„Bez współpracy z Karolem Nawrockim pewne reformy będą spowolnione” - powiedział Waldemar Żurek. Nowy minister sprawiedliwości podkreślał też, że dostał od premiera Tuska „carte blanche” w sprawach personalnych. Dodał, że chce się dogłębnie zapoznać z kadrami resortu i prokuratury.
Waldemar Żurek zaznaczył w RMF FM, że bez współpracy z prezydentem Karolem Nawrockim niektóre „reformy” będą spowolnione. Zaznaczył, że i bez tej współpracy minister sprawiedliwości wyposażony jest w odpowiednie instrumenty, jednak sprawy przybrałyby o wiele dłuższy obrót.
Będziemy przygotowywać dobre projekty i szybko je pokazywać społeczeństwu, mówiąc: to jest projekt, który - jeżeli prezydent podpisze - skończy chaos w sądach. Jeżeli go nie podpisze, mamy projekt B i ten projekt wtedy realizujemy, już bez prezydenta
— wyjaśniał.
Bez współpracy z Karolem Nawrockim pewne reformy będą spowolnione. One są możliwe w ramach tego, co ma minister, w ramach tych kompetencji, natomiast oczywiście byłoby o wiele szybciej, gdyby ta współpraca była w takich merytorycznych stricte sprawach, które wydaje mi się, że prezydent będzie miał trudność odmówić podpisu
— dodał.
Bezpartyjność?
Minister Żurek, niepomny swego długoletniego zaangażowania politycznego i aktywizmu, który potwierdził ostatnimi czystkami w wymiarze sprawiedliwości, stwierdził, że jest „bezpartyjnym fachowcem”.
Ja do partii nie należę, nie mam zamiaru. Jestem bezpartyjnym fachowcem do wykorzystania w tej działce, w której jestem dobry. Na pewno mam jasne i wykrystalizowane poglądy na kwestie prawne, systemu prawnego, ale jak mnie pastwo zapytacie, jakie są moje poglądy związane z pewną formułą przypisaną partiom politycznym, ideologiczną, to ja ich nie prezentuję
— przekonywał.
Zapewniał również, że w jego działaniach nie ma motywacji zemsty.
Ja chciałbym bardzo, żeby te osoby, które wzięły udział w różnych antykonstytucyjnych procedurach, te osoby, które zbłądziły, żebyśmy jednak dla dobra naszego kraju (…) znaleźli uczciwy kompromis. Chciałbym, żeby te osoby zrozumiały, że jednak łamały konstytucję, że brały udział w nielegalnej procedurze
— ocenił.
Wskazywał też, że według niego w Polsce da się przywrócić „praworządność” w oparciu o obecną koalicję rządzącą oraz istniejące instrumenty prawne.
Uważam, że da się przywrócić tę praworządność. Tak, w oparciu o tę koalicję, o obowiązujące prawo, także naszą Konstytucję i prawo europejskie. Bo my już mamy linie orzecznicze, więc wiemy w którym kierunku pójść
— mówił.
Carte blanche
Nowy minister sprawiedliwości podkreślał, że dostał od premiera Tuska „carte blanche” w sprawach personalnych. Dodał, że chce się dogłębnie zapoznać z kadrami resortu i prokuratury.
W ogóle mam taką metodę, że z osobami, z którymi chce współpracować, muszę się przyjrzeć, jak oni funkcjonują. W momencie, kiedy to działanie będzie dobre, a widzę, że będzie dobre, ale nie chce uprzedzać. Mam carte blanche od pana premiera, jeśli chodzi o decyzje kadrowe, dotyczące ministerstwa i prokuratury
— stwierdził Waldemar Żurek w RMF FM.
Tłumaczył też, że w Komisji Weneckiej zasiadają polscy przedstawiciele, którzy mieli rzekomo „przyłożyć rękę do łamania praworządności”.
Proszę pamiętać, kto jest w Komisji Weneckiej. W komisji z przedstawicieli Polski to są osoby, które moim zdaniem przyłożyły rękę do łamania praworządności. Takie osoby mogą tworzyć lobbing
— podkreślał Waldemar Żurek.
Niezadowolenie z przejętej PK
Waldemar Żurek wyraził swoje „zdecydowane niezadowolenie” działalnością przejętej Prokuratury Krajowej.
Ja tam dostrzegam ogromny potencjał. (…) Znam część prokuratorów krajowych, ale już podjęliśmy szereg rozmów odnośnie tego, co się da zrobić. Tam jest dramatyczne „zabetonowanie” ludźmi ministra Ziobry - teraz pracujemy nad tym, żeby to „odbetonować”
— objaśniał.
Szef resortu sprawiedliwości nie odpowiedział jednak wprost czy Dariusz Korneluk pozostanie prokuratorem krajowym. Ocenił za to, że Korneluk jest człowiekiem „pracowitym i zdeterminowanym”.
Tylko moim zdaniem musi mieć wytyczane odważne cele, które na pewno będzie przecierał prokurator generalny
— uzupełnił.
Walka z tzw. „neosędziami”
Żurek zapewnił, że nie weźmie udziału w negocjacjach koalicyjnych dotyczących praworządności, choć podkreślał, że jest gotowy na kompromis nawet, gdy wyartykułowane propozycje nie będą pokrywały się z jego opinią.
We wszystkich miejscach, w których do tej pory przyszło mi pracować byłem przygotowany na kompromis, ale kompromis mieszczący się w pewnym granicach mojej interpretacji prawa. To zawsze było osadzone w twardym prawie
— powiedział.
Ostatnio miałem jubileusz 30 lat pracy. (…) Mam pojęcie, jak wygląda system. Wydaje mi się, że ja chcę pokazać koalicjantom rozwiązania, które nie będą miną, ale które szybko przywrócą praworządność
— dodał.
Wskazywał też, że w kontekście ustawy ws. tzw. „neosędziów” narzucił „bardzo wysokie tempo pracy”, a rozwiązani będą gotowe najpóźniej do 1 października.
Chciałbym, żeby było szybciej
— dodał jednak Waldemar Żurek.
CZYTAJ TEŻ:
maz/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736828-zurek-jesli-nie-bedzie-wspolpracy-z-nawrockim-mamy-plan-b
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.