”Chciałbym podziękować wolnym mediom, bo wiecie państwo, że nie byłoby sędziego Żurka i nie byłoby ministra Żurka, gdyby nie to, że wielu z was nie dało się kupić władzy autorytarnej, tylko ryzykując bardzo dużo – hejt, utratę pracy, pewne poczucie bezpieczeństwa własnych rodzin, zdecydowało się jednak, by tę misję zawodu dziennikarza kontynuować tak, jak jak wy ją widzicie, z własnym sumieniem” - powiedział minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, w tonie, zwiastującym skręt rządu Donalda Tuska w stronę grup typu Silni Razem.
Nowy minister sprawiedliwości zapewnił, że tradycyjnie i cyklicznie będzie się spotykał z mediami.
Znów odgrzebują „praworządność”
Dziękował też w swoim stylu wszystkim, którzy - w jego mniemaniu - walczyli w ostatnich latach o demokrację, co przewijało się latami w jego narracji.
Chciałbym podziękować wszystkim obywatelom, którzy przez ostatnie lata, poświęcając często bardzo wiele, bronili zasad demokracji i bronili także niezależnych, niezawisłych sędziów i odważnych prokuratorów. Dzięki tej walce możemy się tu dziś spotykać i odpowiedzieć na każde trudne pytanie i móc mieć tę przestrzeń wolności. Jestem człowiekiem, który niezwykle cenił wolność przez całe swoje życie i jak ważna jest ona dla każdego obywatela i bezpieczeństwo, które gwarantuje państwo demokratyczne
— mówił Żurek.
Wskazywał też, że tzw. „przywracanie praworządności” nie zostało w ciągu dwóch lat dokonane i to właśnie będzie jego zasadniczym celem w rządzie.
Nie będę na tych spotkaniach opowiadał o zamierzeniach, ponieważ chciałbym, byśmy zmienili styl informowania społeczeństwa. Nie mówimy o obietnicach, wielkich planach, tylko realizujemy pewne rzeczy, informujemy państwa i mówimy dlaczego to robimy. Jesteśmy w trakcie przygotowania pewnych planów krótkoterminowych i długoterminowych, które mają zreformować polski wymiar sprawiedliwości. Dla mnie priorytetem będzie przywrócenie praworządności. Nie mam wątpliwości, że nie mamy jeszcze przywrócenia praworządności w Polsce
— zaznaczył minister sprawiedliwości.
Przywracamy praworządność, robimy to skutecznie. Nie ma świętych krów, nie ma parasola politycznego, „znajomych królika”, którzy mogą unikać odpowiedzialności prawnej
— dodał.
Żurek dziękował również sędziom i prokuratorom, którzy - jego zdaniem - „zdali egzamin”, anarchizując polskie państwo w czasach rządów PiS, a nawet później.
Chciałbym podziękować sędziom i prokuratorom, którzy w czasie próby, kiedy łamano bez zahamowań konstytucję, oni właśnie zdali egzamin. Dziś pracują w miejscach źle zorganizowanych, czują na sobie oczekiwania obywateli
— zaznaczył.
Hołd dla lewicowo-liberalnych mediów
Waldemar Żurek dziękował też na konferencji prasowej tzw. „wolnym mediom”, które nie dały się kupić fantomowemu „autorytaryzmowi”. Podkreślił wręcz, że bez nich nie mógłby zostać ministrem w rządzie Tuska, co trzeba raczej przyznać niż zganić, bo wpływ mediów lewicowo-liberalnych na ten gabinet jest niepodważalny.
Chciałbym podziękować wolnym mediom, bo wiecie państwo, że nie byłoby sędziego Żurka i nie byłoby ministra Żurka, gdyby nie to, że wielu z was nie dało się kupić władzy autorytarnej, tylko ryzykując bardzo dużo – hejt, utratę pracy, pewne poczucie bezpieczeństwa własnych rodzin, zdecydowało się jednak, by tę misję zawodu dziennikarza kontynuować tak, jak jak wy ją widzicie, z własnym sumieniem
— mówił Waldemar Żurek.
Chciałbym, byście zrozumieli ten trudny początek, ale będę się sukcesywnie umawiał z wszystkimi na pogramy, które będą mówiły szczegółowo o tym, co się zdarzyło
— podkreślił.
„Praworządność” od razu…
Nowy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek poinformował, że jedną z jego pierwszych decyzji jest wycofanie z Komisji Weneckiej projektu tzw. „ustawy praworządnościowej”, która przewiduje m. in. podział sędziów, powołanych w latach 2018-2025 na trzy grupy, czy likwidację dwóch izb SN, które powstały po 2018 roku. Zapowiedział też, że chce zmienić styl pracy nad projektami ustaw dot. przywracania „praworządności”.
Znamy już opinię Komisji Weneckich i ten dialog jest prowadzony. Projekty, które były w ostatniej fazie przygotowywane, uwzględniają szereg oczekiwań organów międzynarodowych, w tym Komisji Weneckiej. Ale my siadamy nad tym najważniejszym projektem przywracającym praworządność od razu
— podkreślił Żurek.
Dodał, że spotkał się z przedstawicielami Komisji Kodyfikacyjnej i Departamentu Legislacyjnego ws. przygotowania do tej reformy. Jak ocenił, projekt ustawy ws. statusu sędziów będzie „chyba pierwszym”, nad którym MS intensywnie się pochyli.
Zemsta, czystka, dintojra
Minister Żurek poinformował na konferencji prasowej, że od objęcia funkcji ministra odwołał z delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości 9 osób, natomiast jeśli chodzi o stanowiska prezesów sądów i wiceprezesów, nowy minister odwołał 46 osób w całym kraju. Waldemar Żurek zwrócił przy tym uwagę, że znane są jego poglądy dotyczące zagadnień związanych z praworządnością, co może oznaczać, że walka z wydumanymi tzw. „neosędziami” przybierze zapewne na sile i ostrości bardziej nawet, niż w czasach Adama Bodnara.
Moim zdaniem sędzia, który podpisywał tzw. listy poparcia do neoKRS jednak powinien mieć refleksję. Sędzia, który startował w konkursie wtedy, kiedy wiedział, że szereg innych osób, świetnych w sądzie, nie startuje w tym konkursie przed neoKRS-em, wiedział też, że jest to organ sprzecznie powołany z zapisami konstytucji dotyczącymi tej instytucji, powinien mieć refleksję
— powiedział Żurek.
Nie krył też, że będzie dobierał współpracowników z klucza, który może wskazywać na chęć radykalnych zmian i czystek w wymiarze sprawiedliwości.
Nie jestem od sądzenia tych osób. Natomiast chcę dobrać współpracowników, co do których mam gwarancję, że te trudne reformy, które nas czekają będą realizowane, że nie będzie żadnego rodzaju sabotażu
— podkreślił.
Swoista dintojra, którą już przeprowadza minister Żurek dotyczyć ma też komisarzy wyborczych. Szef MS powiedział na konferencji prasowej, że wystąpił do szefa MSWiA o odwołanie 44 sędziów, którzy pełnią funkcję komisarzy wyborczych. Dodał, że ci sędziowie, to również ta grupa, która jego zdaniem „wikłając się w procedury sprzeczne z naszą konstytucją, nie daje gwarancji prawidłowego wykonania funkcji, które piastują”.
Waldemar Żurek podkreślił, że to szef MSWiA zdecyduje, czy wystąpić do PKW, która finalnie dokonuje zmian personalnych.
Nowy szef resortu sprawiedliwości poinformował też, że został odwołany ostatni rzecznik dyscyplinarny z czasów byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Dodał, że jest już powołanych dwóch nowych rzeczników dyscyplinarnych.
Również wystąpiłem z pismem do tych nowych, legalnych rzeczników dyscyplinarnych, żeby rozważyli odwołanie zastępców rzeczników regionalnych
— powiedział Żurek.
Fundusz Sprawiedliwości
Waldemar Żurek poinformował też, że podpisał w tym tygodniu decyzje o uruchomieniu konkursu na wydatkowanie 120 mln zł w ramach Funduszu Sprawiedliwości. Podkreślił, że w Polsce świetnie funkcjonuje wiele organizacji pozarządowych, które zajmują się pomocą pokrzywdzonym.
Będzie to konkurs ogólnopolski o środki i punkty pomocy w 47 miejscach pomocy pokrzywdzonym
— poinformował Żurek na konferencji prasowej.
Żurek podkreślił, że za przygotowanie konkursu odpowiada jego poprzednik Adam Bodnar.
Mam nadzieję, że będziemy dalej współpracować w tym celu, żeby w wymiarze sprawiedliwości działo się lepiej
— powiedział.
Szef MS przekazał, że będzie również analizował możliwości wprowadzenia zmian legislacyjnych, które pozwolą przyspieszyć ten proces.
Dodał, że kwestia Funduszu Sprawiedliwości obejmuje również aspekt prokuratorski, czyli rozliczenie osób, które podejrzewane są o popełnienie przestępstwa związanego z wydatkowaniem środków.
Zapowiedź rewolucji prawnych
Minister Waldemar Żurek podkreślił, że - jego zdaniem - „system [wymiaru sprawiedliwości - red.] został zabetonowany”, a on nie zgadza się z wieloma rozwiązaniami. Zaznaczył, że musi dochować „zagadnień proceduralnych”; przedstawił też przykład zmian na stanowiskach prezesów sądów.
Ja zawieszam ich dzisiaj w czynnościach. Więc to słowo, jak powiedziałem „odwołałem” jest na wyrost (…), ale te osoby zostały zawieszone w czynnościach prezesów
— doprecyzował Żurek.
Szef MS zapowiedział, że miejsce każdej zawieszonej osoby zajmie „odpowiedni stażem sędzia w danym sądzie, więc sądy nie zostają niezarządzane”.
Podkreślił, że jego decyzje nie miały wpływ na niezawisłość sędziowską, bo omawiani sędziowie w „niewielkim stopniu orzekali”, ze względu na prace administracyjne.
Teraz na pewno wrócą na salę, jak ten proces odwołania się skończy i będą mogli zdecydowanie więcej orzekać
— podkreślił.
Jak przekazał minister, odwołani zostali m.in. członkowie Rady Programowej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury i jeden z pełnomocników ministra. Żurek zapowiedział, że to początek większych zmian w resorcie, bo ministerstwo jest „bardzo rozbudowane”.
W Ministerstwie Sprawiedliwości jest tych pełnomocników kilku, być może kilkunastu, muszę się temu przyjrzeć. Na razie odwołałem jednego, bo moim zdaniem pewne czynności departamentów, dyrektorów departamentów powielają się z zakresem czynności działania pełnomocników, których powoływał minister. Ja chcę tą strukturę jednak zmienić
— powiedział.
Minister przywołał też przykład komisji śledczych, które jego zdaniem są „krzykiem rozpaczy”.
Wolałbym zdecydowanie, żeby naprawić te instytucje, które funkcjonują, żeby państwo było silne, ale żebyśmy nie tworzyli dodatkowej nadbudowy, za którą wszyscy musimy płacić i która jest nieskuteczna moim zdaniem
— powiedział.
„Giertychiada” dostanie wiatr w żagle?
Jak się okazuje, władza wcale nie zamierza odpuścić chocholego tańca wokół wyborów prezydenckich, wygranych przez Karola Nawrockiego, a który był podsycany przez najbardziej radykalne środowiska związane z Romanem Giertychem. Podczas konferencji prasowej w resorcie sprawiedliwości Waldemar Żurek zapewniał, że pochyli się „nad każdym doniesieniem złożonym przez obywatela, który wskazuje, gdzie mogło dojść do nieprawidłowości w procesie liczenia głosów” w ostatnich wyborach prezydenckich.
Podkreślił, że wystosował już pismo do Państwowej Komisji Wyborczej, gdzie - jak mówił - opisuje to, co zbadali prokuratorzy. Dodał, że w tej sprawie prokuratura będzie współpracować z PKW.
Obywatela nic bardziej nie irytuje, niż to, że usłyszał, że wynik z jego komisji był inny, ale na stronach internetowych PKW dalej widzi, że wynik jest taki, jak przed doniesieniem o fałszerstwie
— powiedział.
Nadal toczą się śledztwa związane z fałszerstwami. Ja będę je analizował w przyszłym tygodniu i będę też analizował te doniesienia, które zostały złożone, że jeszcze w innych komisjach także
— uzupełnił.
Waldemar Żurek podkreślił, że jeżeli PKW ma informacje o wyniku, to „może domagać się szczegółowych informacji”. Zapewnił, że sam nie chce „ani sugerować, ani ingerować” w działania PKW, gdyż nie ma do tego „żadnych kompetencji prawnych”.
Dodał, że podjął decyzję o tym, że wyłącza się od nadzoru nad tymi wszystkimi śledztwami.
To będzie robiła inna osoba
— zaznaczył.
Podkreślił też, że wszyscy obywatele muszą mieć świadomość, że „błędy się zdarzają”. Jednocześnie zaznaczył, że nie można dopuścić do tego, by akceptować „fałszerstwa wyborcze”.
Jeżeli ten system jest niedobry i da się te fałszerstwa czynić, to musimy natychmiast uruchomić już procedury związane ze zmianami legislacyjnymi, które poprawią ten system
— mówił szef MS.
Wycofanie cywilnych powództw
Żurek poinformował również, że zaraz po nominacji na ministra cofnął swoje cywilne powództwa „przeciwko Skarbowi Państwa, ministrowi sprawiedliwości”.
Uznałem, że ta sytuacja jest niezręczna i moje dobra osobiste w tej chwili są odłożone na bok
— podkreślił.
Nie obywało się również bez mocnych słów o „szykanach i prześladowaniach”.
Mogę powiedzieć, że moi pełnomocnicy bardzo się napracowali przez te lata szykan i prześladowań, tego było bardzo dużo. Te pozwy były bardzo obszerne, dokumentacja ogromna, więc mogę tylko podziękować za tę ich pracę
— powiedział Żurek na czwartkowej konferencji prasowej.
Zaznaczył, że uznał, iż ta sytuacja jest niezręczna.
I moje dobra osobiste, do których mam prawo jak każdy obywatel, w tej chwili są odłożone na bok
— dodał szef MS.
Cyfryzacja i dodatki funkcyjne
Żurek poinformował iż program „Cyfrowy Sąd” otrzymał dofinansowanie z funduszy europejskiej w wysokości 200 mln złotych.
To jest dobra wiadomość, tylko teraz będziemy musieli te środki mądrze wykorzystać
— mówił szef MS podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
Dodał, że decyzja w sprawie dofinansowania zapadła wczoraj.
Minister odniósł się również do projektów dotyczących informatyzacji pracy w sądzie.
Nie może być tak, że kancelarie są dobrze przygotowane na to, żeby przejść na obieg dokumentów cyfrowych, a sąd nie
— powiedział Żurek.
Zapewnił, że przy przeznaczaniu środków uwzględniona zostanie koordynacja pomiędzy sądami, w kontekście wdrażania programów mających na celu wprowadzić sądy w sferę cyfryzacji.
Szef MS poinformował ponadto o wstrzymaniu prac nad rozporządzeniem dotyczącym wynagrodzeń, dodatków funkcyjnych w sądach powszechnych. Ocenił, że projekt jest „nienajlepszy, niedopracowany i wywołał różne kontrowersje”.
On musi być lepszy, więc pochylamy się od razu nad tym projektem
— zapewnił szef MS.
Zapowiedział, że resort będzie informował, gdy tylko projekt będzie gotowy w takiej formule, która - zdaniem ministra - poprawi sytuację w sądach.
Nowy szef MS podjął również decyzję o podniesieniu zarobków o 1 tys. złotych netto dla każdego aplikanta w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Jak mówił, decyzja była motywowana „dramatyczną sytuacją, jeśli chodzi o młodych prawników, którzy się kształcą, którzy chcą zostać w tym kraju”. Dodał, że decyzja jest „błyskawiczna”, a środki na ten cel zostaną uruchomione.
Tabele alimentacyjne
Nowy minister sprawiedliwości ocenił, że informacje w tabelach alimentacyjnych, czyli zestawie orientacyjnych kwot świadczeń alimentacyjnych, są źle skalibrowane. Żurek poinformował, że pierwszego dnia urzędowania wstrzymał prace nad tym zagadnieniem, ale - jak zaznaczył - to nie oznacza, że resort zaniecha prac.
Tabele alimentacyjne dobrze skalibrowane funkcjonują w krajach europejskich i one przynoszą korzyść tym, którzy chodzą do sądów, bo muszą w tych sprawach alimentacyjnych, ale także tym, którzy stosują prawo, czyli sędziom
— ocenił.
Żurek dodał, że zmiany mają doprowadzić do sytuacji, by nie było zaległości alimentacyjnych i w konsekwencji państwo nie musiało dopłacać dużych kwot.
Takie głosy słyszymy, że te alimenty są albo za niskie, albo za wysokie
— podkreślił.
Szef MS przekazał, że chciałby, by aktualizacja tabel alimentacyjnych została zrealizowana wraz z innymi rozwiązaniami, ponieważ - jak ocenił - celem prawa rodzinnego jest regulacja także konfliktu rodziców.
Te rozwiązania muszą być (…) skalibrowane, żeby nie było tak, że przed sądem któraś ze stron ma od razu lepszą pozycję, bo wtedy ona nie jest skłonna do negocjacji
— zauważył.
Będę rozmawiał ze wszystkimi organizacjami i będę zbierał te dobre przykłady europejskie, ale także światowe
— zapewnił minister.
Wykonywanie orzeczeń ETPCz
Minister Żurek odniósł się do kwestii wykonywania orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który ocenił, m.in. że sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zostali powołani z naruszeniem prawa.
Szef MS podkreślił, że kolejne sprawy obywateli przed ETPCz w tym zakresie będą kończyć się wypłacanymi z budżetu państwa odszkodowaniami.
To są umowy międzynarodowe, które wiążą Polskę i ja będę wprowadzał w życie wykonanie tych orzeczeń, bo cierpi na tym polski podatnik
— podkreślił.
Jak zaznaczył, na pracę „niby organów” przeznaczane są z budżetu „ogromne środki na wynagrodzenie”, które w jego ocenie się nie należą.
Jak ktoś mówi, że powinniśmy zawrzeć jakiś kompromis, to ja uważam, że osoby, które generują te odszkodowania, powinny przestać to robić. Bo są różne pojęcia karne: sprawstwa, współsprawstwa, pomocnictwa, ale nie mnie będzie to oceniać, natomiast musimy ten temat rozwiązać
— ocenił.
Szef MS zaapelował też o stosowanie innej niż dotychczas nomenklatury, w ramach której zalecałby używanie określeń „pełniąca obowiązki I Prezesa Sądu Najwyższego”, czy „pełniąca obowiązki przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa”. Jak zauważył, osoby te wykonują faktycznie te obowiązki, jednak jest szereg orzeczeń odnośnie tego, że osoby te zostały nieprawidłowo wybrane.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736489-zurek-dziekuje-wolnym-mediom-ktore-nie-daly-sie-kupic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.