„Tusk chce iść na zwarcie z PiS” - zapowiada portal Onet, wskazując m.in. że w tej wojnie Donalda Tuska ma wspierać nowy minister sprawiedliwości - Waldemar Żurek, wcześniej znany jako upolityczniony sędzia, rzecznik KRS, który swego czasu pozwał państwo polskie na niemal milion złotych za „rzekome represje”, a nawet zażądał od swojej córki zwrotu alimentów.
Z tekstu Onetu wynika, iż ruchy Tuska wobec stale spadającego poparcia w sondażach są coraz bardziej histeryczne - zamierza iść na jeszcze bardziej ostrą wojnę z PiS, można się zatem spodziewać jeszcze większego łamania prawa przez obecną władzę. W agresywnych działaniach wobec opozycji ma go wspierać następca Adama Bodnara na stanowisku ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego - Waldemar Żurek.
Wejdzie do Ministerstwa Sprawiedliwości z nożem w zębach, bazooką na plecach, kałachem w jednej ręce i maczetą w drugiej. Będzie jatka, ale w końcu trzeba przejść od „rozliczymy” do „rozliczyliśmy”. Nie możemy się tym zajmować w nieskończoność, bo niedługo nikt poza garstką ultrasów na Twitterze nas nie pochwali
— zapowiada w rozmowie z Onetem jeden z posłów-prawników.
Do trzonu wojowników Tuska na wojnie z PiS mają należeć też ministrowie Radosław Sikorski, Marcin Kierwiński i Jakub Rutnicki.
Pułapka na koalicjantów
Ludzie Tuska chwalą się też pułapką, jaką zastawił na koalicjantów, by musieli firmować agresywne działania, które niebawem nastąpią.
Skoro zgodzili się na taki kształt rządu, nie mogą teraz powiedzieć: „ale my sądziliśmy, że Żurek przybywa w pokoju”. Są tak samo odpowiedzialni za wszystko, co się teraz wydarzy. Wiedzą, że nie mają innej drogi w tej chwili, niż tylko iść do bitwy u boku Tuska – opowiadają o strategii premiera jego ludzie
— mówią ludzie premiera.
Do tego Tusk zaczyna objazd po kraju, a pierwszy tego punkt było widać wczoraj w Pabianicach, gdzie już wszedł z konfrontacyjną retoryką.
Pachnie awanturą, a przeciwnik jest nieprzewidywalny, bo nic nie wiemy o Nawrockim. Nie wiemy, do czego się posunie i co będzie można z nim ugrać. Musimy się przygotować, że nic. Dlatego musimy przestać się bać twardych zagrań
— to według Onetu słychać w PO.
Jeszcze niedawno w PO miało być słychać narzekania na Donalda Tuska, a nawet wezwania do tego, by odszedł. Wszystko miała zmienić rekonstrukcja rządu, która tak naprawdę wydaje się ekscytować jedynie polityków Koalicji 13 grudnia i jej najtwardszy elektorat - w istocie zmiany są kosmetyczne, a jakkolwiek ciekawe jest jedynie zastąpienie agresywnego wobec opozycji Adama Bodnara przez Waldemara Żurka, który - jak wiele na to wskazuje - może jeszcze bardziej uderzać w opozycję. Czy to ma jednak jakkolwiek poprawić poparcie dla obecnej władzy? W KO podobno mimo wszystko pojawił się entuzjazm.
No, w końcu idziemy się napier… – nie kryją radości politycy Koalicji Obywatelskiej. Jakby w 24 godziny nastroje w partii radykalnie się zmieniły: od „wszyscy zginiemy” do „jeszcze pokażemy, na co nas stać”
— pisze Onet.
Najpewniej już niebawem cała nadzieja KO legnie w gruzach. Wszystko wskazuje na to, że Koalicja 13 grudnia będzie nadal gniła, a skoncentrowanie się na antydemokratycznym zwalczaniu opozycji tylko przyspieszy jej upadek. Polacy - poza najtwardszym elektoratem Koalicji 13 grudnia - oczekują od władz rozwiązywania ich problemów i poprawiania życia, a nie na realizacji polityki zemsty na przeciwnikach politycznych.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/736132-histeryczny-ruch-tuska-politycy-koidziemy-sie-napier
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.