W studiu zawrzało! „Proszę mi pokazać drugiego takiego człowieka jak poseł Artur Łącki, który wychodzi, obraża wszystkich i mówi, że mu się należało, bo ma hotel na żonę. To samo Czarzasty” – zauważył europoseł PiS i były minister rozwoju Waldemar Buda w RDC, komentując aferę związaną z KPO. W czasie rozmowy atakowała go Karolina Zioło-Pużuk. „Powinien pan się udać naprawdę na jakąś terapię uważności” – wskazała polityk Polski 2050. „To pani krzyczy” - odpowiedział Waldemar Buda. Z kolei Piotr Woźniak z Lewicy prosił o „rozmowę merytoryczną bez emocji”.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Łącki tłumaczy się z afery KPO. Oskarżenia wobec jego żony nazywa „kłamstwami i bzdurami”: „Populistyczne gadanie”
Jak wyjaśnił Waldemar Buda, czym innym jest prowadzenie działalności w dotacjach, jeżeli tak to jest opisane, a czym innym jest wysyłanie pieniędzy swoim kolegom.
Ja się pytam, jak oni to załatwiali, bo było mnóstwo przedsiębiorców, którzy się o to starali. Spora część nic nie dostała. Bo jak ktoś dostał na jacht, to inny nie dostał na piec do pizzy, który mu się zepsuł w pizzerii. I to na tym polega problem. Jaka jest uczciwa konkurencja między tym, który właśnie weźmie sobie takie pieniądze i prowadzi hotel i sobie zrobi saunę i tak dalej, a inny kupuje to z własnych pieniędzy. To jest zwykła nieuczciwość
— zaznaczył europoseł PiS.
„Teraz ja mówię”
Jeżeli ktoś prowadzi działalność gospodarczą, to zgodnie z obowiązującymi ogólnymi przepisami na ogólnych zasadach obowiązujących może oczekiwać tej pomocy. Rozumiem, że po doświadczeniach rządów Prawa i Sprawiedliwości, gdzie kolegom rozdawaliście pieniądze w ramach Funduszu Sprawiedliwości, w ramach tzw. Willa Plus nareszcie zrozumieliście, że to nie jest optymalne. Teraz ja mówię i niech mi pan nie przerywa! Jeszcze raz mi pan przerwie, to jest skandal, co pan robi. Powinien się pan udać naprawdę na jakąś terapię uważności, żeby na chwileczkę się zdystansować i wziąć głęboki oddech
— stwierdziła Karolina Zioło-Pużuk.
To pani krzyczy
— zauważył Waldemar Buda.
To jest bardzo ciekawa rozmowa, którą pan chce podjąć. To znaczy na temat potencjalnych ograniczeń w działalności zawodowej czy też gospodarczej członków rodzin polityków. I to jest sensowna rozmowa, którą możemy odbyć na cywilizowanych zasadach. Natomiast proszę pamiętać, że to, że ktoś jest znajomym kogoś i ma biznes i dostaje jakieś pieniądze, nie czyni z niego automatycznie oszusta
— mówiła poseł Polski 2050.
„To ludzie wykryli”
Rozmawiajmy merytorycznie, bez emocji. Państwo wykryliście w cudzysłowie aferę, ale są z tego konsekwencje
— wskazał Piotr Woźniak z Lewicy
To ludzie wykryli, opublikowano mapę
— wyjaśnił szybko Waldemar Buda.
Teraz piłka jest po państwa stronie. Jakie chcecie zmiany jako opozycja wprowadzić do legislacji dotyczącej rodzin polityków? To po pierwsze. Po drugie, jakie zmiany chcecie?
— pytał Piotr Woźniak.
Oni będą kradli, a my mamy mówić, jak mogą kraść i ile?
— odpowiedział europoseł PiS.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737408-goraca-atmosfera-w-studiu-spiecie-miedzy-buda-a-ziolo-puzuk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.