W województwie pomorskim trwa usuwanie skutków i szacowanie strat po ulewach z początku tygodnia. W regionie obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne pierwszego i drugiego stopnia.
Województwo pomorskie mierzy się z konsekwencjami intensywnych opadów deszczu, które na początku tygodnia nawiedziły region.
Rolnicy zaapelowali do rządu o ogłoszenie na Żuławach Wiślanych stanu klęski żywiołowej, a także o uruchomienie natychmiastowej pomocy finansowej i udzielenie wsparcia w usuwaniu skutków nawałnicy.
Przedstawiciele powiatu gdańskiego poinformowali, że rolnicy mogą zgłosić szkody w uprawach w urzędach gmin.
Przerwany wał
Panie Ministrze tak obecnie wygląda miejsce, gdzie wczoraj służby uszczelniły wał. Bez skutecznego oczyszczenia odpływu wody do Jeziora Drużno taka sytuacja będzie się powtarzać
— zaalarmował na platformie X Damian Murawiec, rolnik z Żuław Wiślanych, zwracając się do ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego.
Intensywne opady deszczu 28-29 lipca doprowadziły do licznych podtopień i lokalnych zagrożeń hydrologicznych m.in. w powiecie sztumskim.
Jak przekazał PAP w piątek starosta powiatu sztumskiego Leszek Sarnowski, najtrudniejsza sytuacja była w Dzierzgoniu i w miejscowości Jasna, gdzie doszło do zalania posesji, budynków gospodarczych, a także pól uprawnych.
Najtrudniejsza sytuacja hydrologiczna wystąpiła w rejonie rzeki Dzierzgoń, Kanału Modrego oraz rzeki Tyny Górnej. Poziom wody w rzece Dzierzgoń utrzymuje się na względnie stałym, lecz wciąż wysokim poziomie, co wymaga dalszego monitorowania
— wyjaśnił Sarnowski.
Dodał, że w działania ratownicze i zabezpieczające zaangażowani są m.in. strażacy, policjanci, zespoły zarządzania kryzysowego z gmin i powiatu, a także żołnierze.
Obecnie sytuacja stopniowo się stabilizuje. Służby koncentrują się na usuwaniu skutków wcześniejszych podtopień i na zabezpieczaniu newralgicznych miejsc. Dokładna wysokość strat nie została jeszcze oszacowana
— dodał Sarnowski.
Podkreślił, że w związku z aktualną sytuacją meteorologiczną i hydrologiczną prognozowane są dalsze lokalne zagrożenia – możliwe są gwałtowne wzrosty poziomu wód w rzekach i kanałach powiatu sztumskiego, szczególnie w przypadku wystąpienia kolejnych intensywnych opadów.
Jak poinformowała w piątek PAP Anna Kowalewska z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, w powiecie gdańskim oraz w kilku gminach powiatu nowodworskiego (Sztutowo, Stegna, Krynica Morska, Nowy Dwór Gdański) utrzymywany jest stan pogotowia przeciwpowodziowego.
W związku z utrzymującą się podwyższoną wodą w ciekach i kanałach po silnych opadach na obszarze północno-wschodnim regionu trwają liczne interwencje związane z ich zabezpieczaniem. Sytuacja jest stale monitorowana na miejscu przez pracowników terenowych Wód Polskich, którzy biorą udział w interwencjach, wspomagając jednostki straży pożarnej i zaangażowane służby
— przekazała Kowalewska.
W województwie pomorskim obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne pierwszego i drugiego stopnia. W zlewni Martwej Wisły prognozowane jest utrzymanie wysokich stanów wód – lokalnie powyżej stanów ostrzegawczych, z możliwym przekroczeniem stanów alarmowych.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku zapewnia, że służby monitorują sytuację.
Przedstawicielka Wód Polskich Ewa Wiśniewska przekazała PAP, że na wodowskazie Suchy Dąb na rzece Bielawie zanotowano stan alarmowy – 620 cm. Ponadto zanotowano przekroczenie stanu ostrzegawczego na wodowskazie Rodzone (Drwęca) – 281 cm (przy progu 280 cm).
Na terenach zagrożonych wprowadzono pogotowia przeciwpowodziowe. Intensywne opady deszczu i burze mogą powodować lokalne wezbrania
— poinformowała Wiśniewska.
Wsparcie ze strony WOT
W usuwanie skutków nawałnic zaangażowali się również żołnierze 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Żołnierze z 71 Batalionu Lekkiej Piechoty oraz 7 Kompanii Saperów wspierali Państwową Straż Pożarną, ale przede wszystkim druhów z lokalnych OSP. Głównym wyzwaniem, jak poinformował rzecznik prasowy 7 PBOT Piotr Langenfeld, były przesiąkające, ale i zawalające się wały na żuławskich kanałach. Żołnierze umacniali te konstrukcje, tworząc zapory z worków z piaskiem lub rozwijając wraz ze strażakami specjalne rękawy i płachty, które miały izolować groble od wody.
Bardzo przydatna okazała się specjalistyczna pompa saperów, która wspomogła obniżanie poziomu wody na polach w miejscowości Krępiec nad Motławą. Wojskowa pompa miała moc 10 tysięcy litrów na minutę
— przekazał Langenfeld.
Terytorialsi pomagali też w utrzymaniu wałów w okolicy niewielkiej miejscowości Śledziówka.
Poziom wód opada, ale wciąż jesteśmy w gotowości, by przesłać żołnierzy tam, gdzie sytuacja powodziowa może się zaognić. WOT powołano do wspierania lokalnych społeczności w czasie pokoju, w takich kryzysowych sytuacjach właśnie. Przy akcjach pomocy widać wielki zapał i dobrą współpracę wojskowych z ochotniczą strażą pożarną, innymi służbami, ale przede wszystkim mieszkańcami
— zaznaczył Langenfeld.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736679-trudna-sytuacja-na-zulawach-przerwalo-uszczelniony-wal
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.