B. szef tzw. podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS) oświadczył, że miał dokument mówiący o tym, co może opublikować za zgodą Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Dodał, że zdefiniowano wszystkie tajne informacje jako te, które należy usunąć i on to zrobił. „Nie było tajnych informacji” - zapewnił. Polityk starł się również z dziennikarką neo-TVP Justyną Dobrosz-Oracz.
Dziś po południu Sejm będzie głosował nad wnioskiem prokuratury o wyrażenie zgody na pociągnięcie Macierewicza do odpowiedzialności karnej (uchylenie immunitetu). Prokurator chce postawić posłowi PiS zarzut, że m.in. jako szef tzw. podkomisji smoleńskiej ujawnił informacje niejawne. Rano w części tajnej obrad Sejm rozpatrzył sprawozdanie sejmowej komisji regulaminowej, która rekomenduje uchylenie Macierewiczowi immunitetu.
„Nie było tajnych informacji”
Macierewicz pytany przez dziennikarzy po zakończeniu tajnej części obrad Sejmu, „czy ujawnienie tajnych informacji było błędem”, odparł, że „nie było tajnych informacji”.
Informuję, że wszystkie tajne informacje zostały przez służby kontrwywiadu wojskowego zdefiniowane jako te, które należy wyeliminować i ja to zrobiłem
— powiedział.
Podkreślił, że przekazano mu dokument pokazujący, co może zrobić, co może opublikować za zgodą Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
„Za to dziękuję”
Z kolei tak wyglądało starcie Antoniego Macierewicza z dziennikarką Justyną Dobrosz-Oracz.
Czy żałuje pan tego, co pan zrobił i czy obawia się pan konsekwencji
— zapytała Justyna Dobrosz-Oracz.
Pani, która w roku 2010 rozmawiała z jednym z ważniejszych funkcjonariuszy Rzeczypospolitej Polskiej i udowodniła, że ten funkcjonariusz uniemożliwił działanie NATO wraz z Polską. To pani zrobiła. Za to dziękuję
— odpowiedział Antoni Macierewicz.
Błaszczak: Bezpodstawne zarzuty
Zdaniem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka zarzuty kierowane wobec Macierewicza są bezpodstawne.
To, co zostało opublikowane, było jawne. A więc to, co dzieje się dziś, jest tylko i wyłącznie próbą zamknięcia ust tym, którzy dążyli do prawdy
— powiedział Błaszczak dziennikarzom.
Powtórzył, że informacje, które były opublikowane na stronie podkomisji smoleńskiej, były jawne.
Zostały one zdjęte ze strony po tym, kiedy zmienił się rząd. Dlaczego zostały zdjęte? Dlatego, że nie pasują do narracji rosyjskiej, putinowskiej, która - jak widać - została przyjęta przez Donalda Tuska zarówno 15 lat temu, jak i jest teraz też forsowana
— powiedział Błaszczak.
Według niego nie ulega żadnym wątpliwościom, że postępowanie wobec Macierewicza to „odwet polityczny na tych, którzy dążyli do prawdy na temat tragedii smoleńskiej”. A - jak dodał - „niewątpliwie decyzja rządu Donalda Tuska z 2010 r. o pozostawieniu śledztwa w rękach rosyjskich przyniosła takie złe konsekwencje dla prawdy, przyniosła złe konsekwencje dla Polski”.
„Wprowadza ludzi w błąd”
Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty pytany przez dziennikarzy, jak tłumaczył się Macierewicz, zaznaczył, że nie może tego powiedzieć, bo miało to miejsce w czasie tajnych obrad.
Ale jeżeli chodzi o mój odbiór, to tłumaczył się jak zwykle. W niczym się jego postępowanie nie zmieniło. Wprowadza - moim zdaniem - ludzi w błąd, ukrywa, manipuluje faktami, tworzy rzeczywistość, której nie było i nie ma
— powiedział Czarzasty.
Zapytany, czy po południu zagłosuje za uchyleniem Macierewiczowi immunitetu odpowiedział, że tak samo, jak cały klub Lewicy.
I moim zdaniem tak samo, jak pozostałe kluby koalicji
— dodał.
Czarzasty powiedział też, że jego wniosek o pozbawienie Macierewicza Orderu Orła Białego jest absolutnie zasadny.
Nic się nie zmieniło w głowie pana Macierewicza. Niczego nie zrozumiał, niczego nie chce zrozumieć, albo rozumie wszystko i po prostu kluczy specjalnie
— powiedział.
„Tajne”, „poufne” i „zastrzeżone”
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak zaznaczył wczoraj, że prokuratura uzyskała dowody wskazujące na uzasadnione podejrzenie, że Macierewicz, będąc funkcjonariuszem publicznym - przewodniczącym Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego oraz członkiem Komisji Badań Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego - ujawnił w okresie od 11 kwietnia 2018 r. do dnia 22 maja 2022 r. informacje niejawne o klauzuli „ściśle tajne”, „tajne”, „poufne” i „zastrzeżone” oraz informacje, z którymi zapoznał się w związku z pełnioną funkcją.
Chodzi o podanie do publicznej wiadomości informacji pochodzących z dokumentów opatrzonych tymi klauzulami niejawności oraz wyników badań okoliczności i przyczyn zaistniałej w dniu 10 kwietnia 2010 r. katastrofy lotniczej. Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 5.
Tzw. podkomisja smoleńska została powołana na mocy rozporządzenia z 2016 r., które podpisał Macierewicz - wówczas szef MON, a od 2018 r. przewodniczący podkomisji. W kwietniu 2022 r. Macierewicz przedstawił raport z prac podkomisji, który kwestionował ustalenia komisji badania wypadków lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem Jerzego Millera. Podkomisja złożyła też w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r.
Po objęciu władzy przez obecny rząd tzw. podkomisja smoleńska została rozwiązana. W styczniu 2024 r. został powołany zespół ds. oceny jej funkcjonowania. W październiku ub.r. resort obrony zaprezentował raport zespołu; w związku z działaniami podkomisji do prokuratury skierowano 41 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, w tym 24 przez Macierewicza i 10 przez b. szefa MON Mariusza Błaszczaka.
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736939-goraco-w-sejmie-macierewicz-vs-dobrosz-oracz-dziekuje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.