„Nie miałem złudzeń. Albo spróbujemy teraz dotrzeć do społeczeństwa, zreformować sądy, albo nie znajdziemy sobie miejsca w tym kraju i będziemy musieli ratować się emigracją lub wylądujemy w więzieniach” - straszył minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, pytany o swoje motywacje wejścia do rzadu. „Gdy ponownie politycy, którzy chcieliby wprowadzić państwo autorytarne, dojdą do władzy, to na nic moje polityki, na nic moja ciężka praca przez lata” - ubolewał.
Sejm zajmie się wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi Antoniemu Macierewiczowi. Obecny szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zarzuca mu ujawnienie dokumentów ściśle tajnych w czasie prac podkomisji smoleńskiej. Wniosek o uchylenie immunitetu napisał minister sprawiedliwości Adam Bodnar, a zmodyfikował go Waldemar Żurek.
Żurek został zapytany na antenie TVN 24 o to, co zrobi prokuratura, jeśli Macierewiczowi zostanie uchylony immunitet. Polityk próbował przekonywać, że za jego czasów wszystko będzie transparentne, próbując to zestawiać z czasami Zbigniewa Ziobry. Problem polega jednak na to, że to za czasów Adama Bodnara pojawiały się doniesienia dotyczące tego, że politycy domagają się od śledczych rozliczania PiS-u.
Nie odpowiem na to pytanie z pełną premedytacją. Dlatego że gdybym wiedział o tej decyzji, to byłbym takim prokuratorem generalnym w stylu ministra Ziobry, który mógłby podnieść słuchawkę i powiedzieć: „‘wicie’, ‘rozumicie’, proszę jutro zatrzymać posła i go doprowadzić na przesłuchanie
— przekonywał.
Wszystkie te śledztwa, które gdzieś utknęły, (…), muszą nabrać tempa
— przekonywał.
Prowadzącą rozmowę przekonywała, że PiS „zabetonował prokuraturę”, cokolwiek ma to znaczyć.
Ja to odbetonuję, przynajmniej podejmę taką bardzo zdecydowaną próbę, natomiast jestem absolutnym przeciwnikiem ręcznego sterowania śledztwami. Tego na pewno za moich czasów nie będzie
— opowiadał Żurek.
Nawet prokurator nie chce w to bawić
Podczas rozmowy Żurek wypowiedział się także na temat tego, że prokurator, który został wyznaczony do przeprowadzenia czynności ws. Roberta Bąkiewicza, złożył wniosek o wyłączenie go od sprawy.
CZYTAJ TAKŻE: Ważna decyzja! Prokurator miał zajmować się sprawą Roberta Bąkiewicza. Złożył wniosek o wyłączenie
Prokurator korzysta z prawa „wydaj mi dyspozycję, a później ja się mogę jeszcze odwołać do prokuratora krajowego”. Ja jutro spotkam się z prokuratorem Kornelukiem, który jest tą instancją ostatnią i zobaczymy, jaka będzie decyzja
— stwierdził szef MS.
Będę oczekiwał tego, żeby przedstawić mi decyzję i przedstawić mi fakty
— powiedział.
To już absurd!
Żurek odpowiedział także na pytanie o to, dlaczego postanowił zrzec się statusu sędziowskiego i wejść do rządu.
To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu i nie ukrywam tego. Rzeczywiście bardzo byłem związany z tą moją misją w sądach -
— mówił.
Człowiek, który wszedł do resortu po to, aby zaostrzać działania Bodnara, który często wprost ostentacyjnie łamał prawo przekonywał, że jego misją jest niedopuszczenie do powrotu polityków, którzy mieliby wprowadzić… państwo autorytarne.
Oczywiście to nie jest tak, że sędzia Żurek jest niezastąpiony i on może zmienić rzeczywistość. Natomiast w sytuacji, gdy ponownie politycy, którzy chcieliby wprowadzić państwo autorytarne, dojdą do władzy, to na nic moje polityki, na nic moja ciężka praca przez lata
— brnął dalej.
Nie miałem złudzeń. Albo spróbujemy teraz dotrzeć do społeczeństwa, zreformować sądy, albo nie znajdziemy sobie miejsca w tym kraju i będziemy musieli ratować się emigracją lub wylądujemy w więzieniach
— straszył.
as/TVN 24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736904-zurek-straszy-ze-pis-chce-panstwa-autorytarnego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.