„Mój rząd musiał nie tylko odblokować te środki, ale też dosłownie stanąć na głowie, żeby zdążyć je wydać” - powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej przy zakładach Nitro-Chem. Zapytany o aferę KPO, zaczął oskarżać… PiS. W jego narracji jego rząd poluźnił procedury umożliwiające szokujący proceder bulwersującego wydania środków z KPO, bo rzekomo przez PiS trzeba było się spieszyć z ich jakimkolwiek wydaniem. Tusk zasugerował też, że za tę aferę może zdymisjonować Minister Funduszy i Polityki Regionalnej Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz.
Jeśli chodzi o to zamieszanie, kontrowersje, przykłady fatalnych pomysłów, jeśli chodzi o wydania środków z KO na branże hotelowo-gastronomiczną. Nie zależnie od skuteczności pisowskiej propagandy chciałbym, żeby wreszcie prawda dotarła do wszystkich, którzy komentują te kwestie. (…) Program strat dla HoReCa to jest program, który wymyślił PiS. (…) Z niego miały płynąć pieniądze do restauratorów i hotelarzy. (…) Ten program odziedziczyliśmy, także bardzo poważny problem, czyli dwuletnie opóźnienie
— powiedział Donald Tusk, starając zwalić się winę swojego rządu na poprzedników.
Mój rząd musiał nie tylko odblokować te środki, ale też dosłownie stanąć na głowie, żeby zdążyć je wydać
— wypalił Tusk, próbując tak usprawiedliwiać mechanizm wprowadzony przez jego rząd, który umożliwił oburzające wydawanie środków z KPO, na przykład na jachty.
Problem z KPO, nie tylko z trym procentem wydanych środków na branże hotelarsko-restauracyjną jest taki, że Polska mogła nie zdążyć wydać tych środków. W związku z tym szukano różnych sposób, żeby możliwie szybko jak najwięcej tych środków trafiło do polskich beneficjentów, bo inaczej by te środki przepadły. 100 proc. odpowiedzialności za te wieloletni bałagan spada na poprzedników, którzy to zablokowali i w związku z tym dali nam bardzo mało czasu, żeby te środki dobrze wydać i żeby one trafiły do polskich firm
— podkreślił dalej lider PO, wciąż próbując przerzucić winę za spowodowaną przez jego rząd aferę na PiS.
„Pełczyńska-Nałęcz odpowiada za te działania”
Po to, żeby zdążyć wydać te środki MFiPR zdecydowało o takim rozluźnieniu procedur po to, żeby te pieniądze mgły trafić do ludzi i z tego skorzystali niektórzy, (…) beztrosko wydając pieniądze na rzeczy, które słusznie co najmniej ludzi zastanawiają, jeśli nie wkurzają. Każdy przypadek zbadamy, w tej chwili już są w tych przypadkach, gdzie nadużycie jest oczywiste, unieważniane są te umowy
— dodał.
Jednocześnie Tusk - wbrew swojej poprzedniej narracji o rzekomo 100 proc. odpowiedzialności PiS-u za aferę KPO - zapowiedział, że może zdymisjonować minister Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz w związku z aferę KPO.
Pani minister Pełczyńska-Nałęcz odpowiada za te działania, jutro na rządzie pewnie długi, długi czas będzie tłumaczyła każdy z elementem z tych procedur, będzie mówiła też o tym, co zrobiła jako nadzorujący ten resort. Po tej informacji będę miał już materiał wystarczający do tego, żeby podjąć decyzję, także personalną
— mówił Tusk
Nikogo nie zamierzam straszyć, zwłaszcza na konferencji prasowej, ale jeżeli uznam, że ktoś zawiódł tutaj także na poziomie politycznym, to poniesie konsekwencje
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737441-tusk-grozi-pelczynskiej-nalecz-dymisja-ws-afery-kpo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.