„Daję panu ministrowi Waldemarowi Żurkowi carte blanche. Nie obawiam się tej funkcji, nie obawiam się tego stanowiska jako pierwszy prezes Sądu Najwyższego” – powiedziała prof. Małgorzata Manowska na antenie Telewizji Trwam.
„Politykiem był od dawna”
I Prezes Sądu Najwyższego odniosła się do sprawy nominacji sędziego Waldemara Żurka na stanowisko ministra sprawiedliwości.
Pan minister Waldemar Żurek znalazł się na właściwym miejscu w tym sensie, że politykiem był od dawna, tyle że politykiem w todze. W tej chwili tę togę zrzucił i to jest okej – tak pod względem formalnym i pod względem tego, co pan Waldemar Żurek sobą reprezentuje, w sensie jego wypowiedzi, jego różnych propozycji, bo te różne wypowiedzi, które były prezentowane przez pana ministra Waldemara Żurka, zanim został ministrem, po prostu nie uchodziły sędziemu. Sędzia nie powinien się tak wypowiadać
– powiedziała.
Moją zasadą jest to, że nawet jeżeli ktoś do tej pory postępował w sposób, który dla mnie był absolutnie nie do przyjęcia, to zawsze mówię: „po owocach ich poznacie i zobaczymy”. Daję panu ministrowi Waldemarowi Żurkowi carte blanche. Nie obawiam się tej funkcji, nie obawiam się tego stanowiska, jako pierwszy prezes Sądu Najwyższego, a to chociażby z tej racji, że minister sprawiedliwości nie ma żadnego przełożenia, żadnego wpływu na Sąd Najwyższy. Bardziej obawiałabym się oczywiście o sądy powszechne, bo tam minister sprawiedliwości ma wiele do powiedzenia, więc jeżeli pan minister Waldemar Żurek będzie kierował się jakąś nienawiścią, jakąś chęcią zemsty w stosunku do sędziów, to będzie bardzo źle, ale poradzimy sobie
– mówiła.
„Moja odwaga tak daleko nie sięga”
Odniosła się też do sprawy konfliktu pomiędzy Waldemarem Żurkiem a sędzia Marią Szczepaniec, na którą obecny szef resortu sprawiedliwości złożył zawiadomienie.
To jest po prostu żenujące działanie pana Waldemara Żurka, dlatego że ona orzekała w jego sprawie i on doniósł na nią, że ona jest przebierańcem. Teraz ja jako pierwszy prezes Sądu Najwyższego złożę w najbliższych dniach zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pana ministra Waldemara Żurka o to, że złożył fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, bo to jest po prostu przydawanie prokuraturze pracy w jakichś głupich sprawach – wydumanych, wyssanych z palca – w sytuacji, gdy oni powinni zająć się bezpieczeństwem obywateli
– powiedziała prezes Manowska.
Zwróciła też uwagę na fakt, że Żurek będzie nie tylko ministrem sprawiedliwości, ale też Prokuratorem Generalnym.
Jako minister sprawiedliwości to jeszcze mało można rozrabiać. (…) Prokurator Generalny ma różne bardzo szerokie uprawnienia, dostęp do tajności, a pan minister Waldemar Żurek w poprzednim cywilnym życiu był sędzią cywilistą. Ja na przykład jako cywilista mogłam zostać podsekretarzem stanu i byłam nim przez parę miesięcy. Zajmowałam się sprawami kadrowymi sędziów w Polsce. Ale żebym teraz miała zostać Prokuratorem Generalnym? Przepraszam, ale moja odwaga tak daleko nie sięga
– mówiła.
CZYTAJ TAKŻE:
mly/TV Trwam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735944-prof-manowska-zurek-od-dawna-byl-politykiem-w-todze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.