„Rząd jest konfrontacyjny, bo to nie tylko Żurek, ale także powrót ministra Kierwińskiego, który zasłynął ze swoich działań wobec protestujących rolników pod Sejmem” - mówiła europosłanka Konfederacji Anna Bryłka, komentując nowy rząd Donalda Tuska na antenie Telewizji wPolsce24.
Jeśli Waldemar Żurek ma objąć tekę ministra sprawiedliwości, będzie musiał niemal natychmiast zrzec się urzędu sędziowskiego. Przepisy Ustawy o ustroju sądów powszechnych są tu jednoznaczne i nie pozostawiają żadnej innej możliwości.
Konfrontacyjny rząd
Anna Bryłka komentując tę sprawę na antenie Telewizji wPolsce24 stwierdziła, że to pokazuje, że sędzia Żurek jest „chyba mocno zdeterminowany do tego, żeby tę funkcję objąć”
Ale cała ta rekonstrukcja i kandydatura właśnie sędziego Żurka pokazuje, że ten rząd ma mieć charakter jeszcze bardziej konfrontacyjny. I to jest troszeczkę z deszczu pod rynnę
— powiedziała.
Europosłanka zwróciła uwagę, że sędzia powinien być niezawisły, niezależny, niezaangażowany politycznie.
To się w ostatnich latach zmieniło, że część m.in. sędziów czynnych wypowiada się w sposób polityczny. Nie powinno to mieć miejsca. Cała ta rekonstrukcja pokazuje, że to będzie duża konfrontacja
— mówiła.
Nietęga mina Żurka
Anna Bryłka została zapytana o to, czy Waldemar Żurek będzie jeszcze gorszy od Adama Bodnara.
Zobaczymy. Po owocach ich poznacie. Trudno przewidzieć
— powiedziała.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Sędzia Szczepaniec o kulisach absurdalnego śledztwa wobec niej: Wydałam wyrok niekorzystny dla sędziego Żurka
Trzeba poczekać na pierwsze decyzje. Nawet te wypowiedzi pana premiera, który z jednej strony chwali ministrów a potem dziękuje im za współpracę… Jeżeli ktoś się sprawdza, to nie powinien być odwoływany. Jest pewien brak logiki w całej rekonstrukcji rządu i duży chaos
— wskazała.
Zwróciła ponadto uwagę, że na zdjęciach z prezentacji rządu widać było, że mina sędziego Żurka jest „nietęga”.
Dobrzy i źli
Donald Tusk podczas prezentacji nowego rządu mówił, że mamy do czynienia z walką „dobra ze złem”. Anna Bryłka została zapytana o to, czy czuje się wpisana do obozu „złych”.
Pan premier wskazywał również na moje środowisko polityczne, bo odnosząc się do Unii Europejskiej, to akurat moje środowisko jest tym, które mocno krytykuje Unię Europejską, ale w tych punktach, w których należy Unię Europejską krytykować. Czy to jest pakt migracyjny, czy nowe wieloletnie ramy, czy przekazywanie nowych kompetencji Unii Europejskiej
— powiedziała.
My się po prostu nie zgadzamy ze sposobem prowadzenia przez Donalda Tuska polityki europejskiej, ale to nie oznacza, że jesteśmy z obozu „złego”
— dodała.
Anna Bryłka zwróciła uwagę, że Donald Tusk nie słucha tego, co ma do powiedzenia opozycja, bo jest zamknięty w swoich strefach wpływów.
Rząd jest konfrontacyjny, bo to nie tylko Żurek, ale także powrót ministra Kierwińskiego, który zasłynął ze swoich działań wobec protestujących rolników pod Sejmem
— wskazała.
Chaos kompetencyjny
Europosłanka zwróciła uwagę, że może nas czekać ogromny chaos kompetencyjny.
Dopiero w następnych dniach będziemy poznawać, jak ten rząd będzie pracował, bo jest gigantyczny chaos kompetencyjny. I ja nie mówię o nic nieznaczących resortach, bo są oczywiście resorty ważniejsze i mniej ważne, ale naprawdę nie wiem, za co ma dzisiaj odpowiadać Ministerstwo Energii. Po co jest teraz Ministerstwo Klimatu? A spółki Skarbu Państwa są pod Ministerstwem Aktywów Państwowych. Co ma robić Ministerstwo Klimatu z minister Hennig-Kloską? Tego nie wiem i dziwię się, że dlaczego w ogóle nie została ona odwołana. Podobnie dziwię się, dlaczego minister Nowacka nie została odwołana
— powiedziała.
To jest pudrowanie trupa
— podsumowała.
as/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735828-tylko-u-nas-brylka-o-rekonstrukcji-z-deszczu-pod-rynne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.