Dyrektor Instytutu Pileckiego chciał zorganizować seminarium o zwrocie Niemcom dóbr kultury. Jego inicjatywa wywołała prawdziwe oburzenie w mediach społecznościowych. „Szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz proponuje de facto „reparacje dla Niemiec” w postaci oddawania im polskich dóbr kultury. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że rządzą Polską niemieccy agenci?” - napisał Arkadiusz Mularczyk.
Prof. Krzysztof Ruchniewicz jest od ponad roku pełnomocnikiem MSZ do spraw polsko-niemieckiej współpracy, a od listopada 2024 roku dyrektorem Instytutu Pileckiego. To placówka, która zajmuje się m.in. prowadzeniem badań naukowych.
Jak się okazuje, jednym z pomysłów Ruchniewicza było zorganizowanie seminarium badawczego dotyczącego ewentualnego zwrotu przez Polskę dóbr kultury m.in. RFN. Stoi to w sprzeczności z polityką polskiego rządu, a jest wręcz na rękę nowemu rządowi w Berlinie, którego minister kultury miał sygnalizować swoim odpowiednikom w Polsce chęć odzyskania choćby tzw. Berlinki, zbioru zabytkowych archiwaliów z byłej Pruskiej Biblioteki Państwowej, obecnie znajdującego się w Bibliotece Jagiellońskiej.
Komentarze
Inicjatywa prof. Ruchniewicza spotkała się z powszechną krytyką i oburzeniem
Szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz proponuje de facto „reparacje dla Niemiec” w postaci oddawania im polskich dóbr kultury. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że rządzą Polską niemieccy agenci?
— pytał Arkadiusz Mularczyk.
Mówię to z pełną odpowiedzialnością: K. Ruchniewicz – pełnomocnik rządu Tuska ds. współpracy niemiecko-polskiej – powinien usłyszeć zarzuty z art. 129 k.k. Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10
— napisał na X Paweł Jabłoński.
Pamiętacie jak szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz miał odwołać konferencję na temat zwrotu dzieł sztuki zrabowanych przez Niemców, bo była „niewygodna” dla strony niemieckiej? To jeszcze nic - okazuje się, że planował zorganizować seminarium nt. zwrotu dóbr kultury… przez Polskę! Niewyobrażalny skandal. Ten człowiek natychmiast powinien zostać odwołany
— ocenił Radosław Fogiel.
Prof. Ruchniewicz, pełnomocnik MSZ i dyrektor Instytutu Pileckiego, działa jawnie przeciwko polskiej racji stanu. Promuje zwrot dóbr kultury Niemcom i rozmontowuje instytucję mającą upamiętniać polskich bohaterów. To kompromitacja MSZ i hańba dla pamięci Witolda Pileckiego. Takich ludzi nie powinno być w służbie publicznej. Instytut Pileckiego potrzebuje obrońców prawdy, a nie rzeczników niemieckich interesów
— wskazywała Anna Bryłka.
Panie wicepremierze Sikorski. Krzysztof Ruchniewicz to Pana człowiek i to Pan ponosi odpowiedzialność za jego działalność szkodzącą Polsce
— napisał Michał Dworczyk.
Ruchniewicz do dymisji‼️
— apelowała Olga Semeniuk-Patkowska.
Ludzie Tuska i Sikorskiego, zamiast zajmować się uzyskaniem od Niemców należnych nam reparacji, chcą oddawać im dobra kultury. Ruchniewicz powinien wylecieć natychmiast. A reszta tej antypolskiej ekipy zaraz w ślad za nim
— ocenił Marcin Romanowski.
Tak, to ważne - Ruchniewicz jest także w MSZ
— przypomniał Sławomir Cenckiewicz.
Szanowni Państwo, sprawa seminariów nt. zwrotu polskich dóbr kultury Niemcom okazuje się znacznie poważniejsza. Z pełnego tekstu “Rzeczpospolitej” wynika, że prof. Ruchniewicz - przypomnijmy pełnomocnik MSZ ds. relacji z Niemcami i zarazem dyrektor Instytutu Pileckiego - sam proponował cykl debat o oddaniu Niemcom polskich zbiorów (http://m.in. z Biblioteki Jagiellońskiej i PAN). Miało się to odbywać we współpracy z niemieckim rządem i MSZ, wbrew oficjalnej polityce RP. To nie jest “niefortunny pomysł”. To systemowe działanie, prowadzone z urzędu. Czy również pod auspicjami Ministerstwa Kultury i Ministerstwa Spraw Zagranicznych? Kto to autoryzował? Kto nadzoruje Instytut Pileckiego? Sprawa absolutnie nie do zamiecenia pod dywan
— ocenił Sebastian Meitz.
Jeśli Ruchniewicz nie wyleci z Instytutu Pileckiego po pomyśle zorganizowania debaty jakie to dobra kultury Polacy powinni zwrócić Niemcom to potwierdzi, że Donald Tusk mówiąc o sobie - ja Niemiec, nie żartował
— wskazywał Cezary Gmyz.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, obecny dyrektor Instytutu Pileckiego, pan Krzysztof Ruchniewicz, chciał zorganizować seminarium na temat zwrotu dóbr kultury Niemcom. Nie, tu nie ma pomyłki, w polskiej instytucji państwowej zajmującej się polską polityką historyczną w kontekście II Wojny Światowej, pojawił się pomysł debaty na temat zwrotu przez Polskę dóbr kultury na rzecz Niemiec. Mili Państwo, powiem krótko: rzygać się chce
— napisał Jakub Wiech.
CZYTAJ TEŻ:
maz/wPolityce.pl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736923-fala-oburzenia-po-akcji-ruchniewicza-niemieccy-agenci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.