszy poselskich. Pamiętają Państwo, te rezydencje daleko od okręgu wyborczego, biuro poselskie o kilka minut drogi od domu, zamieszkanie tam i komercyjne wynajmowanie własnego domu, kosztowne antyki, zakupy w eleganckim „Fortnum and Mason”, rośliny do biura za 37 tys. funtów i domki dla kaczek 11 tysięcy funtów. Tyle że tam chodziło wyłącznie o posłów, u nas – częściowo, za to afera rozlała się po całym kraju. Bo jest i minister Katarzyna Pełczyńska - Nałęcz, która nie dopatrzyła interesu, żona posła Włodzimierza Czarzastego i jej ośrodek w Spale, poseł Lącki i zimowy ogród jego żony, Stanisław Gawłowski i jego apartament w Chorwacji, otrzymany od uwikłanego w aferę kolegę - i wielu innych biznesmenów i aktywistów, powiązanych ze środowiskiem KO. Jednak istota sprawy jest ta sama - korupcja na wielką skalę, rozkradanie pieniędzy podatników przez zdemoralizowanych polityków, u nas także przez ich wdzięcznych wyborców. Czyli wirus korupcji rozlewa się po kraju i infekuje kolejne środowiska.
Tyle że brytyjski skandal oburzył wtedy wszystkich, od Królowej, poprzez kolegów partyjnych winowajców aż do mediów, i tych z prawa i tych z lewa. Bo choć sprawę nagłośnił konserwatywny Daily Telegraph, podchwyciły ją i lewicowy Guardian i komercyjna ITV. Bo w demokracji korupcja, to zło, to wstyd i kompromitacja. Elżbieta II upomniała ówczesnego premiera labourzystę Gordona Browna, że „nie może tolerować niemoralnych, jeśli nie przestępczych zachowań parlamentarzystów”, a konserwatysta lord Tebbit nawoływał rodaków, aby w następnych wyborach wymienili cała obecną elitę polityczną. Wszyscy winni posłowie najpierw przeprosili, potem oddali pieniądze, żaden z nich nie stanął do następnych wyborów parlamentarnych, a trzech z nich skończyło w więzieniu z kilkuletnimi wyrokami. Czy skandal z okradzeniem społeczeństwa na miliardy złotych ujdzie temu rządowi oraz jego środowisku na sucho?
Już za późno
Niemrawe zapewnienia premiera Tuska, ministra Kierwińskiego i minister Pełczyńskiej – Nałęcz, że trzeba coś zrobić, to too little too late, za późno i za mało. Tak jak w 2009 roku premier Gordon Brown, szef konserwatystów David Cameron i liberałów Nick Clegg wymogli na swoich ludziach przeprosiny, oddanie pieniędzy i wycofanie się z polityki, Donald Tusk winien zrobić to samo ze swoimi ministrami, posłami oraz beneficjentami funduszy z KPO. Jedynie wtedy mógłby uratować swoją głowę. Tak czy inaczej, to nam pozostanie czyszczenie systemu. Transparentność zeznań podatkowych osób publicznych, ustawiania przetargów, lobbing w Parlamencie, czystość procedur dostępności do pieniędzy państwowych i setki innych spraw. To przecież „stajnia Augiasza”. Tymczasem obnażony został system, skok nie tylko na władzę, ale i na kasę, otrzymaliśmy odpowiedź, dlaczego brak pieniędzy na rozwój gospodarki, na służbę zdrowia, edukację i bezpieczeństwo. Zblatowanie skorumpowanej władzy ze zdemoralizowanym elektoratem – w dużej mierze postkomuna lub mentalna postkomuna – którzy przyzwyczaili się do eksploatacji państwa i do bezkarności. Nie pozwólmy zamieść afery XXX-lecia pod dywan!
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737475-afera-kpo-to-najwiekszy-skandal-korupcyjny-od-1990-roku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.