Janusz Cieszyński przestrzegł przed szkodliwymi działaniami „giertychowców”. „Dziś mamy kolejną odsłonę tego, jak szuria próbuje zawłaszczyć temat i opluć coś, co udaje się rozwijać ponad partyjnymi podziałami. Atakują mObywatela, którego rozbudowywali wszyscy kolejni ministrowie cyfryzacji od Anny Streżyńskiej po Krzysztofa Gawkowskiego. Atakują wyssanymi z palca informacjami, które żerują na braku zaufania Polaków do państwa i podkręcają już rozpalone emocje” - wskazał. Co ciekawe z jego diagnozą zgodził się… Michał Gramatyka. „Podważanie zaufania do mObywatel to działanie na szkodę polskiego państwa - nie wiem jak można być tak chorym z nienawiści żeby siać po necie podobne rewelacje…” - podkreślił.
Były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński odpowiadając na wpis jednego z radykalnych zwolenników Platformy Obywatelskiej, zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa, jakie niosą ze sobą siatki radykałów zgromadzone wokół Romana Giertycha.
Jednym z najbardziej obrzydliwych i szkodliwych dla Polski zjawisk politycznych jest działalność Romana Giertycha i całej szajki giertychowców, których najbardziej prominentnym przedstawicielem jest pseudodziennikarz Jan Piński
— wskazał.
Ci źli ludzie mają jeden modus operandi - insynuacjami podbitymi przez siatkę internetowych wyznawców, działających w zorganizowany sposób pod hasztagiem SnaW, uderzają w kolejne instytucje państwa tak, aby zdyskredytować ich działanie oraz obrzydzić je dla jak największej rzeszy Polaków. Wszystko w imię podkręcania polaryzacji i budowę politycznego guru tej osobliwej sekty
— wyjaśnił.
Jej ofiarą padł premier Donald Tusk, który z piedestału „króla Europy” spadł do roli człowieka rozpaczliwie tłumaczącego się przed uczestnikami partyjnego spędu w Pabianicach. Warto dodać, że kiedy D. Tusk przekonywał tłumek, że głosów nie powinni liczyć prokuratorzy, zza jego pleców wyłoniła się przypominająca o giertychowskich wariactwach tabliczka „żądamy przeliczenia głosów”. Trudno o lepszy symbol tego spektakularnego zwycięstwa szaleństwa nad rozumem…
— podkreślił.
Dziś mamy kolejną odsłonę tego, jak szuria próbuje zawłaszczyć temat i opluć coś, co udaje się rozwijać ponad partyjnymi podziałami. Atakują mObywatela, którego rozbudowywali wszyscy kolejni ministrowie cyfryzacji od Anny Streżyńskiej po Krzysztofa Gawkowskiego. Atakują wyssanymi z palca informacjami, które żerują na braku zaufania Polaków do państwa i podkręcają już rozpalone emocje
— zauważył.
Rządzący nie dementują
Następnie zauważył on, że brakuje mu dementowania tych informacji ze strony obozu rządzącego.
Smutne jest to, że te brednie dementuje do tej pory wyłącznie opozycja. Nie ma reakcji odpowiadającego za bezpieczeństwo w sieci wicepremiera, brak wzmianki na oficjalnym profilu Ministerstwa Cyfryzacji, milczy biorący miliony na „walkę z dezinformacją” NASK. Dlaczego tak się dzieje? Bo giertychowski terror wyszkolił swoje ofiary - postawisz się, a nie daj Boże zaprotestujesz? Pod każdym wpisem znajdziesz hejterski ściek. Oplują Ciebie, Twoje dokonania i Twoją rodzinę. Jak zwykle równie bezwzględnie, jak i bezkarnie. Nie wierzycie? Spytajcie Michała Gramatykę
— wskazał.
Dlaczego o tym piszę? Bo wierzę, że da się inaczej, a dowodzących tą machiną hejtu można wysłać na śmietnik polityki. Sam tego nie zrobię, ale może z czasem takich głosów będzie przybywać
— zaznaczył.
Niecodzienny sojusz
Co ciekawe na wpis ten zareagował właśnie wspomniany poseł Polski 2050 Michał Gramatyka, który przyznał, że zgadza się z diagnozą Janusza Cieszyńskiego.
Warto przeczytać. Podważanie zaufania do mObywatel to działanie na szkodę polskiego państwa - nie wiem jak można być tak chorym z nienawiści żeby siać po necie podobne rewelacje…
— podkreślił.
as/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736274-cieszynski-ostrzega-przed-radykalami-wsparl-go-gramatyka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.