W sieci krąży zapomniany już nieco materiał na temat nowego ministra sprawiedliwości. Sędzia Waldemar Żurek przez pięć lat procesował się z Dagmarą Pawełczyk-Woicką, obecnie przewodniczącą KRS, a w 2018 r. - prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, ponieważ… kiedy wychodził z toalety, maszyna sprzątająca uderzyła go w nogę. Zdarzenie było skrupulatnie relacjonowane przez TVN24.
Waldemar Żurek znany jest nie tylko z wojowania z rządem PiS w latach 2015-2023. „Zasłynął” także zaskakującymi procesami. Kiedy został nowym ministrem sprawiedliwości, przypominano m.in. walkę z dorosłą córką o alimenty (takie oskarżenia wysuwała w 2017 r. jego była żona. Sędzia wytoczył proces o ochronę dóbr osobistych, w 2021 r. sąd przyznał mu rację i eksmałżonka przeprosiła Żurka i wskazała, że jej zarzuty były „nieprawdziwe”). Obecny minister sprawiedliwości w przeszłości procesował się z krakowskim Sądem Okręgowym (ówczesnym pracodawcą) m.in. o… zęby, które - jak argumentował - uległy uszkodzeniu wskutek „żucia i zgrzytania”. Waldemar Żurek swoje racje uzasadniał tym, że „żucie i zgrzytanie” były wynikiem stresu doznanego w pracy oraz na skutek „ataków politycznych”.
Żurek i walka z… maszyną myjącą podłogę
Wczoraj wieczorem w sieci przypomniano jeszcze jedną dziwaczną sprawę. W 2018 r. sędzia wojujący z ówczesnym rządem PiS, doznał niezwykle „poważnego” wypadku podczas pracy. Kiedy wychodził z toalety (rozmawiając wtedy przez telefon), najechała na niego… maszyna do sprzątania podłóg. Przez 5 lat procesował się z Dagmarą Pawełczyk-Woicką, w tamtym czasie prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, a stacja TVN24 relacjonowała zderzenie sędziego z maszyną sprzątającą - i to z całkowitą powagą!
Relacja sędziego Waldemara Żurka o jego zderzeniu z maszyną do czyszczenia podłóg
— mówiła autorka materiału z napięciem w głosie. Pokazano także nagranie z monitoringu.
Wychodziłem z toalety na korytarzu, w którym mam gabinet. Tradycyjnie jakiś telefon, więc w jednej ręce komórka, drugą ręką zamykam drzwi. Oczywiście słyszałem maszynę, bo słyszy się ją normalnie, jak się pracuje
— wspominał „tragiczne” chwile sędzia Żurek.
Władze sądu oceniały, że sędzia chce wyłudzić odszkodowanie, jednak po pięciu latach procesu Sąd Rejonowy Katowice-Zachód uznał, że był to wypadek przy pracy. Waldemar Żurek doznał kontuzji kolana i był rehabilitowany.
Wyrok jest dla mnie bardzo korzystny. To znaczy sąd ustala, że to zdarzenie było wypadkiem przy pracy. Czyli dokładnie to, o co nam chodziło. Tutaj sąd pracy, można powiedzieć z taką aptekarską skrupulatnością przesłuchiwał świadków tego zdarzenia oraz opiniował
— mówił w rozmowie z dziennikarzami obecny minister sprawiedliwości.
Oby nie okazało się jeszcze, że maszynę sprzątającą obsługiwał Zbigniew Ziobro lub sam Jarosław Kaczyński w przebraniu. Bo niby skąd by wiedzieli, że Waldemar Żurek akurat będzie wychodził z toalety, zajęty rozmową telefoniczną? A może lepiej nie podpowiadać takich scenariuszy, nawet żartobliwie? Nowy minister sprawiedliwości do niedawna regularnie gościł bowiem na kanale Jana Pińskiego w serwisie YouTube.
aja/X, TVN24, OKO.press
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736137-przypominamy-sedzia-zurek-vs-maszyna-sprzatajaca
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.