„A tak przy okazji parę słów do hejterów wszelkiej maści, niedoinformowanych dziennikarzy i w ogóle do wszystkich cynicznych mend płci obojga: jeśli ktoś będzie naruszał dobre imię mojej żony, mojej rodziny bądź moje, może być pewny, że zostanie rozliczony z każdego kłamstwa, z każdej kalumni. Nie ma zgody na pomawianie i szarganie reputacji budowanej latami” - atakował poseł KO Artur Łącki, grożąc tym, którzy ośmielili się krytykować sprawę udziału jego rodziny w sprawie KPO. W odpowiedzi padły mocne komentarze!
Polacy zbulwersowani są aferą KPO. Okazało się, że fundusze z Krajowego Planu Odbudowy zostały przyznane na m.in. firmowe jachty, sauny, solaria, wymianę mebli, zakup wirtualnej strzelnicy, czy…. klub dla swingersów. Co jeszcze bardziej bulwersujące, część środków miało trafić do rodzin działaczy polityków Platformy Obywatelskiej oraz ludzi, którzy finansowo wspierają tę partię.
Internauci bardzo szybko doszli do tego, że z KPO korzystała również firma żony polityka Koalicji Obywatelskiej Artura Łąckiego. Pisali o tym również posłowie opozycji. Chodzi o trzy wnioski: na rozbudowę i modernizację sali konferencyjnej (216 tysięcy złotych), przystosowanie pomieszczenia na salę konferencyjną (324 tysięcy złotych) i stworzenie ogrodu zimowego (474 tysiące złotych).
Łącki w rozmowie z WP tłumaczył, że jego żona złożyła wnioski i otrzymała pieniądze, ale nie wydała ich na „żadne durnowate jachty”.
Następnie polityk przypuścił atak w mediach społecznościowych, gdzie obrażał tych, którzy śmiali oburzać się na rodzinę posła - milionera, iż postanowiła zgłosić się po środki z KPO.
Chcę oficjalnie zdementować pogłoski, że ja czy moja rodzina zakupiliśmy jacht. Ale, 16 sierpnia wybieramy się na złot żaglowców do Szczecina, i kto wie może tam coś nam wpadnie w oko. Zapraszam wszystkich od 15.08 do 17.08 do Szczecina na Wały Chrobrego na tę wspaniałą imprezę
— drwił w lekceważącym wpisie.
A tak przy okazji parę słów do hejterów wszelkiej maści, niedoinformowanych dziennikarzy i w ogóle do wszystkich cynicznych mend płci obojga: jeśli ktoś będzie naruszał dobre imię mojej żony, mojej rodziny bądź moje, może być pewny, że zostanie rozliczony z każdego kłamstwa, z każdej kalumni. Nie ma zgody na pomawianie i szarganie reputacji budowanej latami
— groził.
Lawina krytyki
Na posła wylała się lawina krytyki, poseł szybko wyłączył więc możliwość komentowania. Mimo to na wpis mocno reagowano w mediach społecznościowych.
Bezczelne i zuchwałe (ale dziękujemy za szczerość – wyborcy docenią)
— zaznaczył poseł PiS Paweł Jabłoński.
Matko, ale pogarda
— zauważył mecenas Bartosz Lewandowski.
Skandal! Jak opinia publiczna mogła zaatakować i naruszać wzorową reputację Pana Posła? Ten suweren i dziennikarze stali się ostatnio bardzo aroganccy
— drwił działacz Nowej Nadziei Tomasz Domżalski.
Nie jacht, tylko remont ośrodka wypoczynkowego. Ale to jest bezczelne. I to przy takim posiadanym majątku. Wstyd
— wskazał założyciel Wrocławskiego Ruchu Obywatelskiego Tomasz Owczarek.
Słyszeliście chamy? Pan przemówił. A teraz do roboty, zarabiać na dotacje dla bogaczy
— napisał Konrad Wernicki, dziennikarz „Tygodnika Solidarność”.
Dementi z obowiązkowym zaproszeniem na imprezę, pogróżkami dla dziennikarzy i obrażaniem Polaków. Platformerska wersja komunikacji kryzysowej
— zauważył Sebastian Meitz.
Według pana z PO, najbogatszego posła pływającego w luksusie, który zgarnął właśnie kolejną bańkę z KPO, jesteście „cynicznymi mendami”
— zauważyła Blanka Aleksowska.
CZYTAJ WIĘCEJ:
as/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/737261-pokaz-buty-lacki-drwi-z-afery-kpo-i-wygraza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.